Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 09, 2012 16:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

MalgWroclaw pisze:Skąd wiesz, nosisz?

Jeszcze nie :wink:
A poważnie to Florka ją miała w wakacje przez parę dni.

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 09, 2012 16:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Acha. Biedny Floriś
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 09, 2012 16:32 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Cały czas duża na mnie mówi jakieś okropieństwa. A ja dałam sobie obciąć pazurki i mruczałam. Fasolka nigdy sobie nie daje.
Obrazek
Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 09, 2012 16:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

MalgWroclaw pisze:Acha. Biedny Floriś

Wtedy, gdy ją miała, to rzeczywiście była biedna.

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 09, 2012 16:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Leżę sobie spokojnie
Obrazek
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 09, 2012 18:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Fasolko świetnie leżysz.
Ja też nie daję sobie obciąć pazurków.
Dzisiaj w ramach świat pozwoliłem na obcięcie ... dwóch pazurków.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon kwi 09, 2012 19:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

A ja lubię, jak mi Duża robi manicure. Pedicure też.
Klakier

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 09, 2012 19:48 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Dobry wieczór, Fasolko i dziewczynki :D .
Zosia.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon kwi 09, 2012 20:23 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Fasolko, Duża mówi, że się nie obrazisz za takie coś...ale ja nie wiem...
Zosia.


viewtopic.php?f=1&t=140901
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon kwi 09, 2012 20:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Już tam byłyśmy z dużą, Zosiu
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 09, 2012 20:25 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Bazyliszkowa pisze:A ja lubię, jak mi Duża robi manicure. Pedicure też.
Klakier

Duża powiedziała, że jesteś mądrym kotkiem.
A ja podobno nie jestem mądra, ale duża mnie kocha.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 10, 2012 5:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Miau. Duża dziś się bardzo zdenerwowała, bo Frania urządziła mi awanturę, bardzo wcześnie.
Frania dostała od dużej po nosku, tak duża robi, jak kocia mama, żeby skarcić kotkę. I machała ogonem, widziałam z daleka :(
Ale teraz, jak duża przyszła z podwórka, już był spokój, przyszłam się pogłaskać, Frania była w okolicy, ale nic nie mówiła.
Fasolka


Winda naprawiona (zapewne przed drugi zakład naprawczy, w którym nie pracują koledzy pana zarządcy). Zimno okropnie :( Koty zjadły ładnie. Wiem dobrze, że nawet bezdomne biedaki mają swoje smaki: mięsko niechciane w jednym miejscu karmienia zostało błyskawicznie zjedzone w drugim, w dodatku - co mnie bardzo zdziwiło - przez kotkę, która przychodzi na szalki, nie na mięso 8O
Pan sąsiad odjechał podczas mojej obecności w innym miejscu i wcale za nim nie tęskniłam.
duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 10, 2012 8:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Zobaczcie, grozi mu schronisko (Poznań)
viewtopic.php?f=13&t=140792
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 10, 2012 9:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

lidka02 pisze:Witam i ja :P .Nie warto się tak smucić i tak nic z ludźmi nie zrobimy oni swoje i my swoje .Dla nas najważniejsze są :kotek: , u mnie tak jak u was , wyrzucają pojemniki nawet mendy wode wyleją , jak sie denerwowałam to oni byli bardzo zadowoleni no takie państwo dowaliło zbieraczcę :x , ale teraz ja się już nie denerwuje oni pojemniki wywalają ja kłade nowe i tak sobie żyjemy w niezgodzie :ryk: koty madżejsze są jak ci ludzie .Ja zauważyłam jedno no i to mnie smuci ostatnio z małym kotem obeszłam połowe miasta czy ktoś by nie chciał go i słyszałam nie nie mogę bo nie zniose jak mi znów odejdzie 8O albo nie mam jednego 8O albo nie kota do domu ale taki ładny jest nie nie dam rady 8O .Tylko to mnie smuci bo teraz już wiem że jak będe miała nową biede to już nie mam co po ludziach chodzić no i taką mam i myśle co z nim zrobię ....Życie nigdy nie było łatwe i nie jest ale jak mam co kotą dać jeśc to nigdy nie pokaże ludzią że jest mi tak :cry: bo by mieli satysfakcję radochę ,A ja wole żeby oni myśleli co ona taka zadowolona tyle kasy traci na zwierzaki jak tak można a nigdy nie dowiedzą sie o mnie prawdy co ja myśle i czuję bo ja zawsze z domu wychodzę tak :D i tego wam życzę .To bardzo ludzi denerwuje :ok:

Lidka02, rozumiem, że jest Ci ciężko, ale wydaje mi się, że chodzenie ze zwierzakiem po domach to nie jest najlepszy pomysł. Przytoczyłaś tu kilka argumentów, dla których przypadkowi ludzie nie chcieli przygarnąć kota i najwyraźniej do Ciebie te argumenty nie trafiają. Wiem, że tu na forum, większość osób ma po kilka czy nawet kilkanaście kotów pod opieką, ale z tego co się orientuję, część z nich na tymczasie. Mało kto może sobie pozwolić na przygarnięcie pod swój dach na stałe całej gromadki zwierzaków. Tutaj też jest potrzebny zdrowy rozsądek. Sama mam jedną kotką wziętą z ogłoszenia z domu tymczasowego i na razie nie mogę sobie pozwolić na więcej, chociaż kiedyś w przyszłości chciałabym mieć więcej kotów. Mieszkam w wynajętym mieszkaniu, ledwo mi wystarcza pieniędzy do końca miesiąca, mam wiele innych spraw na głowie, w tym m. in. problemy zdrowotne moich rodziców. Niedawno miałam pod opieką jeszcze jedną kotkę, wziętą z podwórka, ze złamaną łapką, chciałam jej pomóc, ale wiem, że nie mogłabym jej zatrzymać na dłużej, dlatego szukałam pomocy na forum i na szczęście się udało. Odezwało się wielu wspaniałych ludzi, dzięki którym kotka jest już po operacji i na pewno uda się znaleźć dla niej odpowiedni dom. Ale sama nie dałabym rady, mimo że mam TYLKO jedną kotkę!!! Jeśli ktoś twierdzi, że nie może pomóc, to oczywiście w wielu wypadkach to tylko wymówka, ale czasami faktycznie nie może. Z tego co napisałaś można wywnioskować, że na pytanie, czy weźmie Pan/i/ kota jest tylko jedna właściwa odpowiedź: tak, wezmę. Każda inna jest błędna, jak w jakimś quizie. Nie wezmę, bo mam już jednego... :!: błąd, nie wezmę, bo nie mam warunków :!: błąd, nie wezmę, bo nie dam rady :!: też błąd. Każdy pomaga tak jak może, inni - i tych jest oczywiście więcej - nie chcą, nie potrafią lub nie mogą pomóc. Ale to jeszcze nie czyni ze wszystkich z tej drugiej grupy złych ludzi.
Ostatnio edytowano Wto kwi 10, 2012 10:36 przez bakakaj, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek

bakakaj

 
Posty: 835
Od: Pon mar 26, 2012 7:37
Lokalizacja: Parczew

Post » Wto kwi 10, 2012 9:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

bakakaj, chyba pomyliłaś wątki :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 26 gości