MIECIO JUZ W SWOIM WSPANIALYM DOMKU- JEST SZCZESLIWY !!!!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 14, 2012 18:17 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Mieciu Druciaku - sto lat !!! :piwa:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 15, 2012 0:39 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Jestem bardzo smutna i wyc mi sie chce :placz: :placz:
Wlasnie wrocilam z biura. Dostalam telefon po 23, ze na klatce lezy konajacy kot, najpierw zrypalam faceta i spytalam czy wie ktora jest godzina ? Przeciez ja tez mam rodzine i nie jestem dostepna 24 godz.na dobe. Ale przeciez nie moglam nic nie zrobic jak tam kona kot. A, ze to byl spory kawal ode mnie to zadzwonilam do Irenki, wziela transporter i pobiegla na miejsce zgloszenia. Zabrala go, wziela taksowke po drodze zabrala mnie i pojechalysmy z kotem do biura. Okazalo sie, ze kot wogole nie reaguje na nic, uwierzcie mi wiele zaglodzonych kotow w zyciu widzialam, ale ten to poprostu szkielet, zero miesni doslownie nic !!!! tylko piekne dlugowlose futerko. Niewiem jak to sie stalo, ze niby kot lezal na polpietrze klatki schodowej zamykanej na klucz, jak on wogole zero reakcji. Jak on sie tam dostal ???? Facet sie motal w tym co mowi, ale pal go licho !! Ogrzalysmy kota termoforem bo byl zimny, podalysmy kroplowke podskornie i nic wiecej niestety nie moglysmy zrobic. U nas nie ma wetow w sobote i jeszcze w nocy. Niewiem czy kociak dozyje do rana :cry:
Jesli tak o co sie bardzo modle to od rana bede dzialac, ale przykro mi to pisac blado to widze. Jeszcze tak zaglodzonego kota w zyciu nie widzialam 8O . On napewno kilka tygodni nic nie jadl, moze byl gdzies zamkniety w piwnicy ? Trzymajcie prosze wielkie kciuki za to, zeby kociak przezyl.
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Nie kwi 15, 2012 0:50 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

:(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 15, 2012 0:55 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Czemu ten swiat jest taki popierd.....y ? Czemu nie dostalam zgloszenia chociaz dwie doby wczesniej, moze moglabym cos zrobic, a tak ? Do dupy z tym wszystkim :cry:
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Nie kwi 15, 2012 1:17 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Żeby się udało kitusiowi :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 15, 2012 1:23 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Wielkie kciuki trzymam.
Jeśli przeżyje spróbujcie mu dać rosół z kurczaka z żóltkiem. Można też mięso wmiksować. Ja tak ratowałam naszego Tuptusia. No chyba, ze macie convalescence. Bieluch z żółtkiem też jest dobry.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 15, 2012 10:34 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Właśnie gadałam z Izą, długowłosa koteczka poddała się:(
Teraz jakby mało problemów, przywieziony wczoraj zatruty kotek też kiepsko wygląda. Dziewczyny nawadniają go podskórnie Ringerem i Glukozą, ale podskórnie to mało. A to taki powiatowy zawadiaka, ale bardzo grzeczny i milusi. Szlag...

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Nie kwi 15, 2012 10:49 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

:cry:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 15, 2012 11:55 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Przepraszam cie Slicznosci, ze nie umialysmy Ci pomoc.
Biegaj sobie szczesliwa po zielonych lakach, juz Cie nikt nie skrzywdzi [*]

Wlasnie wrocilysmy z lasu, Slicznosci juz pochowana.
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Nie kwi 15, 2012 12:02 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Witam Państwa.

