K-ów, i po remoncie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 05, 2012 2:59 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Ja z prywatą-od miesiąca szukam transportu do Warszawy-na dodatek bezpłatnego :evil: ( zmieniają się zwyczaje, dawniej, jak dużo jeździłam po Polsce w swoich sprawach, to kiedy tylko mogłam pomóc, brałam koty. I do głowy mi nie przyszło, żeby prosić o partycypacje w kosztach podróży. Przecież i tak jechałam...).
teraz nie dośc , że nikt do Warszawy nie jeździ, to jak w końcu ktos jedzie, to oczekuje partycypacji w kosztach, na które mnie nie stać ( ostatnio miałam mozliwośc wysłania kota za 100 zł i nie skorzystałam, chociaż zaczynam trochę żałować, bo jak tak dalej pójdzie, to dom straci cierpliwość :( ).
To się wyżaliłam. Gdyby ktoś jechał lub wiedział że ktoś jedzie, bardzo proszę o wiadomość na pw.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 05, 2012 8:33 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

na Kocimskiej spokój, przywitał mnie Funio i Bunia, pachniało siuu ale przepatrzyłam i doszłam do wniosku że to od strony Dzowneczka :( Ale kot rzeczywiście zrobił się towarzyski 8O
Wszystkie koty wolnochodzące zjadły przy mnie, w kuwetkach była luźna qpa, jednym z winowajców Funio (on akurat zaprezentował jak robi :twisted: ) Przykryłam Stasi i Bystrej klatkę z jednej strony i z góry bo dziewczynki się boją, Stasiula bardziej się wycofała i nie jadła przy mnie, proszę o branie na rączki bo ona lubi. Bystra mruży oczko lewe.
Zafirka ok, Astra ledwo raczyła się obudzić na posiłek :D Różyczka oburzyła się i wyszła z budki jak jej wyciągałam miseczkę.
Na kwarantannie - Zbynio siedzi w budce ale je i kuwetkuje (czyli u niego norma). Emet siedzi na poduszce i ma na wszystko wylane, pogaduje trochę, je i kuwetkuje.
Otylia zrobiła trzecią wojnę światową w klatce- ku swojej radości otrzymała dużo żwirku, wodę i chrupki i była szczęśliwa :twisted: Wywaliła jęzorek na wierzch i naprawdę była zadowolona ze swojej pracy :twisted: Na Drukarskiej ograniczaliśmy jej zapędy dając jej mało żwirku ...
Miszelino przepraszam ale nie zdążyłam zrobić dwóch rzeczy - pojodynkować Zafiry oraz porządnie zamieść (trochę zamiotłam ale to nie ten standard).

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Czw kwi 05, 2012 8:44 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Kochana jesteś, ze wpadłaś :1luvu:

Ja dzisiaj bede później niz zwykle, wiec koty mogłyby paść z głodu :wink: A juz napewno zrobiłyby mi awanture.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw kwi 05, 2012 9:02 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

miszelina pisze:Kochana jesteś, ze wpadłaś :1luvu:

Ja dzisiaj bede później niz zwykle, wiec koty mogłyby paść z głodu :wink: A juz napewno zrobiłyby mi awanture.


Tak Bogiem a prawdą to miski na cat-roomie to nie były specjalnie wyjedzone. Awantura pewnie by była bo jak tłumaczyłam mojej mamie w zeszłym tygodniu jak była w odwiedzinach - to że kot chce jeść nie znaczy że kot jest głodny, chodzi o pełną miskę (zrozumiała to na własny sposób i zaczęła dokarmiać koty wędliną :evil: )

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Czw kwi 05, 2012 19:03 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Kociarnia ok, wszystkie koty w cat-roomie (Stasia i Bystra też) jadły przy mnie. Tylko Dzwoneczek tradycyjnie nie. Bystrej zapuściłam oczko, Zafirę wysmarowałam. Koło kuwety przy drzwiach było siku. Astra bije Kamyka.

CZEMU NA STRONIE AFN NIE MA BUNI?! Niniejszym ogłaszam, że po odjeżdzie Okrucha biorę ją pod opiekę wirtualną, jako że z Funiem nam jakoś nie po drodze :( Coś się nie możemy dogadać, a nie chcę rozczarowania, jak z Torfikiem.

