Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 13, 2012 13:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Dementuję: 1. Po wielu namowach udało mi się skłonić koleżankę ze wsi i zawieźć osobiście do weta z kotką do sterylki. Po sterylizacji po kilku dniach stwierdziła, że kotka się zmienila na niekorzyść, ale jeszcze trochę później: kotka nadal świetnie wygląda, kotka poluje nadal skutecznie i jest taka sama jak przed sterylizacją i nie przychodzą kocury obce. 2. Parę lat temu namawiałam sąsiadów starszych już ludzi, do sterylki kotki, która co roku rodziła, mogę się tylko domyślać co robili z kociakami i nie docierało, no nic nie docierało. Przy kolejnym porodzie, kotka nie mogła urodzić, nie zauważyli, a jak zauważyli było już zapóźno na pomoc.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt kwi 13, 2012 14:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

ja mam jedno pytanie bo ja sie nie znam ale powiedzcie mi jedna rzecz - to prawda że kotka po steryzlizacji dalej ma ruje i przylaza do niej koty? ze tylko nie jest plodna ale nadal ma ochote na .....
i kocur tak samo lazi na kotki mimo braku jajek?
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pt kwi 13, 2012 14:02 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

U kotek chyba zależy czy sterylizacja, czy kastracja... Gdzieś na forum ostatnio czytałam OT na ten temat.

Kocury raczej nie chodzą już na kotki, przynajmniej z moich doświadczeń. U ojca jest wykastrowany kocur wychodzący, i kobitkami się nie interesuje, nie znika też na długo (chyba,że spać u sąsiadów ;) )

Fasolko, najlepszejszego w Twoim dniu! :)
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pt kwi 13, 2012 14:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

no ja sie własnie zastanawiam czy ta kotka została dorbze ciachnieta skoro kreca sie kolo niej koty, bo podobno ma ruje jakas krotka i nie miauczy ale koty wabi dlatego ja juz nic nie wiem
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pt kwi 13, 2012 14:40 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 13, 2012 14:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Moj Rys jest wykastrowany i bardoz jurny jednoczesnie,wiec to chyba zalezy od osobnika :lol:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103308
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 13, 2012 15:55 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Karolek(ona) pisze:no ja sie własnie zastanawiam czy ta kotka została dorbze ciachnieta skoro kreca sie kolo niej koty, bo podobno ma ruje jakas krotka i nie miauczy ale koty wabi dlatego ja juz nic nie wiem

Źle wykonany zabieg to zostawienie tzw. odprysków (albo odprysku). Kotka nie zajdzie już w ciążę, ale ruję będzie zawsze miała. Może zabieg został źle zrobiony.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt kwi 13, 2012 20:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

A co tutaj tak cicho?
Fasolko?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 13, 2012 21:08 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

MalgWroclaw pisze:
Karolek(ona) pisze:no ja sie własnie zastanawiam czy ta kotka została dorbze ciachnieta skoro kreca sie kolo niej koty, bo podobno ma ruje jakas krotka i nie miauczy ale koty wabi dlatego ja juz nic nie wiem

Źle wykonany zabieg to zostawienie tzw. odprysków (albo odprysku). Kotka nie zajdzie już w ciążę, ale ruję będzie zawsze miała. Może zabieg został źle zrobiony.

a dobrze wyczyszczona kotka wabi jeszcze kocury?
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pt kwi 13, 2012 21:09 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Chyba nie, do mojej kotki nie przychodzą kocury :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt kwi 13, 2012 21:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

wiec musze wetke zmienic bo ona ja czyscila tez i twierdzi ze kotki po sterylce tylko nie są "kotne" a ruje i popęd dalej mają
pewnie źle ja wyczyściła :evil:
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pt kwi 13, 2012 21:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Tylko, że na mojej opinii nie możesz sie opierać, nie jestem wetem, mogę się mylić :oops:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt kwi 13, 2012 21:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Karolek(ona) pisze:wiec musze wetke zmienic bo ona ja czyscila tez i twierdzi ze kotki po sterylce tylko nie są "kotne" a ruje i popęd dalej mają
pewnie źle ja wyczyściła :evil:

Zmień weta koniecznie
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 13, 2012 21:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Osobiście mam takie informacje...
Stara szkoła, to takie ciachanie i czyszczenie, że kotka ma ruję, a nowe, że nie ma nic...
I ja mam Dzikuny ciachane różnie...
Naturalnie wolę ciachane wg nowej metody, bo przynajmniej nowe Kocury się nie pojawiają, ale wszystko zależy od ceny...
Stara metoda jest zdecydowanie tańsza albo wet nie znający nowych metod po prostu jest tańszy - tak to wygląda u mnie... :roll:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob kwi 14, 2012 5:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Hakita pisze:Osobiście mam takie informacje...
Stara szkoła, to takie ciachanie i czyszczenie, że kotka ma ruję, a nowe, że nie ma nic...
I ja mam Dzikuny ciachane różnie...
Naturalnie wolę ciachane wg nowej metody, bo przynajmniej nowe Kocury się nie pojawiają, ale wszystko zależy od ceny...
Stara metoda jest zdecydowanie tańsza albo wet nie znający nowych metod po prostu jest tańszy - tak to wygląda u mnie... :roll:

Hakitko, nie znam - na szczęście - już nikogo, kto zostawiałby cokolwiek w drogach rodnych kotki. To chyba jacyś lekarze - emeryci jeszcze tak robią, fundując kotce nowotwór.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, Lifter, nfd, Paula05 i 48 gości