Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

http://www.zooart.com.pl/koty/pokarm-dl ... _3186.html

2kg 85 zl
4kg 123 zl

Z tego, co kolezanka mowi, ze przesylka za darmo przy zam. pow. 50zl

anula790820 pisze:http://www.zooart.com.pl/koty/pokarm-dla-kotow/podzial-wg-rodzaju/karmy-suche/royal-canin-calm-cc-36-2kg_p_3186.html

2kg 85 zl
4kg 123 zl

Z tego, co kolezanka mowi, ze przesylka za darmo przy zam. pow. 50zl

to nie jest najdrozej,
kwestia czy Basik bedzie to jadła itd..
zobaczymy co Sabina zdecyduje bo wiem ze cos kiedyś z wetem cenowo ustalała..

Mgj bardzo dziękujemy
viewtopic.php?f=20&t=140992&p=8774557#p8774557

od wczoraj kot Kuba w miau adopcyjnej kociarni. alergia w domu, ale pani naprawdę zależy na jego dobrym losie, dała darowiznę, wyciskała mnie, wycałowała. w końcu kot z którego będzie na opiekunkę

yeahhhhhhhhh! śliczny, gruby jak ragul krówek z maską zorro na pyszczku.
maria jak złapiesz chwilke-to do fotek są: basia- bo już rozkręcona, berta, fiona, balbina-już ją głaszczę na luzie, kuba. maja m. na razie chora. nie zrobi sesji.

dobre wiesci- jeden pies rozmnażaczy w nowym domku, dziś wydałam brązowego cudaka. jeszcze 5 szczeniąt do adopcji, a czas leci i rosną. w poniedziałek sterylizacja alby mamy szczeniąt. co robić, muszę zapłacić

nie ma wyjścia...

marta miło było poznać :ok:

śliczna z ciebie dziewczyna, aż strach pomyśleć że z taką ładną buzią ukrywasz się w schronisku

rzadko kiedy piękne serce chodzi w parze z pięknym wizusem a tu mamy 2 w 1

kasia dziękuję że o mnie i ogonach zawsze pamiętasz

a jutro odwiedzają fionkę sywia i malwinka- fionka to prawdziwy klejnot :ryk:

royal canin calm juz zamawiam u jacka mailowo to duże opakowanie.
wczoraj kupiłam feliway i relanium dla basi 20 dawek.
spokojnie dojdzie do siebie dziewczyna, będzie dobrze

bercika puściłam luzem, super- nie atakuje kotów, miła, potulna, bebzon do góry..

heheheh no napiszę w następnym ogłoszeniu że basia jest w typie szkockiego zwisłouchego a czesiek i balbina w typie bombajskiego

serio tak napiszę :ok:

karolinę tupalską pogryzł dziś kot sąsiadki, zawiesił się na oknie i ona go ratowała, bo był nogą zahaczony. dziewczyna jest w szpitalu, ręka jak dynia- ból idzie z dłoni do pachy

sabina, bardzo dziękuję za miłe słowa! :oops:

przyjemnie słyszeć takie komplementy, szczególnie z ust kobiety... :lol:

wczoraj, wiedząc, że idę do ciebie, porzuciłam obcasy na rzecz balerinek, ale na codzień przeważnie chodzę w butach na obcasie, więc ludzie, którzy mają okazję widzieć mnie w stroju "schroniskowym" są nieźle zdziwieni!
wiesz, te zwierzaki tam są takie cudowne, że w tygodniu nie mogę się doczekać, kiedy nastanie weekend i będę mogła je zobaczyć! w promyku siedzi masa fajnych psów i kotów, którym nie mogę dać domu, ale chociaż kawałek swojego czasu....żebyś widziała, jak niektóre psy cieszą się na spacer....jak czekają na niego....ech...
rozdałam dzisiaj część ulotek (w zoologu i szkole językowej, w której uczę)
po kwietniowej wypłacie zrobię jakiś skromny przelew, teraz do końca miesiąca mam za dużo wydatków...

Bardzo przepraszam, że nie było mnie dzisiaj i nie ma zdjęć kociastych..
Zwyczajnie nie dałam rady w ciągu dnia, a teraz to już się nie doczłapię :oops:

Tak myślałam, że mnie jeszcze ten ślub ugryzie w du.. To wcale nie jest takie proste jak by się wydawało... :roll:

Jak tylko będę mogła, przyjadę. Na razie wszystko mi stoi na głowie.
A chętnie odwiedziłabym hotelowe futerka, w celach terapeutycznych chociażby..

kasia ty się zajmij póki co ślubem

marta spokojnie- kupiłaś tye puszek że naprawdę jestem ci ogromnie wdzięczna, innej pomocy nie potrzebujemy póki co, bo koty odpukać nie chorują.
dziś sylwia i malwina przywiozły tyle darów da fionki że naprawdę nie wiem co powiedzieć :oops:

po prostu bardzo dziękuję

WSZYSTKICH SERDECZNIE ZAPRASZAM W SOBOTĘ 21 KWIETNIA NA MOTO SERCA DO SOPOTU NA MOLO, O 13.30 GRA MÓJ MĄŻ ZE SWOIM ZESPOŁEM FANX

można oddać krew i szpik dla dzieciaków:ok:

dziś, po długim zastanowieniu postanowiłam mój 3 post, przeznaczyć Ku pamieci, Naszych ogonków, którym po mimo pomocy nie udało sie pomóc...
powiało mi smutkiem...
Puszek, kotek który odszedł w nowym DS bezpieczny, kochany...
samo życie...

