Umarł mi kot, nie wiem co robić

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto kwi 10, 2012 21:30 Re: Umiera mi kot, nie wiem co robić

Nie dostaje kroplówek :( vetka twierdzi że skoro je i pije to nie ma takiej potrzeby :( obecnie się pogorszyło-jestem osobą samotną i ciężko mi patrzeć jak pierwszy raz nie mógł wyjść z kuwety-ona uważa ze 18 lat to i tak dużo-jutro zmieniam veta,tylko żeby do rana dożył .Mieszkamy w Stalowej Woli na podkarpaciu.Zawsze zwierzęta cenię bardziej od ludzi bo tylko one kochają nas bezinteresonie :!: Na Maxa mówię syneczku i wcale się tego nie wstydzę-innej matki nie miał.trzymaj kciuki-może i tym razem się uda :ok:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Wto kwi 10, 2012 22:01 Re: Umiera mi kot, nie wiem co robić

jaga666 pisze:Nie dostaje kroplówek :( vetka twierdzi że skoro je i pije to nie ma takiej potrzeby :( obecnie się pogorszyło-jestem osobą samotną i ciężko mi patrzeć jak pierwszy raz nie mógł wyjść z kuwety-ona uważa ze 18 lat to i tak dużo-jutro zmieniam veta,tylko żeby do rana dożył .Mieszkamy w Stalowej Woli na podkarpaciu.Zawsze zwierzęta cenię bardziej od ludzi bo tylko one kochają nas bezinteresonie :!: Na Maxa mówię syneczku i wcale się tego nie wstydzę-innej matki nie miał.trzymaj kciuki-może i tym razem się uda :ok:


to, ze Max długo żyje nie znaczy że nie może żyć dłużej. jeśli Max jest nerkowcem i ma podniesiony mocznik (a pewnie ma, skoro nie je i jest bardzo apatyczny), powinien dostawać regularne kroplówki podskórne. to że je i pije to dobrze, ale w przypadku niewydolności nerek kotu potrzebne jest dodatkowe regularne nawadnianie.

nie jestem wetką i nie widziałam jego wyników, ale o ile znam się na kotach z niewydolnością, powinien mieć zrobione a) badanie krwi b) badanie moczu c) usg. inaczej trudno cokolwiek stwierdzić.

jeśli jego stan jest tak poważny to powinien być jak najszybciej poddany płukaniu, najlepiej dożylnemu. i to oczywiście kilku - zależnie od poziomu mocznika.

jaką karmę mu podajesz?

ponieważ nie jestem pewna czy czegoś nie napisałam źle, załóż może wątek o Maxie? ktoś stąd to ma większe doświadczenie niż ja (dwa świadome lata z nerkowcem) podpowie ci coś?

trzymam kciuki żeby się udało!
Obrazek

zyraffa

 
Posty: 137
Od: Sob lip 15, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 11, 2012 8:20 Re: Umiera mi kot, nie wiem co robić

o ile dobrze zrozumiałam na innym watku kotka umarła?
Zmień tytuł...

bardzo mi przykro...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro kwi 11, 2012 19:57 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

byłam u innej vetki-porobiłam badanie :!: będą wyniki nowe to napiszę-na razie mocznik 111.kreatynina 1,8-te są sprzed 3 miesięcy.Karmy nerkowej już nie dostaje-powikłania jelitowe po antybiotykach-aktualnie conwalescense,filet z kurczaka i wołowinka przemrożona.Nie ma siły,mało chodzi-a tak się darł przy pobieraniu krwi że mało nie zemdlałam :( założę osobny wątek tylko będą nowe wyniki :ok: dziękuję-trzymanie pomaga :kotek:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Czw kwi 12, 2012 12:47 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

jaga666 pisze:byłam u innej vetki-porobiłam badanie :!: będą wyniki nowe to napiszę-na razie mocznik 111.kreatynina 1,8-te są sprzed 3 miesięcy.Karmy nerkowej już nie dostaje-powikłania jelitowe po antybiotykach-aktualnie conwalescense,filet z kurczaka i wołowinka przemrożona.Nie ma siły,mało chodzi-a tak się darł przy pobieraniu krwi że mało nie zemdlałam :( założę osobny wątek tylko będą nowe wyniki :ok: dziękuję-trzymanie pomaga :kotek:



