Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 04, 2012 21:47 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Neight, kotkins tak pięknie i mądrze napisałyście :ok:
(ja mam grypę czwarty dzień, naćpana jestem jakimiś ferwexami i nie myślę twórczo :mrgreen: )

A przez Ciebie najszczęśliwsza poplułam ekran :lol:

Jeżeli o mnie chodzi to naprawdę rozumiem ludzi, którzy chcą mieć kota swoich marzeń. Ja też chciałam mieć pięknego brytka, MCO ale cóż trafiło się co się trafiło i trza kochać jakie som :wink:
(moje skarby widoczne w podpisie) każda bida z interwencji :evil:

Mnie tylko tak jakoś zwyczajnie przykro się zrobiło, bo jestem już chwilę na forum. W większości przypadków toczy się walka o życie, tak strasznie skrzywdzonych bied że serca pęka na milion kawałków. Też mam na tymczasie roczną bidę z płaskonabłonkowym po amputacji uszka, za 2 tyg. sterylka co będzie wewnątrz.... mam nadzieję, że będzie :ok:
Jest brudna z działek, wystraszona ale piękna, wyjątkowa - bo to kot.
Może my jesteśmy i lekko szturchnięte na punkcie kotów - ja na 100%, nie wiem jak kto :roll: - ale to wszystko z miłości, przez duże M :!:
No niestety czy stety, miau jest specyficzne. I albo się tutaj wsiąka na amen albo stąd zwiewa.
Ja wybralam pierwszą opcję :lol:
Koleżanka poszukująca drugą.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 05, 2012 1:37 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Niacha pisze:
mgj pisze:I w ten sposób, dzięki krucjacie kilku osób, jakiś potrzebujący (wszak wszystkie, które się tutaj pojawiają, sa mniej lub bardziej potrzebujące) kot stracił szansę na własny dom. Tylko dlatego, że szukająca go osoba ośmieliła zawęzić kryteria wyboru. Myślę, że etap "egzaminowania" potencjalnej właścicielki, powinien należeć do osoby, która kota wyadoptowuje i niekoniecznie pod publicznym pręgierzem.
PS. Jedno do czego ja miałam zastrzeżenia studiując ten wątek, to fakt, że stonodze nie spodobał się żaden z pierwszej tury zaprezentowanych kandydatów-bo przesliczne są te kociszcza.



Bez przesady. Raczej nie stracił. Obecnie chyba nie ma do adopcji żadnego kota z różnymi oczami. :?



Jest. I nie ma na niego żadnych chętnych!

Dzięki wszystkim tym oskarżycielskim postom, stonoga chyba nawet nie zauważyła mojego postu.
Być może nic z tego by nie wyszło, być może, ale nie dane było mi nawet się przekonać jaki to dom.

A kot wróci prawdopodobnie na ulicę.Czas awaryjnego tymczasu kończy się już niedługo.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw kwi 05, 2012 1:54 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

No ale przecież dla niektórych ważniejsze jest wyłożenie swojego światopoglądu :roll:
Co tam, jakiś kot.

Napisałam do stonogi, by wysłała do Ciebie PW w sprawie białej kotki.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw kwi 05, 2012 6:15 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Stonodze oberwało się za wszelkie zło tego świata.Nie wiem, czy byłaby dobrym domkiem, nie interesuje mnie to, nie proponowałam jej żadnego kota, nie czytałam całego wątku.Nie o to chodzi. Mam kota do adopcji, stawiam warunki, domek może je przyjąć lub nie , powód mnie nie obchodzi. Czasem pojawia się podobny wątek, proponuję kota, który spełnia warunki, zwykle mój kandydat się nie podoba i co? Mam się obrazić? Mam bardzo emocjonalny stosunek do swoich kotów i mojego kota domek po prostu MUSI bardzo chcieć.Tak samo cenię domki, które przygarnęły pięknego, zdrowego kota, jak i chorą biedę.Mam zastrzeżenia , coś mi się nie podoba, kota nie oddaję i nie ma dyskusji.Większość z nas przygarnia różne koty, w tym bardzo chore, ma zasikane mieszkanie, grzebie kotom w uszach, podaje kroplówki, nosi do weta..itd. Ktoś nas zmusza? Chyba nie.Robię to, bo chcę, bo czuję, że powinnam, ale nie mam pretensji do innych, że nie mają takiej potrzeby.
Nie podoba mi się potencjalny domek, nie proponuję więc kota i po sprawie.Po co ta cała dyskusja?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 05, 2012 7:57 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Tak, Stonodze się oberwało - ale nie za całe zło.

Gdyby napisała - szukam orginalnie ubarwionego kota........nie znam się za bardzo na kociej psychice i chorobach ( bo się nie zna! i to fakt), mam osiatkowane jedno okno. jestem gotwa przyjąć kota, który wymaga doleczenia. Mogę sobie poradzić finansowo ze specjalnym żywieniem - byłoby inaczej.
Chciałabym by nie miał zacięcia łowieckiego ( fretka), był spokojnym miziakiem, proludzkim, ufnym, nieskorym do ucieczek.

Tak jestem na tym forum już pare lat. Widziałam dużo - stanowczo za dużo, aczkolwiek obawiam się, ze nie wszystko.
I znów kalumnie mozecie sobie rzucać - paradoksalnie kot na ulicy ma czasem większe szanse na przeżycie niż w tych "kochających" domach.