Jestem Tym facetem co się niby w zeznaniach plątał i może tak; Kotek który został znaleziony w klatce był tam stałym bywalcem, nie bał się mieszkańców bo nigdy mu się krzywda nie stała z ich rąk. Bardziej dzikie koty mieszkające na podwórku uciekały jak tylko wyszło się z mieszkania, on nie. Syn odprowadzał o 22.30 dziewczynę na autobus i kotka tam nie było.Gdy wracał po kilkunastu minutach wszedł do domu wystraszony i zaalarmował nas , że na klatce leży kotek i ma drgawki.
Zaczęliśmy szukać pomocy w internecie bo policja dała mi telefon do hycla, a straż miejska nie odbierała mam to w bilingach mogę to udostępnić, szukałem pomocy dla kotka w domu ,miałem płacz dzieci żona ,że kotek umiera starałem się jak najszybciej uzyskać pomoc. W internecie znalazłem numer do tozu. Przepraszam, że odruchem było zadzwonienie pod numer podany na stronie. Zostałem zbesztany, że śmiałem zadzwonić i spytać się co mogę zrobić. Chyba tej pani zrobiło się głupio, bo zadzwoniła za chwile i powiedziała że jej koleżanka przyjdzie z klatka . Wyszedłem na ulice by tą panią poprowadzić. Podziękowała mi ,że zareagowałem mówiła również że to kolejny przypadek w tej okolicy, a na podwórku jest sporo kotów. Objawy miał podobne tak powiedziała ...... zabrała kotka i poszła. Byłem dobrej myśli.

A teraz to ....

" Okazalo sie, ze kot wogole nie reaguje na nic, uwierzcie mi wiele zaglodzonych kotow w zyciu widzialam, ale ten to poprostu szkielet, zero miesni doslownie nic !!!! tylko piekne dlugowlose futerko. Niewiem jak to sie stalo, ze niby kot lezal na polpietrze klatki schodowej zamykanej na klucz, jak on wogole zero reakcji.Jak on sie tam dostal ????"

jak sie dostał wyjaśniłem wyżej. klatka schodowa nie ma zamka na klucz wiec jak ma być zamykana na klucz?? czesto drzwi sa otwarte bo klamka sie zacina i ich zamknąć nie można jakim cudem ta pani wyciągneła taką informacje jak to ja jej drzwi otwierałem ???? niemam pojęcia.

"Facet sie motal w tym co mowi, ale pal go licho !!"

Nie rozumiem w czym? po tym jak dostałem zrąbke że chcem ratować zwierzaka ? opisałem to co było mi wiadomo ? sprecyzuj to a nie slepo oskarżasz. Kobieta z telefonu miałem wrażenie że była wściekla ze ktoś śmie jej zaklócać spokój mimo takiej sytuacji. Pani
Która przyszła była naprawdę przejęta napewno tak samo jak my. Przybiegła w klapkach.... bardzo miła kobieta.

"Ogrzalysmy kota termoforem bo byl zimny, podalysmy kroplowke podskornie i nic wiecej niestety nie moglysmy zrnobic. U nas nie ma wetow w sobote i jeszcze w nocy. Niewiem czy kociak dozyje do rana"

A co ja miałem zrobić? Nie mogłem przejść obok tego do porządku dziennego, serce mnie bolało. Może ktoś inny by wywalił go na podwórko i tam zostawił ja wydzwaniałem prosiłem i znosiłem złe zachowania ludzi w stosunku do mnie byle mu pomóc....

Nie wiem z jakich zródeł państwo jesteście finansowani ,w szczecinie na wojska polskiego jest weterynarz 24h gdybym miał auto to bym tą Panią zawiózł.

Ps. po opisaniu w jakim stanie był kotek pani w telefonie stwierdziła że kona ... i żeby zabezpieczyć go by nie uciekł by nie konał w ciemnościach pod jakimś śmietnikiem i tak zrobiłem.....
Ostatnio edytowano Nie kwi 15, 2012 12:20 przez TPR, łącznie edytowano 2 razy

TPR

 
Posty: 3
Od: Nie kwi 15, 2012 11:02

Post » Nie kwi 15, 2012 12:14 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Dobrze,że nie był Pan obojętny i próbował cokolwiek zrobić. Tak samo jak Wy, dziewczyny. :idea:

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Nie kwi 15, 2012 12:24 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

No a my jako toz co mogłyśmy zrobić?
tez nie mamy samochodu, nie jesteśmy lekarzami i działamy w ciemno. Udzielamy pomocy tak jak nam podpowiada serce.

