Zwrot z adopcji po roku... co robić?

Aloe pisze:U mnie Lilu już w pełni się rozbestwiła Oczywiście wszystko co tylko można strącić z szafek/półek/stolików strąca. Łapkami bada wszystko co małe/okrągłe/kwadratowe i da się za tym gonić. Już nie chowa się za łóżko (jedynie jak ktoś nowy wejdzie do mieszkania) tylko wyleguje się całymi dniami na środku pokoju
No i jest bardzo rozmowna, najczęściej zbiera jej się na dyskusję o 6 rano...

Niestety obcinanie pazurków to dramat. Płacz i krzyk na całe osiedle! Chodzi później pół dnia na mnie obrażona.

Mam mnóstwo zdjęć, jak tylko zgram na komputer to je tutaj wrzucę

dostałam też zdjęcia wyrośniętej Chili

Czarne koty są cudne!

a ja nadal czekam na fotki Lilu...

A Czy ktoś mógłby mnie poinstruować jak wrzucać tutaj zdjęcia?

Oglądamy razem filmy

w torebce

dziękuję za zdjęcia, jest przecudna :1luvu:

Aloe pisze:

Ależ ona szybko urosła - ale jest przepuchata, coś mi się wydaje że we krwi ma najwięcej dzikich przodków- jakaś prapraprakociababka zapewne schadzki miała ze żbikiem

Chciałam jeszcze tylko powiedzieć, że sunia,na której sterylizację zbierałam pieniążki jest już po zabiegu i ma się dobrze

Właścicielka musiała dopłacić tylko 60 zł :wink:

nowe zdjęcia DUUUUŻEJ Ciri

pozdrowienia z drzewa

Chciałam pochwalić moją babcie jak dzięki wielkiej cierpliwości oswoiła obie dzikie kotki, które nazywa już "swoimi mitusiami", którym kupuje pyszną karmę i kocie smakołyki i do których jeździ 3x dziennie. Kiciory zostały typowymi kotami wolno żyjącymi ale uwielbiają pieszczoty

Pamięć mają dobrą i do mojego wujka i żony nie podchodzą. Berta pozwala się głaskać babci, jej tacie i mnie, ale Siwa już tylko babci. Jeszcze kilka mies. temu nie można było podejść do niej bliżej niż na metr, ale już teraz biegnie do babci żeby się łasić

Oto dowody:
na zdjęciach w roli głównej do niedawna dzika Siwa
Obrazek