biedny Max :-( trzymam kciuki! mam nadzieję, że poczuje się lepiej. :kotek:

a u mnie od wczoraj akcja dokocenie. do smutnego Klemensa przyjechała Tośka. ma 4 miesiące i jest śliczną popielatą koteczką. w domu wciąż brak Koty (chyba zawsze będzie jej brak), ale przynajmniej jakieś poruszenie. zero łapoczynów, trochę podchodów i buczenia, ale z tendencją zwyżkową.

zobaczymy jak będzie.
Obrazek

zyraffa

 
Posty: 137
Od: Sob lip 15, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw kwi 12, 2012 13:32 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

Zyraffa - gratuluje dokocenia.
Mysle, ze to najlepsze co moglas zrobic aby uczcic pamiec Koty - dalas dom innemu potrzebujacemu kotu :) to lepsze niz plakanie, rozpamietywanie wlasnego smutku itp, mysle ze Kota jest z Ciebie dumna - dobrze Cie wychowala :)

Ona przeciez i tak zawsze bedzie dla Ciebie kims wyjatkowym - bez wzgledu na ilosc zwierzakow, ktore pokochasz.

Jaga 666 - Max ma niezle wyniki nerkowe, problem jego zlego samopoczucia lezy gdzie indziej... Zdaniem wiekszosci opiekunow takich kotow wcale nie ma potrzeby zeby jadl specjalistyczna nerkowa karme. Poczytaj prosze watek dla nerkowcow

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 12, 2012 13:51 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

Miodalik pisze:Zyraffa - gratuluje dokocenia.
Mysle, ze to najlepsze co moglas zrobic aby uczcic pamiec Koty - dalas dom innemu potrzebujacemu kotu :) to lepsze niz plakanie, rozpamietywanie wlasnego smutku itp, mysle ze Kota jest z Ciebie dumna - dobrze Cie wychowala :)

Ona przeciez i tak zawsze bedzie dla Ciebie kims wyjatkowym - bez wzgledu na ilosc zwierzakow, ktore pokochasz.

Jaga 666 - Max ma niezle wyniki nerkowe, problem jego zlego samopoczucia lezy gdzie indziej... Zdaniem wiekszosci opiekunow takich kotow wcale nie ma potrzeby zeby jadl specjalistyczna nerkowa karme. Poczytaj prosze watek dla nerkowcow



dzięki Miodalik. również w Koty imieniu :kotek:
Tośka i Klemens powoli dochodzą do porozumienia. dziś w nocy je izolowaliśmy, ale może niepotrzebnie, bo nie ma w nich żadnej agresji. Tosia trochę się Klema boi - on jest większy i obcy, ale jednocześnie wygrywa w niej natura kociaka i np. bawi się jego ogonem. myślę, że jeszcze ze dwa dni i będą się ganiać po domu i bawić. a - dziś musnęły się noskami. z premedytacją bo ze trzy razy. biorę to za dobrą monetę.

dla mnie Kota jest i będzie niezastąpiona. bardzo mi smutno ze jej tu z nami nie ma i np. nie pozna Tosi. łapię się na tym, że mówię do Tośki Kota, albo że o Kocie mówię jakby nadal żyła. wzięcie Tośki to jednak dobra decyzja bo Klemens wydaje się być pozytywnie podekscytowany i choć nadal mało je (Tosia mu wszystko wyjada z miski a on jej pozwala), przynajmniej nie płacze tak głośno.

