aga marczak pisze:WESOŁYCH ŚWIĄT I ZERO KOTÓW!!!
Ja niestety mam masakrę w domu.Wrócił Matusek bez oka piąty raz mam ześrubowanego niekastrowanego Dextera i przed świętami wróciła Arlekinka z cmentarza.Ma niewydolność nerek,codziennie kroplówki
Czy nie można mieć jednych świąt bez kryttycznie chorego kota![]()
![]()
![]()
To już jest przeginka
Aga, "zero kotów"? Chyba naprawdę jest niedobrze...
Przytualm bardzo mocno, trzymam kciuki za Arlekinkę.
Na pocieszenie Ci powiem, że Irysek ma super dobry dom, nawet mu żadnych ogłoszeń nie robiłam, mieszka w Gdyni u siostry znajomej weterynarki.
Ja tam nie mówię "zero kotów", ale bardzo, bardzo, chciałabym aby w końcu skończył się ten nieprzerwany potok kotów w potrzebie, chciałabym nie musieć oddawać 'moich kotów', żeby już wszystkie mogły u mnie zostawać, no chyba, że znalazłby się super, super domek, ale żeby nie było tego ciśnienia, że wszędzie przepełnienie a dowiaduję się o coraz to nowych kotach w potrzebie...