Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 07, 2012 11:02 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

ZDROWYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT,
PEŁNYCH NADZIEI I OPTYMIZMU

ŻYCZY MPikowo :kotek:



Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto kwi 10, 2012 7:20 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Miltonia i Erin, przynajmniej dzięki Wam pojawił się akcent świąteczny, bo ja miałam coś napisać w sobotę, ale nie dałam rady, bo jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę :evil:

felin, Antoś od samego początku dostawał antybiotyki i sterydy. I miał złe wyniki krwi. Wszyscy sugerowali testy, ale później, jak wszystko choć trochę wróci do normy. Antoś teraz też dostaje b. wysokie dawki antybiotyku. Tak to już z nim mamy :?
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 10, 2012 8:59 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Będzie dobrze :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro kwi 11, 2012 12:04 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Antoś zachowuje się jak najzdrowszy pod słońcem kot. Wczoraj mnie ugryzł, no moja wina, bo po co mu pchałam kciuk między zęby i wpychałam tabletkę? Teraz już jestem ostrożniejsza, BO TEN KOT MOŻE UGRYŹĆ :ryk:

Po południu wywrócili wazon z tulipanami, on albo Szczuruś, potem obaj stali i gapilili się, jak fajnie woda leci szerokim strumieniem z parapetu na telewizor, szafkę i podłogę. I nie mogli się nadziwić, że też wcześniej nie wpadli na tak wspaniały pomysł :mrgreen:.
Popsułam im całą zabawę, wpadając z ręcznikiem :mrgreen: , a wazon się nie pobił, więc ciągle mam w domu jakiś wazon.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 11, 2012 12:12 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Wstawiam faktury z lecznia Antosia nowym antybiotykiem
Obrazek
Obrazek

Jeszcze muszę znaleźć fakturę za kastrację, bo chyba jej nie wstawiałam.
Potem zrobię rozliczenie.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 11, 2012 12:31 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ugryzł Cię? Naprawdę???
No przecież o tym marzyłaś... :lol: :wink:

Wawe

 
Posty: 9493
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 11, 2012 12:35 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ale się cieszę :P Ale jestem paskuda :oops: A jak z ziewaniem?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro kwi 11, 2012 13:30 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Antoś brawo !!! Twoja Pani na to czekała i się doczekała. Gryź chłopie, gryź :!: :!: :!: Coraz więcej i coraz mocniej (choć bez przesady. No i nie swoją Dużą :) ).
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro kwi 11, 2012 13:32 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

alab108 pisze:Ale się cieszę :P Ale jestem paskuda :oops: A jak z ziewaniem?


Nie jesteś paskudna, ja też się cieszę, bo jak słusznie zauważyła Wawe, właśnie o tym marzyłam.

Antoni ziewa dystyngowanie, jeszcze nie na cały gwizdek, ale zawsze :D
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 11, 2012 13:37 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Mój bohater mały :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro kwi 11, 2012 13:38 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Kiedyś o ugryzieniu można było pomarzyć, to i będzie też ziewał przeciągle :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro kwi 11, 2012 13:38 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Dzięki, MonikaMroz. Chociaż Ty jedna zatroszczyłaś się o biedną Dużą :wink: :wink: :wink:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 11, 2012 13:43 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeta powinnaś wstawić obok siebie zdjęcie Antosia z poczatku jego pobytu u Ciebie i zdjęcie z teraz. Bardzo proszę :1luvu:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro kwi 11, 2012 16:18 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Nie, nie, to nie tak Fanszeta - wszyscy się o Ciebie troszczą, tylko jestes większa i uważają,że dasz sobie radę :mrgreen:
Miałam własnie napisać, że rodzina może być z Ciebie dumna i blada :love: - bez człowieka nic by Antosiowi nie pomogło. O!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25727
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 12, 2012 8:56 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

morelowa ma rację, bez człowieka nic by Antosiowi nie pomogło. Bez wielu ludzi - dla mnie wielką pomocą w trudnych chwilach byli Ci wszyscy, którzy tu zaglądali, radzili, pocieszali i wspierali nas finansowo :1luvu: :1luvu: :1luvu: . To również dzięki Wam Antoś żyje i ma się coraz lepiej. Trochę się wzruszyłam :oops: , bo przypomniały mi się te pierwsze ciężkie dni, kiedy nie wiedziałam, co dalej robić i ciągle tu zaglądałam...

Poza tym sam Antoś jest kotem wyjątkowym, przede wszystkim cierpliwym, ufnym, mądrym. Wszystkie zabiegi przyjmował i nadal przyjmuje z wyjątkowym spokojem, po prostu kot-filozof. Bez problemu daje pakować się do kontenerka i podróżuje. U weta protestuje bardzo rzadko. Cudo nie kot :1luvu: :1luvu: :1luvu: .

alab108 pisze:Fanszeta powinnaś wstawić obok siebie zdjęcie Antosia z poczatku jego pobytu u Ciebie i zdjęcie z teraz. Bardzo proszę :1luvu:


Spróbuję, choć zdjęcia chyba nie oddadzą tej przemiany. Nie sfociłam obklejonego tyłeczka i brzuszka, które udało się trochę doczyścić dopiero po tygodniu. No i na zdjęciach nie widać szczękościsku, ale ja dobrze pamiętam te chwile, kiedy wetka przy mnie próbowała rozewrzeć szczękę choćby na milimetr - bez skutku. I nigdzie nie widać, jak Antoś się do mnie tulił, a mnie w uszach brzęczały słowa trzech wetów, że najlepiej byłoby go uśpić, bo nic dobrego go nie czeka. Wiem, że mówli to na podstawie wieloletniego doświadczenia, ale czasem warto nie zgodzić się nawet z uznanymi autorytetami.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Paula05 i 379 gości