zamówiałam pakiet ogłoszeń dla Basieńki!
pozdrawiam

przed chwilą przyjęłam od Marty kotkę trikolorkę : Martę. podrzucona w transporterze pod schronisko, już ją odrobaczyłam, odinsektowałam. nie podoba mi się łysy placek pod szyją kota- wygląda na pogryzienie. baba w ciąży ją zostawiła. po prostu fajnie, duża empatia. ciekawe czy swoje dziecko też podrzuci do okienka życia jak urodzi :cry:

kochani- mam na stanie 11 kotów a adopcje trochę jakby nie patrzeć stanęły. nie czuję się fizycznie na siłach dokacać się dopóki nie zejdzie choć ze 2- 3 koty. tylko w pilnej i nagłej potrzebie mogę zrobić wyjątek przyjęcia kota. totalnie siadło mi kolano, kręgosłup, ketonal już nie działa p.bólowo. na jesień pewnie pozamykam wszytko na kilka mies i hotel i kociarnię adopcyjną- bo chyba będę musiała dać się pod nóż. pożyjemy, zobaczymy, ja w każdym razie życzę sobie dużo zdrowia.

aha- jeżeli znalazła by się chętna choć jedna duszka do pomocy do "generalki" w ciepły słoneczny dzień- to będę wdzięczna. nie dam rady sama poprać wszystkich drapaków, pomyć półek i ścian. to jest ciążka fizyczna praca na kilka godzin, a ja się z trudem schylam. zresztą źle znoszę domestos (struny głosowe).

a tak poza tym że maż mendził cały weekend ze mam za dużo kotów i mam się połowy pozbyć to wszytko ok (szczególnie chodzi o te domowe), heheh czyli mam np. wydać do adopcji dajanę i pół ragula :lol:

wczoraj nawet wspomniał że musimy oddać psa do hotelu, skąd go braliśmy, bo on widzi ze ja jetem już fizyczne wrak (ale samo widzenie tego to jedno, zastanawiam się czy mam kiedyś po prostu zemdleć żeby uzyskać jakąś pomoc). psie odchody sprzątam ja, na spacery z rumbą chodzę ja, karmię, sprzątam przy niej- ja, smycze, szczepienia, obroże, sterylka- "sponsorem" jestem ja we własnej osobie. szkolenia psa-ja. heheh a mój mąż- robi dobry wizerunek "jestem właścicielem owczarka" i czasem weźmie ją do lasu. szalę goryczy przelał zjedzony wózek dzieci. wygryzła podgłówki w siedzeniach. więc wózek jest teraz na śmietnik nie na odsprzedanie

po tych wszystkich traumatycznych akcjach, które mi zgotował ten pies byłabym skłonna oddać go od razu jeszcze niedawno. ale teraz sama myśl o tym sprawiała mi ból. pies mnie kocha jak boga, wpatrzony we mnie jak w obraz. spuszczony w lesie na krok nie odejdzie, ufa mi, pilnuje dzieci.dzieci mogą przy niej czuć się swobodnie. pokochałam rumbę do granic możliwości. prędzej bym męża oddała :mrgreen:

maria_kania pisze:Koty, które odeszły za Tęczowy Most, na zawsze zostaną w naszej pamięci! [*]

Puszek

Bardzo kochany w nowym domu, odszedł nagle... 08.04.2012r

też nie mogę w to uwierzyć. kot był ze mną zaledwie kilka dni, znalazłam mu mega fajny dom u młodej kobietki, koleżanki majki m. fotografki. a tu zapaść... i próby ratowania w szpitaliku spełzły na niczym. umarł na stole u kasprzyka. baba która go nie chciała poszła do mojej weterynarz i mówi: "widzi pani- zabili mi kota!" a za kilka dni dzwoni do mnie i mówi: "a adopcjami psów się pani zajmuje? trzeba znaleźć dom psu mojego syna, bo synowa tego psa nie chce" ręce opadają.................

maria_kania pisze:zamówiałam pakiet ogłoszeń dla Basieńki!
pozdrawiam

dzieki jak będa już fotki dla kuby, to też trzeba na gwałt prosić cat angel kot ma wyraźną depresję

zaktualizowałam koty do adopcji,
wniosek: jest fajna miła ale spora gromadka,
Należy szybko brac sie do ogłaszania i szukania domków,
na dniach bede robiła nowe fotki do ogłoszeń!
jesli któs mnie wyprzedzi (nie pogniewam sie) to prosze o info~~!

ogłaszam kwiecień miesiącem: "Szukania nowych domów dla ogonków" oraz trzymania kciuki za potencjalne domy aby przeszły pozytywnie weryfikację!
:ok:

dziś aktywowałam ogloszenia Basi ;-)

Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

Kto przegląda forum