OTW6-Wraca:Kachna s.102,Pingusia s.109!POMOCY!Żuniek:(

**Adopcje: 12 >>**

Dzieki za kciukasy.Bardzo, bardzo potrzebne.

Melduje się jeszcze więcej kciuków za Was Asiu i za Ciebie :ok:

Asiu, trzymaj się jak najcieplej.
Ja zaciskam kciukasy z całych sił, tylko formę mam nietęgą... to nie chcę swoimi smutkami i popłakiwaniami zamęczać...
Żuczku, kochany pieczątkowy śmierdziuszku... trzymaj mi się zdrowo... natychmiast... a i Dużą wylecz czym prędzej :ok:

Asiu, zdrowia życzę!!! :ok:

**Adopcje: 12 >>**

kussad pisze:Melduje się jeszcze więcej kciuków za Was Asiu i za Ciebie

Ewuniu, foty doszły na maila?

Leżę obłożona kotami.Mają radochę totalną.

Dzików mi żal.Choć wiem,że teraz na śmietnikach mnóstwo dobrego jest, to mimo wszystko szkoda ich.

W nocy jak wracaliśmy to wyskoczyło z pojemników czarnego cosik.Jak on uciekał w tym deszczu. Środkiem chodnika.Zakiciałam bo miałam nadzieję,ze to któryś z "moich". Dam mu puszkę to choć moknięcie nie będzie na darmo. Ale po chwilowym zatrzymaniu pognał dalej.Diabła zobaczył :evil:

Asiu mam nadzieję, że czujesz się już trochę lepiej! Bardzo dziękuję - wszystko doszło. Odezwę się na mailu tylko chcę coś poszukać. W dalszym ciągu :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Żuni9o wczoraj otworzył zawór kupalowy. Jeśli coś może być w tym pozytywnego to to,ze to były konkretne sznurówki a nie rozlewisko. Taki goowniany drobiazg, który cieszy :mrgreen:

Bolał go brzuszek i to widać było. Ile w tym było zasługi sosu to nie wiem. Bo TZ złapał Żuka w garze ze stygnącym sosem. U niego na prawdę oczy trzeba mieć dookoła głowy a wyobraźnie przyszłościową na maksa rozwiniętą.

Żuk jest spryciarzem wielkim. Rano robi strategiczne wypady do mich kotów. Pilnuje chwili kiedy ja przestaję uważać i hyca na miski. Czasem łapię go na oko :wink:

jak szykuje się do desantu. Od razu odwraca się i ucieka za załomek fotela. Po to tylko by znów głowinę wychylić i czekać kiedy czujność stracę.
Szkoda go bardzo mimo wszystko. On by tak pojadł czego innego. A z drugiej strony reszty szkoda bo ona by pojadła jedzenia Żukowego.
Jego sitko jest namiętnym obiektem pożądania każdego kota. Myć nie muszę tylko daję wylizać. Julka przesuwa jęzorek systematycznie raz przy razie by nic nie uronić.Potem czeka an odwrócenie sitka. Lucek warcząc omija co nie które fragmenty. On krąży nad nim jak drapieżnik zahaczając jęzorkiem różne miejsca. Rzuca przy tym na boki groźne spojrzenia. Sitko po nim jest brudne i Julka z reguły je domywa :mrgreen:

Karmel stracił ostatnio zainteresowanie nim.Dorósł :roll:

Pikuś po zębowym zabiegu dziś stawił się na jedzenie. Musiałam miski mu pilnować by szarańcza a szczególnie Żuk mu nie zeżarły. Więc on jadł a ja stałam nad nim pijąc kawę. Więc on gapił się na mnie podejrzliwie w każdej chwili gotowy na odwrót a ja udawałam,że tylko piję kawę. Całe zło świata związane z jego napastowaniem i umęczeniem spoczęło na mych barkach. :evil:

Czuje się lepiej i nie grozi mi dziś wędrówka na oddział. Dał mi lekarzyk czas do wtorku na ogarniecie swego pęcherza. Jakoś my siem dogadali.

a ja się zagapiłam i nie zauważyłam nowego wątku

Ja miałam na koncie imageshack coś ok 3000 fotek :oops:

Trzeba było przepuścić jeszcze raz -no to trochę trwa,a potem jeszcze trzeba podmienić dokładnie tam gdzie jest fota na wątku -a z image nie da się na to miejsce wejść -trzeba szukać
a ja na rożnych watkach rożnych osób wstawiałam foty

cześć (tez z tych Twoich) zdążyłam przepuścić inaczej -jeszcze raz przez imageshack i wstawić, ale szczególnie na dogomanii dużo mi sie dziur porobiło czyli zdjęcie niedostepne
bo zostało tylko 500 najnowszych fot).

**Adopcje: 12 >>**

Basiu, nie szukaj specjalnie i nie wstawiaj.Czasu szkoda. Widac tak musiało być.
Witam an nowym watku.

za chorowitków trzymam :ok:

Pozdrowionka ślemy popołudniem :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Popołudnie minęło śpiąco bo TZ na nockę szedł. Za to przed południem koty szalały jak mało kiedy.Były zapasy, gonitwy, walki, lizusostwo i podstępne desanty. Żuniek wiódł prym.Julka i Karmel razem z nim. Szczególnie Karmelito bawił się dziś pięknie z Żukiem. Tratowańsko i tupańsko odchodziło przednie. Naczelny czołgista naszego domu też się włączył. Biskowi należy się takie miano bo jego tuptanie przypomina najazd Rudego 102.Nawet Nastka pogoniła Lucunia. Przyjął to z wielkim zaskoczeniem. Potem koty sie pospały.A my z nimi.Patrzenie bardzo męczy.

oj tak....paczenie męczy strasznie

....pospałam i ja razem z Draką ale już czas wstać....
mam nowy nabytek...kotek z kaleką łapeczką...nie wiem co jest przyczyną-może taki się urodził...idę robić zdjęcia...

**Adopcje: 12 >>**

J.D. pisze:oj tak....paczenie męczy strasznie ....pospałam i ja razem z Draką ale już czas wstać....
mam nowy nabytek...kotek z kaleką łapeczką...nie wiem co jest przyczyną-może taki się urodził...idę robić zdjęcia...

Oj Asiu.Kolejna bieda co miała szczęście.

Jak to się dzieje ,że ciągle te same osoby coś znajdują,inni oczu nie mają i serca twarde.

OTW6-Wraca:Kachna s.102,Pingusia s.109!POMOCY!Żuniek:(

Kto przegląda forum