Otylia zrobiła sajgon w klatce, Emet trochę wystraszony, a Zbyszek sykun. Nic nie zrobil i nic nie zjadł.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw kwi 05, 2012 22:54 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

miszelina pisze:Kociarnia ok, wszystkie koty w cat-roomie (Stasia i Bystra też) jadły przy mnie. Tylko Dzwoneczek tradycyjnie nie. Bystrej zapuściłam oczko, Zafirę wysmarowałam. Koło kuwety przy drzwiach było siku. Astra bije Kamyka.

CZEMU NA STRONIE AFN NIE MA BUNI?! Niniejszym ogłaszam, że po odjeżdzie Okrucha biorę ją pod opiekę wirtualną, jako że z Funiem nam jakoś nie po drodze :( Coś się nie możemy dogadać, a nie chcę rozczarowania, jak z Torfikiem.

Otylia zrobiła sajgon w klatce, Emet trochę wystraszony, a Zbyszek sykun. Nic nie zrobil i nic nie zjadł.


Kurcze, nie wiem czemu jej nie ma, uzupełnię w Święta. na razie chciałabym jakoś odgruzować dom :wink:

Pan Staszek z Modlniczki zaopatrzony w świąteczne smakołyki dla siebie, a jego zwierzaki w stosowne karmy psie i kocie.
Kurier z karmą dla p. Stefana też wyekspediowany (cenowo wychodzi na jedno paliwo czy kurier a cenny czas zaoszczędzony). Kolejny elaborat do MSWiA wystosowany, bo się upierają, że remont drugiego lokalu fundacyjnego to po prostu nasza fanaberia. Zrobiłam dla nich garść wyliczeń i tutaj też wrzucę, bo nawet nie wiedziałam, że to takie różnice :) M. in przy pełnym obłożeniu szpitalika utrzymanie miesięczne (czynsz, media, żarełko, żwirek, rękawiczki) to ok 800 zł Utrzymanie takiej ilości w lecznicy to 3630 zł czyli zamiast 43560 zł rocznie wydamy 9600 zł, nie biorąc w ogóle pod uwagę, że ostatnio sporadycznie kupujemy karmę, która w tych 800 zł stanowi 60%! A oni twierdzą, że to w interesie osobistym ... Porażka totalna. Oczywiście lepiej wydać na usługi wet ponad 40 tys wtedy pieniądze darczyńców są dobrze wykorzystane :evil: Doszło do tego, jako, że sobie średnio dwa razy w tygodniu przegwarzamy via phone a już na pewno co miesiąc przynajmniej jeden list miłosny dostaję, że pani powiedziała mi, że oczywiście zawsze mogę im napisać, że są nadgorliwi :twisted: Korci mnie, nie powiem, zwłaszcza jak potrafią zapytać dlaczego mnie wyszło, że przelewów było na ok 22 500 zł a im wychodzi 300zł mniej. Przeliczyłam 3 razy, wrzuciłam też w Excela, wyszło tyle ile wcześniej. Pani powiedziała, że widocznie się pomylili i mam im napisać, że podtrzymuję swoją wersję. I tak co miesiąc kolejny kwiatek, ostatni właśnie z tym remontem ;) I mnie dają 7 dni na odpowiedź a oni skrupulatnie odmierzają 30 ... No cóż, trzeba Tuskowi udowodnić, że są niezbędni ....

Dobrze, że przynajmniej w życiu codziennym jest bardziej normalnie i przewidywanie chociaż nie spodziewałam się, że akcja na fb odniesie taki sukces, 50 koszyków jak do tej pory a założyłam 40 zwierzaków i że może 2/3 dostaną :) A z tego co doniesiono z Dragona to nie tylko te za 30 zł idą :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2012 9:10 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

miszelina pisze:Kociarnia ok, wszystkie koty w cat-roomie (Stasia i Bystra też) jadły przy mnie. Tylko Dzwoneczek tradycyjnie nie. Bystrej zapuściłam oczko, Zafirę wysmarowałam. Koło kuwety przy drzwiach było siku. Astra bije Kamyka.