Wybaczy pan, ale godz 23 to jest bardzo późna godzina. To i tak ze koleżanka odebrała, bo ja o tej porze to już chrapie.

Teraz to będziemy mocno przeżywać ze nie udało nam się pomoc koteczce, bo za późno było zgłoszone. kto wie czy gdybyśmy telefon dostały ze 2 dni wcześniej to być może koteczka byłaby dzisiaj z nami.

Poza tym jej stan, to koszmarne wychudzenie wskazuje na długo trwałe nie jedzenie.

Więc albo została podtruta, albo nie wiem, przetrzymywana i nie karmiona.
Była naprawdę śliczna. Az sie wierzyć nie chce ze bezdomna.
Ostatnio edytowano Nie kwi 15, 2012 12:28 przez sylwia637, łącznie edytowano 1 raz
viewtopic.php?f=1&t=138417

Moja kochana Basieńko nigdy Cię nie zapomnę. Wygrzewaj się na słoneczku za TM.

sylwia637

 
Posty: 111
Od: Sob sie 27, 2011 19:14
Lokalizacja: Police - koło Szczecina

Post » Nie kwi 15, 2012 12:26 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

:( Szkoda kici :(
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Nie kwi 15, 2012 12:31 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

Wcale mi sie nie zrobilo glupio i nie dlatego oddzwonilam, zrobilam to dlatego, ze los zwierzat nie jest mi obojetny.
Prosze sobie poczytac, czym sie zajmujemy i na jakich zasadach. My tez pracujemy zawodowo, mamy swoje rodziny i chyba tel.po 23 to nie jest calkiem normalne ? Jesli pan mogl sprawdzic na internecie gdzie zadzwonic, to rowniez dobrze mogl znalesc nr.do weterynarza i zapytac co robic i jak ratowac kota. Ja tez nie jestem wetem i niewiem co robic gdy kot umiera, ale robilam wszystko, zeby mu pomoc. Kot byl tak zaglodzony, ze nie mial nawet miesni napewno nie jadl przez kilka tygodni i dziwne, ze pan wczesniej tego nie widzial w jakim stanie on byl. My zabralysmy juz praktycznie zwloki, ktore jeszcze lekko oddychaly. Dziwne jak on sie znalazl na polpietrze budynku zamykanego na klucz. Przeciez ten kot nawet sie nie ruszal.

Jesli chodzi o dofinansowanie to w tym roku nie dostalysmy jeszcze ani grosza.
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Nie kwi 15, 2012 12:35 Re: KONAJACY KOT ZE ZLAMANA SZCZEKA !!!!!!!!! SZCZECIN-POLIC

W Tozie bywam od czasu do czasu. Trafiłam tam zupełnie przypadkiem, po tym, jak zalało jedyne pomieszczenie, w którym koty mogą dochodzić do siebie po zabiegach. Toz nie ma samochodu, może to się wydawać dziwne, ale tak jest. Biuro też wygląda słabo, jak na taką organizację, ale dziewczyny muszą sobie jako tako radzić. Często jest tak, że żeby dostać się gdzieś muszą płacić same za taksówki, albo wydzwaniać po znajomych z samochodami. Żadna z nich nie jest na etacie, poza tym mają też swoje problemy. Proszę się nie dziwić, że Iza była zdenerwowana, w tej chwili pod opieką mają same trudne przypadki, w tym jednego otrutego kota, który być może też nie doczeka jutra. Wszyscy wieszają psy na Tozie, ale nikt się nie pofatyguje żeby tam zajrzeć i zobaczyć jakie są warunki.

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości