KANDYDATKI1. Kicia.Yoda od kociamysza
zdjęcia wiosenno-minkowe:Zdziwko, czyli Kicia.Yoda spotyka kwiatek

Yoda Klown
Bleee, co te pandy widza w tych bambusach, fuj, obrzydlistwo
Ej, te baran, jestem Kicia, Kicia.Yoda i to ja tu rzadze! Ustap po dobroci, bo jak nie...
Jestem wielkanocnym barankiem, tylko koszyczek mam za maly
Kicia.Yoda jest z nami juz cztery lata. Znaleziona przy drodze jako kupka kociego nieszczescia, brudnego, zapchlonego, zakleszczonego, z zaropialymi, nic nie widzacymi oczetami. Najwyrazniej zostala wyslana przez Naczelna Kocia Organizcje na Misje i to byl jej kamulfaz. Misja zostala spelniona, zostalam przeciagnieta calkowicie i nie odwolalnie na Kocia Strone Mocy, ja bo moich kuzynow przeciagac nie trza bylo

. A Kicia mogla porzucic swoj niewyjsciowy kamuflaz i objawic sie w swoje prawdziwej skorze czyli Kota Idealnego.
2.
Ryfon od _namida_
kot wielkanocny:

kot primaaprilisowy:


Ryfon przyjechał z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i ma tak naprawdę na imię Ryfka. Kiedyś chudy i słabo karmiony, dziś kształem przypomina parówkę i ma w zwyczaju wybrzydzać. Przez dwa lata szukał własnego miejsca na ziemi, przebywając w różnych domach tymczasowych, aż w końcu ostał się w jednym z nich - czyli u mnie. Brzydzi się innymi kotami, gardzi psami, próbuje dyktować warunki człowiekowi, lubi chodzić na smyczy, zabierać głos w dyskusjach, puszczać oczko i wygrzewać jajka. Ot, Ryfon.
3. Sibel od Gibutkowa
jak to napisała Duża: kot ciumkający
z serii "kot wielkanocny"

z serii "kot wielkanocny"
No coo? Cza być zawsze świeżym 
sama wlazła i nie chciała wyjść
Obrus ci ładnie ułożę 
też sama
4. Szura od Szura-najmysi mama

[/url]
Przedstawiam Szurkę.

Moją największą kocia milość!

Teraz ma 6 lat. Miała 3 mioty przepięknych kociąt , a od miesiąca jest kastratką.
5. Misia od Małgocha Pe

Misia to Beata Tyszkiewicz w kocim wydaniu
Miała być damą do towarzystwa ,stała się prawdziwą damą.
Uwielbia klepidoopki czyli klepanie dłonią jej zacnego kociego tyłeczka.Jest wtedy wniebowzięta
6. Rysia od isabell36
chodzenie po ścianach jest cool
No kiedy kupisz większe biurko
7. Bella od isabell36
No co się gapisz Duża jest moja nie widziałam jej dwa tygodnie 
to było po moim powrocie z gór, jak na mnie siadła to nawet nie dałam rady się ogarnąć
jeszcze raz skubniesz mojej rzeżuchy to ci ....
8. Karmen od Aaaśka
kot wielkanocny
po co baranek kot nie może być ???
ciekawe czy doskoczę do tamtego kwiatka ???
Karmen - dwuletnia buraska, konkursowa debiutantka.
Przygarnięta jako płochliwy pół-dzik, obecnie dałaby się nawet poświęcić, byle tylko być w centrum zainteresowania.
9. Delta od mavi
To ja - trójłapka Delta z Krakowa. Jaja se ze mnie robią czy co? Kazali mi wysiadywać zające! Zgodziłam się tylko dlatego, że podobno w tym konkursie dają fajowe zabawki za zajęcie ostatniego miejsca... Może mi się uda..?
Delta
10. Kosia od jasdor
Lewa nóżka - hooop
Prawa nóżka - hooop
...nieee, to jednak nie dla mnie...chyba jestem za stara...
11. Nina od JaEwka
Tu byłam młoda i chuda:
Tu troszkę starsza i ciut grubsza - ale wciąż wspaniała
A tu na coś pacze:
[/quote]
Nina ma 2,5 roku została przez nas znaleziona .... hmmm, no może sama z siebie się znalazła na parkingu pod blokiem 17 kwietnia dwa lata temu

Miała iść do adopcji ale tż się zakochał i została
12. Lajla od welina
idzie lato muszę opalić brzuszek ....
Siedziała na wysokim drzewie na ruchliwej ulicy jako ok. 8 tygodniowe kocię ( uciekła strażakom ) Na drugi dzień znaleziona przez welinę i jej sąsiadkę. Leczona nieprawidłowo i kosztownie przez weta, przez co pozostała jej niepełnosprawna łapka ma DS u swojej wybawicielki.
Teraz już 11 miesięczna elegantka, która musi przygotować się do lata
jej wątek:
viewtopic.php?f=1&t=13068313. Babunia od ilgatto

[/url]

Babcia to koteczka, która przyszła na moją działkę 5 lat temu. Do tamtej pory trzymała się innej działki...nie była stamtąd goniona, spała w kurniku na słomie, nawet dostawała coś do jedzenia (kawałek naleśnika, kluski, skórkę od kiełbasy, czasem kawałeczek kiełbasy). Chodziła po działkach...latem łapała myszy, nornice, itp. ...jesienią i zimą liczyła na upolowanie ptaszka lub przychodzących ludzi. Trzeba przyznać,że właściciel działki, starszy już pan przychodził codziennie...jedzenie nadal było w swoistym stylu. Kiedy zajrzała do mnie i dostała saszetkę kociego jedzenia była mocno zdziwiona. Od tamtej pory przychodziła codziennie, a kiedy urodziła kolejne dzieci przyniosła je do mnie. Dzieci pojechały do Poznania a Babusia do weterynarza
. Została u mnie na działce, jako rezydentka działkowa. To ona rządzi kto ma prawo być na działce a kto nie. Jest koteczką wolnożyjącą, nie znosi zamkniętych pomieszczeń, nie posiedzi w altance 5 minut, jeśli mnie tam nie ma. Jednak z czasem nabrała do mnie zaufania i wchodzi mi na kolana, gdzie przewraca się z boczku na boczek, udeptując i ugniatając mnie, robiąc mi w ten sposób akupunkturę. Babunia ma ok.10-11 lat, co na koteczkę działkową jest solidnym wiekiem. Jej imię wzięło się z jej niezwykłego opiekuńczego stosunku do małych kotów...potrafiła opiekować swoimi dziećmi i dziećmi swojej córki, a tej zimy zajmowała się dziećmi innej koteńki.