Re: Groszek FeLV+ przegrywa z chorobą:(((

[asia2]

Paloma jakby lepiej. zjadła kurczaka , mruczy i już łatwiej oddycha. Boję się cieszyć oczywiście ale to silniejsze ode mnie

[Myszolandia]

[asia2]

:ok:

jak zawsze na posterunku
dzięki

[Myszolandia]

Nie ma za co Asiu
Nie może być inaczej

[bulba]

Ściskam z całych sił

[asia2]

słyszałam, ze Groszek już walizkę pakuje

Paloma zupełnie ok. Zjadła trochę wędzonego łososia ( daje co chce i na co ma ochotę )
i gotowanego kurczaka. Wypiła sosiku z saszetki, dostala kroplówkę i interferon ludzki.
I sobie teraz czekam co będzie .
Steryd który dostał tak jakby osuszył jej płucka z płynu. Źle to już wyglądało. Teraz jest zupełnie ok chociaż brzuszek nie maleje.
Zrobiła za to kupkę, nie skamielinę tylko qpkę . Swięto w domu wielkie z tego powodu .

[bulba]

Palomka
Grosiu

[asia2]

Paloma zjadla kurczaka gotowanego, brzuszek jakby większy, niestety nie od jedzenia. Jednak mruczy i jest szczęśliwa. Zrobiła przed chwilą piekną kupke i nie ma problemów z układem pokarmowym. Od tego wszystko się zaczęło. Brak łaknienia- mdłości, rozwolnienie, i wymioty. Potem wysoka temperatura 41 stopni i leczenie betamoxem. Kilka dni gorączki i braku apetytu , brak płynu w brzuszku. Potem biegunki i wymioty minęły a pojawił się płyn i została apatia.
Dostaje dexaven ornipural, ceporex, solvertyl, dufala i witaminy i interferon ludzki od dziś. Codziennie kropłowki. Nie sciągamy jej płynu póki co . Lekarz i ja śadzimy że na ten moment taj jest lepiej.
Apetyt po sterydzie lepszy, ale wybiórczy. Conva strzykawką, royala- sosik tylko, chrupki czsami jak się lepiej poczuje. Straszna z niej chudzinka, wszystkie kosteczki można policzyc i ten brzuchu
W tej chwili ma podwyższona temperaturę do 39,8 C ale nie obniżam jej jeszcze bo kilka razy miala tak że temperatura wzrastała na godzinę czy 3 i spadała sama.
Obserwuję.
Jest niesamowicie kochana koteńką. Mruczy nawet jak postawi sie przed nią miskę z jedzeniem, uwielbia byc na kolanach i spać zwinięta pod mojej córki ręką.
Tak chcialabym żeby to nie był FIP tylko co innego i zeby z tego wyszła.

[bulba]

Asiu, cały czas ściskam mocno kciuki

[Karolek(ona)]

[Myszolandia]

[bulba]

I kciuki za koteńkę

[asia2]

Dzięki za życzenia . Też przesyłamy serdeczne i sloneczne zyczenia wesołych świąt wszystkim ciociom

Koteczka je, nic się nie pogarsza ale też nie widac jakieś super poprawy. W sumie to po cichu na nią liczę ale tak bardzo po cichu. Jeśli to FIP i białaczka w jednym kocie to i tak dziweczyna radzi sobie dobrze. Nie żółknie. Steryd robi cuda. Nie wiem jaki wkład ma w sprawę interferon na razie. Chyba tylko wczorajsze podniesienie temperatury sprowokowal. Zobaczym.
Marzę żeby kita przeżyła spokojnie święta.
buśki dla Wszystkich.
Ale mi gębula cieszy na spotkanie z Grochem Mam nadzieje że te huiśtawki , raz tu a teraz tu mu nie zaszkodzą. Zna nas.

[Moha]

Asiu, wszystkiego najlepszego, zwłaszcza ZDROWIA i sił dla Ciebie, Twojej rodziny i footerek, szczególnie Grosia-podróżniczka i malutkiej, dzielnej Palomki

[horacy 7]

Też życzymy wszystkiego najlepszego ,przede wszystkim zdrowia i miłości .