» Sob kwi 07, 2012 13:34
Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele się wykruszają. Po
Tajemniczy Wujku Z. dziękuje za łapanke
Wieści o Chrypku z lecznicy to takie, że musiał być uśpiony do badanai krwi i zajrzenia do pyszczka, jeden ząb to rozkruszony sam pieniek i masa kamienia na zębach. Zostało to oczyszczone i po uzgodnieniu telefonicznym z panią Wiesią został odrazu wykastrowany.
Co do tego spryskanego na zielono to sprawka kwiaciarki z tej budki po lewo przed bramą główną. Ona tak pryskała te koty co mieszkały w piwnicy, było to jeszcze w zimie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)