Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

Może Basia pojechała do Olsztyna z kotką :?:

Właśnie wróciliśmy z Olsztyna niestety test na pp wyszedł u kotki pozytywnie.Byliśmy w lecznicy kilka godzin znów wyniki krwi,test na pp,pobieranie krwi na surowicę od moich Tuptusia i Atomka,zastrzyki itp.Kotka ma założony venflon w drugiej łapce,otrzymała drugą dawkę zylexisu ,antybiotyk,p/wymiotne ,p/biegunkowe i walczymy.Kocięta wszystkie otrzymały surowicę ,na jutro potrzebuję kolejnego dawcy bo moje koty mają za długi odstęp od ostatniego szczepienia.Jestem wykończona i załamana w najczarniejszym scenariuszu nie przyszło mi do głowy ,ze kotka może być chora na pp.

O Boże, co ja mogę powiedzieć, trzeba wierzyć, będzie dobrze. To takie niesprawiedliwe :cry:

po prostu brak mi słów, tego się nie spodziewałam :cry:

o masakra..dlaczego to wszystko jest takie trudne ... trzymamy kciuki bardzo mocno..

o jejku

....
Trzymam kciuki mocno! :ok:

Nie wiem co napisać ,co powiedzieć jeszcze jestem w szoku nie wiem jak sobie poradzę czasowo z wyjazdami do OLsztyna ,kosztami itp.Na razie padam ze zmęczenia ,idę oporządzić stado i spać bo rano do pracy i szukanie dawcy.

Jak mogę pomóc?

orany
Dużo, dużo i jeszcze więcej ciepłych i pozytywnych myśli

zawsze istnieje szansa, ze kocięta albo ktoreś z kociąt nie zaraziło się. To wydaje się absurdalne ale tak może byc. jęsli je dokarmiasz lub karmisz sama , to może lepiej odseparowac od matki. Sama nie wiem i tak źle i tak nie dobrze. Ja bym chyba tak zrobiła. Nie napisalaś albo ja gapa , ile maja maluchy.
Trzymam mocno za Ciebie i kociaki i za ich mame