nie mam siły..poddaję się. 5:30 słyszę, że coś się dzieje. wstaję bo i tak źle śpię od kiedy kot nie załatwia się do kuwety. no i racja no..grzebie w kuwecie wyskakuje biega miauczy, aż w końcu ląduje pod krzesłem i zaczyna kupać, myślę zczapię go szybko i wsadzę do kuwety- to obok..tak..jasne kot się wywinął,spłoszył i zasrał mi cały dywan i uciekł wdeptując w kupę. prałam dywan o 6 rano

kot jest przestraszony do tej pory. muszę zadzwonić do fundacji powiedzieć co się dzieje. niech mi załatwią krytą kuwetę czy cokolwiek. ja w nocy praktycznie śpię po 3-4 godziny :/ help