jeśli chodzi o karmy nerkowe - to ja juz sama nie wiem :/ przez całą chorobę Koty dawaliśmy jej Renal. kiedy dawałam jej np. kurczaka z proszkiem Ipakitine mówiono mi, że nie powinnam, bo przy Renalu nie należy dawać nic innego. ogólnie to od każdego kolejnego weta słyszałam co innego, a może źle że nie poczytałam tego co wy tu piszecie. dowiedziałabym się np. że RC wcale nie jest taką super karmą, na dodatek robiącą często więcej złego niż dobrego. z tego wszystkiego próbowałam przestawić Klemensa na Orijen, ale nie tyka. podobnie Tośka :-(

jeszcze jedno - mamy prawdopodobną przyczynę zgonu Koty. biorąc pod uwagę wszystkie symptomy a także to jak ostatecznie umarła, podejrzewamy że to choroba Addisona. to tłumaczy np. wysoki potas i sód, które miała tuż przed śmiercią. gdybym wiedziała to wcześniej może coś dałoby się zrobić... tak mi strasznie smutno :-( leczyłam ją nie na to na co powinnam.
Obrazek

zyraffa

 
Posty: 137
Od: Sob lip 15, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw kwi 12, 2012 17:23 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

Dzięki dziewczyny :D trzeba było widzieć dziury jakie ma Max po pobieraniu krwi u nowej vetki-dzisiaj ubrałam mu szelki za blok żeby pospacerował-wszedł sam na 2 piętro-może damy radę. :ok: Na pewno Kota zostanie w Twoim sercu i pamięci. :!: ale to dobrze-także mało piszę na wątkach-trzymajcie kciuki :ok:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Pt kwi 13, 2012 9:19 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

jaga666 pisze:Dzięki dziewczyny :D trzeba było widzieć dziury jakie ma Max po pobieraniu krwi u nowej vetki-dzisiaj ubrałam mu szelki za blok żeby pospacerował-wszedł sam na 2 piętro-może damy radę. :ok: Na pewno Kota zostanie w Twoim sercu i pamięci. :!: ale to dobrze-także mało piszę na wątkach-trzymajcie kciuki :ok:


trzymamy! oby się udało i Max doszedł do siebie! :ok:
Obrazek

zyraffa

 
Posty: 137
Od: Sob lip 15, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt kwi 13, 2012 20:20 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

Czekam jeszcze na wyniki profilu trzustkowego :!: Jak się okazało wszystkie wyniki są dobre :ok: Max nie był nerkowcem :oops: a badania 2 razy robione w Laboklinie pokazywały że był :oops: i komu wierzyć-prawdopodobnie jelita, :oops: Wychodzi na spacerki na szelkach-zobaczymy :?: Wasze kciuki pomagają :ok:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Sob kwi 14, 2012 17:00 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

jaga666 - cieszę się że Max w coraz lepszej kondycji! :-)

powodzenia! :ok:
Obrazek

zyraffa

 
Posty: 137
Od: Sob lip 15, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon kwi 16, 2012 17:33 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

zyraffa-założyłam Maxowi wątek-Co jest mojemu kotu-jak się okazało Max był wcześniej nerkowy :( udało się wyleczyć vetce -a teraz ta nowa nie wie o co chodzi-jak dokocenie przyjął Klemens :?: Dzięki za wsparcie :ok:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Pon kwi 16, 2012 19:35 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

jaga666 pisze:jak się okazało Max był wcześniej nerkowy :( udało się wyleczyć vetce


To byłby ewenement w skali światowej- nerki się nie regenerują- jeżeli są niewydolne (a wtedy mamy nerkowca) to może to zmienić jedynie przeszczep.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 16, 2012 21:40 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

Wcześniej miał podwyższony mocznik :( a teraz norma,kreatynina 1,8 :!: wyniki robione w Laboklinie-to już zupełnie nie wiem o co chodzi :oops:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Wto kwi 17, 2012 22:28 Re: Umarł mi kot, nie wiem co robić

jaga666 pisze:Wcześniej miał podwyższony mocznik :( a teraz norma,kreatynina 1,8 :!: wyniki robione w Laboklinie-to już zupełnie nie wiem o co chodzi :oops:

To nie oznacza, że jest, był nerkowcem. Nerki chorują jak każdy inny narząd i podwyższone parametry świadczą często tylko o ich zaburzonej z jakichś tam przyczyn funkcji.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości