Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 06, 2012 8:57 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Ja bardzo chetnie Bercie odwiedze, ale juz pewno po Swietach.
Ona musi po prostu przekonac sie do danego czlowieka i nabrac zaufania. A wydaje mi sie, ze o to zaufanie u niej nie jest wcale trudno. Wystarczy jej podac z reki jakis smakolyk, przysmak i na jej warunkach pozwolic sie do siebe zblizyc i kicia kupiona!
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt kwi 06, 2012 22:10 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

sabina skaza pisze: potem tel ze stajni- że właścicieke pierwotni fiemona- kajtka jadą go zobaczyć, a potem cyrk i odbieranie kota nowej właścicielce. karolina oddała w końcu, dorzuciła też swój transporter :? zadzwoniłam do kobiety i powiedziałam ze ma chociaż za kastrację nam odesłać z 50 zł na konto fundacji. tia- na pewno zobaczymy te pieniądze :?


jednak...
mam nadzieję, że mimo wszystko będzie mu tam dobrze :roll:
jeszcze raz dziękuję za pomoc dziewczyny :D
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob kwi 07, 2012 11:16 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

w przyszłym tygodniu (środa, czwartek) wybieram się z Kasią do ciebie, sabino, żeby wyściskać basiulę.
stęskniłam się już za tym jej ciałkiem przywierającym mocno do mojego ciałka (hmm, dość dziwnie to zabrzmiało... :? ).....
niemniej jednak - mam ogromną ochotę ją wymiziać i wycałować!

a póki co - wesołych i przede wszystkim spokojnych Świąt dla was wszystkich!

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob kwi 07, 2012 18:39 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM ZDROWYCH WESOŁYCH ŚWIĄT PEŁNYCH MIŁOŚCI I UŚMIECHU
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob kwi 07, 2012 19:44 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

a co u nas:

dopadła mnie znowu choroba nerwowa/ depresja- nie wiem o co chodzi? może przesilenie wiosenne, może problemy które na raz wszystkie wskoczyły mi na głowę. biedna mgj ostatnio była świadkiem mojego doła- dziękuję za wsparcie i jeszcze raz przepraszam za słabość :oops:

marii dziękuję za pasztet i baranka z masła na pocieszenie i otarcie łez.

nie wiem jak będzie ale chyba udało mi się przekonać męża na nie rujnowanie małej kociarni, tylko dobudowanie gabinetu muzycznego z biurem nad garażem u góry. trzymajcie kciuki za miau adopcyjną kociarnię, bo to ona strasznie mi spędza sen z oczu i napędza łez do oczu, plus inne kwestie zdrowotne mojej rodziny. teraz dobre myśli i modlitwy bardzo cenne :)

1) bercia potrafi z ząbkami wystartować, ale nie gryzie. zachowuje się tak jak się czegoś wystraszy. jest kochana, daje dupkę do głasków jak kotka w rujce, łepetynę nadstawia do miłości.

2) od 2 dni nową tymczaską jest fiona vel ugniataczka od sylwii z ciapkowa, kotka z interwencji, której dziewczyny nie dały na stan schroniska. miała "zgniłe" oko z ziejącym oczodołem, i groziła jej tam infekcja. kochana mała pingwinka wygląda jak moja zmarła sally brown. normalnie identyczna. już ja kocham choćby za to że jest jej wcieleniem w innym futerku. ugniataczka jest po sterylce, ma zaszyte oko, i heheheh- kolejny zonk: nie ma zębów. ani jednego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chyba jej będę robić ogłoszenia w stylu:
"jestem stara- więc mnie kochaj.
nie mam zębów, nie mam oka
jestem straszna pieszczocha!"
do tego wychodzi ze ma 8 lat, a na wizus dała bym jej 8 mies :wink: ale się nie poddam- kota jest mega fajna :)

3) basieńka, sama już zbiega na karmienie. mruczy wzięta na rączki. co tu dużo mówić- perełka wśród kotów.

