Kardamon i przyjaciele, Tymczasy...

[zuzzik]

Haniu
Maniek

[mar9]

Pomimo smutku w mym sercu życzę Wam wesołych świąt

[Beasia]

Aniu, kolejna kocia bieda zawdzięcza Ci życie

Wszystkim przesyłam życzenia zdrowych, pogodnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy

[alab108]

Aniu Zdrowych, spokojnych Świąt

[zuzzik]

HANIU, WSZYSTKIEGO, WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE

[hanelka]

Dziękuję wszystkim za piękne życzenia
Spokojnych pogodnych Świąt. Z daleka od wetów i wszelkich trosk.

[ellza1]

Dziękuję za życzenia i także życzę zdrowych i radosnych świąt oraz pociechy z kociastych

[Beata]

Aniu, troche spoznione zyczenia spokojnych Swiat
i duuuzo kciukow za Twoja gromadke

[hanelka]

Usiadłam sobie. Natychmiast wgramoliła się Barbarka. Przydreptał Soser i położył łepetynę na moich kolanach. Barbarka przytuliła się i do mnie, i do niego. Pierwszy raz. Zawsze dotąd dostawał od niej z liścia...

Nowa dziewusia siedzi w klateczce i spokojnie przygląda się życiu domowemu. Jest bardzo wychudzona. Pełnowymiarowy kot waży 2,15 kg...
Nie wiadomo czy była wysterylizowana. Ma wygolony do zupełnego łysa brzuszek, podobno odkąd siedzi w lecznicy - czyli przez 2-3 miesiące. Przez tyle czasu nie odrosło jej futerko. Ani odrobinę... Na brzuszku nie ma żadnej blizny. Nic, co wskazywałoby na interwencję chirurga.
Zaraz po świętach umawiam jej usg u dra Marcińskiego.
Jest cicha, delikatna, bardzo czuła i łaknąca dotyku, głaskania. Przytulania. Mruczy cichutko, jak tylko się na nią spojrzy. Podawanie leków nie stanowi żadnego problemu. Boi się brania na ręce. Wije się jak piskorz i natychmiast ucieka.
Pelasia? Zobaczymy.

[Agneska]

Hanelko, zrobiłaś porządki w paszczy Brunona i chyba przekonał się chłopak do jedzenia. A przy nim Maluszek też nabrał wreszcie apetytu. Oni teraz na wyścigi wymiatają michy, aż furczy. Oby się tylko nie rozpękli.

Jak do nich wchodzę, to nie wiedzą, który z której strony ma się ustawiać na głaskanie, więc przeplatańce robią i tańczą dokoła mnie. Fajne chłopaki.
I dla Ciebie poświąteczne życzenia przesyłają.

[hanelka]

No pewnie, że się przekonał. Jak tylko paszcza przestała dokuczać, przytył 2 kg.
A łapeczki na szyję Ci zarzuca? A śpiewa i trzaska szalone baranki? Tęsknię za nim okropnie, chociaż wiem że u Ciebie ma raj i luksus w porównaniu z moimi możliwościami. I nie siedzi sam. Tak się cieszę, że zakumplowali się z Maluszkiem. Maluszek to... ach...
Ale szczęściara z Ciebie! Dwóch takich wspaniałych przystojniaków...

Dziękuję za życzenia

[hanelka]

Dziś rano... Kiniutek się bawił... z Wojtusiem w berka!!!
Goniła go i pacała łapką, ale nie było w tym krzty agresji.
Wojtuś też nie mógł własnym oczom uwierzyć i zwiewał z wielkim krzykiem, gdzie pieprz rośnie...

[zuzzik]

Dziś rano... Kiniutek się bawił... z Wojtusiem w berka!!!
Goniła go i pacała łapką, ale nie było w tym krzty agresji.
Wojtuś też nie mógł własnym oczom uwierzyć i zwiewał z wielkim krzykiem, gdzie pieprz rośnie...

[zuzzik]

Bardzo bardzo mało smuteczków
życzymy sobie w tym wąteczku!!
Same radości musicie przeżywać
bo mi sie serce do Was wyrywa!!!

[hanelka]

Zuzinku

Pelasia została dziś zaszczepiona.
I opuściła zakratowany lokal...
Obeszła spokojniutko mieszkanie, zajrzała w każdy kątek, odprowadzana czujnym wzrokiem stada. Psem zupełnie się nie przejmuje. Niuch, niuch, noski-noski i dalej w drogę!
Każdy mijany przez nią kot dokładnie ją obwąchiwał, po czym udawał się do swoich zajęć...
Jedynie Ruda Pokraka na ugiętych nóżkach śledził z ukrycia każdy ruch nowej.
Mała upodobała sobie psie poidło i piła, piła, piła bez końca.
Ochrzciła też mieszkanie - siku zrobiło się na kuchni, po czym z miną kota, dokładnie wie, co robi, poszła na tapczan zrobić kupę na wełniany koc. Zastanawiam się czy to jednorazowe wydarzenie, czy może powód, dla którego straciła dom.
Zobaczymy.
Tymczasem wskoczyła do budki w drapaku i odpoczywa sobie.