CZEMU NA STRONIE AFN NIE MA BUNI?! Niniejszym ogłaszam, że po odjeżdzie Okrucha biorę ją pod opiekę wirtualną, jako że z Funiem nam jakoś nie po drodze :( Coś się nie możemy dogadać, a nie chcę rozczarowania, jak z Torfikiem.

Otylia zrobiła sajgon w klatce, Emet trochę wystraszony, a Zbyszek sykun. Nic nie zrobil i nic nie zjadł.


Otylka ma zacięcie dekoratorskie jak tylko ma więcej niż 3 ziarnka żwirku to robi taki właśnie bałaganik :twisted:
Super że koszyki idą - ja zamówiłam koszyk przed akcją jak zamawiałam chłopakom chrupki naząbkowe :)

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Pt kwi 06, 2012 9:46 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Tweety pisze:
miszelina pisze:Kociarnia ok, wszystkie koty w cat-roomie (Stasia i Bystra też) jadły przy mnie. Tylko Dzwoneczek tradycyjnie nie. Bystrej zapuściłam oczko, Zafirę wysmarowałam. Koło kuwety przy drzwiach było siku. Astra bije Kamyka.

CZEMU NA STRONIE AFN NIE MA BUNI?! Niniejszym ogłaszam, że po odjeżdzie Okrucha biorę ją pod opiekę wirtualną, jako że z Funiem nam jakoś nie po drodze :( Coś się nie możemy dogadać, a nie chcę rozczarowania, jak z Torfikiem.

Otylia zrobiła sajgon w klatce, Emet trochę wystraszony, a Zbyszek sykun. Nic nie zrobil i nic nie zjadł.


Kurcze, nie wiem czemu jej nie ma, uzupełnię w Święta. na razie chciałabym jakoś odgruzować dom :wink:

Pan Staszek z Modlniczki zaopatrzony w świąteczne smakołyki dla siebie, a jego zwierzaki w stosowne karmy psie i kocie.
Kurier z karmą dla p. Stefana też wyekspediowany (cenowo wychodzi na jedno paliwo czy kurier a cenny czas zaoszczędzony). Kolejny elaborat do MSWiA wystosowany, bo się upierają, że remont drugiego lokalu fundacyjnego to po prostu nasza fanaberia. Zrobiłam dla nich garść wyliczeń i tutaj też wrzucę, bo nawet nie wiedziałam, że to takie różnice :) M. in przy pełnym obłożeniu szpitalika utrzymanie miesięczne (czynsz, media, żarełko, żwirek, rękawiczki) to ok 800 zł Utrzymanie takiej ilości w lecznicy to 3630 zł czyli zamiast 43560 zł rocznie wydamy 9600 zł, nie biorąc w ogóle pod uwagę, że ostatnio sporadycznie kupujemy karmę, która w tych 800 zł stanowi 60%! A oni twierdzą, że to w interesie osobistym ... Porażka totalna. Oczywiście lepiej wydać na usługi wet ponad 40 tys wtedy pieniądze darczyńców są dobrze wykorzystane :evil: Doszło do tego, jako, że sobie średnio dwa razy w tygodniu przegwarzamy via phone a już na pewno co miesiąc przynajmniej jeden list miłosny dostaję, że pani powiedziała mi, że oczywiście zawsze mogę im napisać, że są nadgorliwi :twisted: Korci mnie, nie powiem, zwłaszcza jak potrafią zapytać dlaczego mnie wyszło, że przelewów było na ok 22 500 zł a im wychodzi 300zł mniej. Przeliczyłam 3 razy, wrzuciłam też w Excela, wyszło tyle ile wcześniej. Pani powiedziała, że widocznie się pomylili i mam im napisać, że podtrzymuję swoją wersję. I tak co miesiąc kolejny kwiatek, ostatni właśnie z tym remontem ;) I mnie dają 7 dni na odpowiedź a oni skrupulatnie odmierzają 30 ... No cóż, trzeba Tuskowi udowodnić, że są niezbędni ....