4) krop znowu zagilały, fafluny ropne na 2 cm lecą mu z nochala. chyba po świętach znowu siekną mu zylexis :( on tak ma. tydzień luzik, kolejny tydzień dętka :|

5) i 6) stasio i czesio to syjamskie bliźniaki. łażą krok krok ze sobą splecione ogonami. nikt w to nie wierzy- bo jak wchodzi ktokowiek do kociarni- to stasiek skok do góry i na swoje niebieskie leżanko, a czesiek do balbiny i nikt go nie odróżnia od wrednej panny.

7) i 8) balbinkę już głaszczę i nawet wydaje fajne okrzyki na mój widok. rokuje duże nadzieje na adopcje. sabina raczej stroni od kontaktu, ale nie protestuje gdy np. otrę się o nią. jeżeli nie uda mi się ich nikomu wdać- zostaną w miau hotelowej kociarni z kropem jako rezydenci. ustaliłam to z mężem. aczkolwiek nie tracę nadziei na nowe domki. dzwoniłam do pani ani informując że złe duchy: duża balbina i inusia już w agroturystyce i że dzięki temu mała balbina zrobiła max postępy. po świętach kupię kolejne 80 kg dla dziewczyn do kłanina, na jesień 40 kg i na zimę 80 kg. nie dam jeść "demonom" myszek :wink:

złe wieści na święta- kot puszek, ten norweski leśny, zatykający się umarł dziś po tygodniu mieszkania w nowym domku. miała zapaść od wymiotów. nie wiadomo z jakiej przyczyny dopadły go torsje, ale nowa opiekunka jak juz dojechała z nim do lecznicy to nie miała złudzeń kot zmarł na stole u dr kasprzyka. :cry: :cry: :cry: pożył tylko tydzień w nowym domku.

mamy pozdrowienia od brytyjczyka kota alexa. nowy dom jest zachwycony :ok:

a mnie dziś podrapał kot klientów, 3 mega głębokie rany na dłoni. krew sikała jak z węża strażackiego. kotek miziak chciał się do mnie przytulić, siedziałam przy oknie przy biurku. a tu ciach- moja głupia rumba mordę w okno i chce się przywitać. kot zrobił ze strachu w powietrzu mi nad głową chyba z 8 salt. dobrze ze nie uszkodził twarzy. pochlastał mi tylko rękę. wyglądam jak nastolatka ze sznytami.

a w hotelu jeszcze takiej nędzy nie było- 6 kotów klientów i wszystkie przeważnie tylko na 4 dni. dramat a kredyt trzeba spłacać. nawet na dobre zakupy w tesco nie było, chodziłam z kartką i się ograniczałam ze wszystkim :( ale czuć ten kryzys strasznie w zeszłym roku na wielkanoc miałam 12 kotów.

a w kociarni adopcyjnej same koty z bezpłatnych interwencji- więc dziewczyny, zaciskamy pasa, albo wygrzebujemy co się da na bazarki :wink:

pozdrawiam.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro kwi 11, 2012 9:33 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

zapraszam na zakupy!
viewtopic.php?f=20&t=140957

magadagadynia
dziękuje za zakup ręczików i innych drobiazgów
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Śro kwi 11, 2012 11:43 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Śro kwi 11, 2012 18:49 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

odnośnie kajtka, miałam info z domu pierwotnego że jest bardzo dobrze :)

zapraszam marto i kasiu na jutro :) czekamy :)
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro kwi 11, 2012 20:15 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

będziemy, będziemy :lol:
nie mogę się już doczekać, kiedy przytulę Królewnę... :1luvu:

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 12, 2012 9:50 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

słuchajcie dziewczyny mam prośbę:
jak już bedziecie u Basieńki to zróbcie fotki dla Fionki i Berci,
nie wiem jak ja czasowo wyrobie w tym tygodniu a fotki potrzebne do ogloszeń itd..
dziękuje
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Czw kwi 12, 2012 20:07 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

maria....nie przeczytałam twojego porannego wpisu....nie zrobiłyśmy zdjęć...:(
basia wygląda pięknie - przytyła, sierść lśni aż po oczach daje :wink: ale jest bardzo przestraszona...siedziała na najwyższej półce i nie chciała zejść...sabina ją w końcu ściągnęła, siedziała na moich kolanach i się trzęsła...martwię się o nią...prędzej czy później czeka ją kolejna zmiana miejsca...a ona tak wszystko przeżywa...jest bardzo wrażliwą koteczką...:( ja już się o to boję...

