W ramach dziennika osoby z zanikami pamięci (czyli ja

):
- Antymon: RTG kontrolne płuc za 3 miesiące (ok. 17 lipca 2012), w Maxi-Wecie, bo dobre robią. Jakby kaszlał to steryd. Jakby nie kaszlał, to nie. Widoczne nacieki wyglądające jakby przyczyną była astma (sorry, ja nie wet, nie napiszę jak się to nazywa, bo mam krótką pamięć

pewnie nacieki astmatyczne to były

). Ale i tak zdjęcie z tego tygodnia przedstawia płuca w lepszym stanie niż było widać na zdjęciu sprzed 3 miesięcy. Czyli że poprawa jest. Tyle że zdjęcie sprzed 3 miesięcy było lekko gorszej jakości i to też wpływa na czytelność obrazu.
- Maniusia: jeśli kaszle, steryd znów, jeśli nie kaszle, to nie

Zbadać krew i RTG płuc jakoś w okolicy 7 maja (coby odpowiedni czas minął od odrobaczania i z robaczków wpływu na parametry krwi nie było złych). Także podejrzenie astmy (ze względu na podwyższone eozynofile oraz kaszel - bo zdjęcia świeżego wet nie widział. Widział tylko te sprzed ponad miesiąca. Czy jakoś tak, musiałabym datę odszukać).
A w ogóle to Frotkowe dziąsła wyglądają IDEALNIE

Ona już praktycznie bez sterydu jest i dziąsła wyglądają cudownie.
Za to Sarze się paprze cały czas w okolicy reszty zębów

tzn. po prostu duży stan zapalny jest, a i kamień zdążył odrosnąć w ciągu 2-3 miesięcy tak jakby nie miała zdejmowanego 10 lat
Ktoś zna jakiś bezstresowy dla kota sposób zapobiegania narastaniu kamienia?
Zrobię reklamę

Polecam (
do zdjęć RTG*) z całego serca lecznicę Maxi-Wet przy ul. Aleja Komisji Edukacji Narodowej 83 lok. U16 i (chyba?) szefa lecznicy, wykonującego owe zdjęcia. Jak tak porównuję (i lekarz który później te zdjęcia moich kotów oglądał) to w Maxi-wecie robią najlepsze jakościowo zdjęcia cyfrowe. W Vetce na Modlińskiej niestety ciut gorsze i w zależności od lekarza który robi zdjęcie (czy dobrze sprzęt ustawi) mogą być jeszcze gorsze... Do lecznicy przy SGGW to nigdy więcej nie pojadę, po tym, jak lekarz w trakcie swojego dyżuru wyszedł do domu i na marne przejechałam w jedną stronę 2 godziny z kotem który panicznie boi się ludzi, tylko po to żeby się dowiedzieć, że lekarz sobie poszedł wcześniej do domu i niestety "zrobienie zdjęcia nie jest możliwe".
*w innych kwestiach się nie wypowiem, bo robiłam tam wyłącznie zdjęcia.
Lekarz miły, recepcjonistka również