Dobrze, że przynajmniej w życiu codziennym jest bardziej normalnie i przewidywanie chociaż nie spodziewałam się, że akcja na fb odniesie taki sukces, 50 koszyków jak do tej pory a założyłam 40 zwierzaków i że może 2/3 dostaną :) A z tego co doniesiono z Dragona to nie tylko te za 30 zł idą :)

Zaintrygował mnie wątek osobistego interesu w remoncie szpitalika :D Napisz szczerze, jakie będzie prawdziwe przeznaczenie tego lokalu-hotel na godziny? izolatka dla męża? Więcej pomysłó nie przychodzi mi do głowy, ale na pewno coś jeszcze da się wymyślić. :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2012 10:06 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Tosza pisze:Zaintrygował mnie wątek osobistego interesu w remoncie szpitalika :D Napisz szczerze, jakie będzie prawdziwe przeznaczenie tego lokalu-hotel na godziny? izolatka dla męża? Więcej pomysłó nie przychodzi mi do głowy, ale na pewno coś jeszcze da się wymyślić. :D


Będziemy tam robić narkotykowo -alkoholowe imprezy ze wstępem 100 zł od osoby, a tych najbardziej pijanych, naćpanych, krewkich będziemy umieszczać w klatkach do wytrzeźwienia. Stąd nazwa :"szpitalik" :) Hotel na godziny tez mi się podoba, nagie dziewczyny w klatkach .... :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2012 11:03 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

katgral pisze:
Tosza pisze:Zaintrygował mnie wątek osobistego interesu w remoncie szpitalika :D Napisz szczerze, jakie będzie prawdziwe przeznaczenie tego lokalu-hotel na godziny? izolatka dla męża? Więcej pomysłó nie przychodzi mi do głowy, ale na pewno coś jeszcze da się wymyślić. :D


Będziemy tam robić narkotykowo -alkoholowe imprezy ze wstępem 100 zł od osoby, a tych najbardziej pijanych, naćpanych, krewkich będziemy umieszczać w klatkach do wytrzeźwienia. Stąd nazwa :"szpitalik" :) Hotel na godziny tez mi się podoba, nagie dziewczyny w klatkach .... :)


to jak narazie to już mamy dzikie dziewczyny w klatkach :) i trochę dzikich facetów ale pech bo niestety zdążyliśmy panów wykarstrować ... :twisted:

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Pt kwi 06, 2012 11:20 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Smilka pozdrawia kasumi i całą załogę, a reszta bandy się przyłącza :]

Obrazek

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2012 11:26 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Tosza pisze:........... izolatka dla męża?...........


O, to mi się bardzo podoba :mrgreen:



Tweety pisze:............Zrobiłam dla nich garść wyliczeń i tutaj też wrzucę, bo nawet nie wiedziałam, że to takie różnice M. in przy pełnym obłożeniu szpitalika utrzymanie miesięczne (czynsz, media, żarełko, żwirek, rękawiczki) to ok 800 zł Utrzymanie takiej ilości w lecznicy to 3630 zł czyli zamiast 43560 zł rocznie wydamy 9600 zł, nie biorąc w ogóle pod uwagę, że ostatnio sporadycznie kupujemy karmę, która w tych 800 zł stanowi 60%! A oni twierdzą, że to w interesie osobistym ... Porażka totalna............



No i już wiemy jak działają ministerstwa i skąd się biorą te wszystkie długi i braki w budżecie, na które my wszyscy musimy teraz ciężko zapracować.
Mamy geniuszy w ministerstwach 8)
To, że to jest w interesie osobistym przychodzi im do głowy dlatego zapewne, że oni tylko w takim właśnie interesie działają. Nie dla dobra publicznego :evil:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2012 13:52 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

Smilciu, jakżeś ty wypiękniała niezwykle! :1luvu:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt kwi 06, 2012 15:44 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

pilnie poszukiwany szary transporter podpisany nazwiskiem Tracz!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 06, 2012 17:18 Re: K-ów, szpitalik już mocno eksploatowany

na świąteczne śniadanie kociarniane zakupiliśmy 1,8 kg wołowiny, niech napchają brzuszki po brzegi czymś innym niż na co dzień:)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Meteorolog1 i 109 gości