
(urwałabym jajca takiemu)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:Znam takie chuderlaki.Miałam dokarmianego Tysona co puszka była mało.Potem go nie wypuściłam po akstracji bo chorował .A potem juz nie umiałam.Pojechał DS jako 10 kg stwór.Ale on był wielkim i masywnym kotem.
delfinka pisze:Ada ma rację, trzeba dokumentację kompletować.
A potem to nawet przed nosem dyrekcji pomachaćASK@ pisze:Znam takie chuderlaki.Miałam dokarmianego Tysona co puszka była mało.Potem go nie wypuściłam po akstracji bo chorował .A potem juz nie umiałam.Pojechał DS jako 10 kg stwór.Ale on był wielkim i masywnym kotem.
Asia, daje słowo, kiedyś specjalnie dla Ciebie do Otwocka pojadę
ASK@ pisze:Kilogramów ci brakuje ?Zapraszam serdecznie.
jamkasica pisze:zaznaczę bo wiecznie szukam
delfinka pisze:ASK@ pisze:Kilogramów ci brakuje ?Zapraszam serdecznie.jamkasica pisze:zaznaczę bo wiecznie szukam
fajnie wyszło
Alienor pisze:
Wiesz delfinko - trafiają się tacy, co by chcieli przytyć (np. ja). A kilogramów do kochania u niejednego kota za mało
Alienor pisze:Wiesz delfinko - trafiają się tacy, co by chcieli przytyć (np. ja).
AnielkaG pisze:W Hucie została do złapania biało- bura kotka w ciąży, ale zupełnie niełapliwa. Kiedyś pracownicy próbowali ją złapać w pudelko. Jak widzi klatkę znika na cały dzień. No i została jedna kotka pod biurowcem, spłoszona przez karmicielkę jak wchodziła do klatki. Nie sądzę żeby udało się ją złapać. No i pewnie jakieś kilka kocurów (na pewno 1 czarny co nam zwiewał po krzakach i jeden bury co widział jak się kotka złapała), pewnie kilka "przelotowych" kotow też. Nie sądzę żeby w sumie było ich więcej niż 10. W sumie do dziś złapane zostało 45 kotów.
Szkieletorek zwany Hutkiem jest przemiłym kotem, jka zaglądam do klatki od razu mruczy, wywala przuch i ugniata, bodzie rękę. Muszę mu zrobić testy bo jest nienormalnie miły.
AnielkaG pisze:Nie sądzę żeby w sumie było ich więcej niż 10. W sumie do dziś złapane zostało 45 kotów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 761 gości