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 12, 2012 21:32 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

martasekret pisze:maria....nie przeczytałam twojego porannego wpisu....nie zrobiłyśmy zdjęć...:(
basia wygląda pięknie - przytyła, sierść lśni aż po oczach daje :wink: ale jest bardzo przestraszona...siedziała na najwyższej półce i nie chciała zejść...sabina ją w końcu ściągnęła, siedziała na moich kolanach i się trzęsła...martwię się o nią...prędzej czy później czeka ją kolejna zmiana miejsca...a ona tak wszystko przeżywa...jest bardzo wrażliwą koteczką...:( ja już się o to boję...


Kupcie jej Royal Canin Calm. To naprawde dziala. Jest to potwierdzona opinia. Karma przetestowana przez znajomych na kotach, ktore byly zaleknione, przestraszone, nerwowe.
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 12, 2012 22:32 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

sabina, może faktycznie spróbujemy z tym royalem...?
słyszałam dobre opinie na temat tej karmy...mogę się trochę dołożyć... :oops:

nasza sabina, niby taka wielka kociara, a nie miała bladego pojęcia, że u siebie w kociarni trzyma rasowego kota za 2000 złotych.....
basieńka jest szkockim kotem zwisłouchym.........:

http://kot-koty.com/czym-nas-ujmuje-ten-kot/

portret takiego, na dodatek czarno-białego z czarną plamką na pyszczku (!) wisiał w gabinecie weterynaryjny, który dzisiaj odwiedziłyśmy... :lol:

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 13, 2012 6:05 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

martasekret pisze:sabina, może faktycznie spróbujemy z tym royalem...?
słyszałam dobre opinie na temat tej karmy...mogę się trochę dołożyć... :oops:

nasza sabina, niby taka wielka kociara, a nie miała bladego pojęcia, że u siebie w kociarni trzyma rasowego kota za 2000 złotych.....
basieńka jest szkockim kotem zwisłouchym.........:

http://kot-koty.com/czym-nas-ujmuje-ten-kot/

portret takiego, na dodatek czarno-białego z czarną plamką na pyszczku (!) wisiał w gabinecie weterynaryjny, który dzisiaj odwiedziłyśmy... :lol:


To było chyba na plakacie hillsa ale nie jestem pewna.. Identyczny kot jak Basia, teraz wiadomo jak ją reklamować :twisted:

A tą karmę, sprawdź za ile ją można dostać najtaniej i jak dla mnie można spróbować.. Ale czekamy co powie Sabina..

Na zdjęcia postaram się przyjechać w sobotę.. Poznałam kociny i sama myślałam o zdjęciach ale zapomniałam o aparacie rano.. Berta robi fikołki jak się ją głaszcze, a Fionka (to ta bez oczka?) jest cudowna wprost.. I jej lśniące futerko zaprzecza temu ile niby ma lat..
Marta jak możesz wyślij mi na maila dowody, że Stasia można brać na ręce ;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek =>Cysorzowa Bruja
Najpiękniejszy kot, to kot szczęśliwy.

RKa

 
Posty: 288
Od: Nie kwi 10, 2011 19:48
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt kwi 13, 2012 6:59 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

jestem za kupnem uspokajającej karmy,
(proszę sprawdzcie cenę Anula, Ty kiedyś cos mi wspominałas o tej karmie..)
tyle ze jest finansowo cieżko, (pozostanie zrzutka wolnotariuszy)
nowych darczyńców brak a Ci obecni to pomagają ile mogą...

Sabina ma ulotki prosze rozdystrybuujcie moze coś sie uda...

moja propozycja to bazarki, przywieście do mnie fanty, lub zróbcie fotki ja zrobie bazarki pomogę ile mogę, tyle że obecnie kiepsko tez na rynku bazarkowym...
ale grosz do grosza skrupulatnie i się uda... wierzę!
Sabina chyba wczoraj kupila Feliweya
Rka weś aparat do Sabiny na kocie fotki, przy okazji ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, Google [Bot], piablo1975 i 30 gości