Ale ok, ja jestem zła - kot przeze mnie domu nie znalazł. Biorę to na siebie.

I proponuję wyobrazić sobie taką sytuację ( dzieki Kotkins to świetne porównanie ) pracujecie w Domu Dziecka. Kto jest Waszymi podopiecznymi? Większość to dzieci odebrane rodzicom - alkoholikom najcześciej. Spora mniejszość sieroty biologiczne. Dzieci z niewyjaśnioną sytuacją prawną. Większość zaniedbana emocjonalnie.
Jak myślicie co by pomyślano o potencjalnych Rodzicach adopcyjnych, którzy na wstępie by orzekli, że chcą małą mulatkę koniecznie z naturalnymi blond włoskami, oczętami skośnymi w kolorze zielonym, potomkinię dwóch profesorów habilitowanych? W końcu chca dać edukację, a wiadomo jak dziecko ma slaby poziom IQ to szkoda kasę wydawać.
A Wy miałybyście gromadę dzieciaków marzących o własnej Mamie. Które były bite, glodzone, których matka chlała w ciązy tak, ze przez miesiące wyciągano noworodka z uzależnienia. Której się nawet nie chciało praw zrzec i dziecka 4 lata nijak rodzinie nie mozna bylo wydać - bo mamusia w Polskę poszła,

jasne mozna ich przyjać z honorami bo JAKIEŚ dziecko ma szanse na dom. Jakieś tak. Trzeba je wytropić.

Sorry dla mnie nie o to w tym kołowrotku zwanym "miau" chodzi. Tu jest taki trochę "dom kota". Ile jest tu takich oryginalnych, pięknych? A jak są to zwykle z taaaaaaaakimi problemami. Ale naturalnie nie kazdy musi być mną i nie każdy musi tak uważać.

W każdym razie - za łatwo się tu rozdaje koty, zdecydowanie za łatwo. A gdzie jak gdzie, ale tu powinno być inaczej. Najważniejszą rzecz zauważyła Jaaana - tu ani słowo nie padło o najważniejszym - CHARAKTERZE kota. Miał być kotką, żeby nie uciekał i nie sikał. A nawet najmłodsi górale wiedzą, że to w żadym razie nie jest kwestia płci.
Ostatnio edytowano Czw kwi 05, 2012 8:33 przez Neigh, łącznie edytowano 3 razy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw kwi 05, 2012 8:05 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

ładne Najszczęśliwsza ładne:-)

Kiedyś daaawno temu pojawiłam się na pewnym strychu. Zastałam tam 18 kotów miziastych urody cudnej. Dwa były trafione. Jeden nie miał oka - taki zwyklak biało - czarny. Dzizas 3 osoby się o kota biły, pojedynek był normalnie. Ślepaczków na forum nie brakuje.......ale żaden akurat nie był biało - czarny. No to padł pomysł, co by paru innym krówkom oczeta wybić i pójdą na pniu......

Człowiek to panie durny jest:-)

Aktualnie ( a tak od 2 lat ) mam zajefajnego Romka do adopcji - nikt nie chce bo:
a. krówek
b. czemu go nikt wczesniej nie chciał.

Nakręcą reklamę z krową będą ludzie chcieli TYLKO takiego jak w tv. Szał rudych był - efekty się właśnie wyłapuje na ulicach.


Dobra dość - mam zacięcie belferskie - chodzę i nauczam. To nie jest zdrowe:-) Wracam na z góry upatrzone pozycje. Ale napisanych tu słów w żadnym razie nie żałuję.


Stonodze życzę kota marzeń - oby jego charakter dorównał dziwnością kolorystyce;-)
Wszystkim wielu udanych i rozważnych! adopcji
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw kwi 05, 2012 8:30 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

ja sobie wątek zapiszę, bo mam domek też chętny na kociaka tricolorka, może skorzystam przy okazji

doloresia

 
Posty: 63
Od: Pon lip 06, 2009 13:52

Post » Czw kwi 05, 2012 8:46 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Trochę na usprawiedliwienie osób, które szukają do adopcji zdrowego kota - naprawdę, nie każdy czuje się na siłach, żeby przygarniać ciężko chorą biedę. Sama jak pomyślę, że miałabym zrobić kotu kroplówkę czy zastrzyk, to robi mi się słabo (co nie znaczy, że nie zmusiłabym się do tego, gdyby moja kotka zachorowała). A co do wyboru domków - zabawne jest to, że najpewniej nie dostałabym kota z tego forum. Powód? W tej chwili nie mam zabezpieczonych ani okien ani balkonu. Zabezpieczenie na balkonie będzie - jak spółdzielnia ruszy cztery litery i wróci do remontu elewacji (po kie licho zakładać siatkę żeby ją za chwilę zdjąć? Ani ja ani kot na razie na balkon nie wychodzimy). Okien nie zamierzam osiatkować - otwieram tylko w czasie mojej obecności i uchylnie, przez uchylne kot nawet łapy nie przeciśnie (nie wierzycie - zapraszam do obejrzenia). Gdybym starała się o kota i uczciwie poinformowała, że balkon jeszcze nie zabezpieczony, okna nie osiatkowane i nie będą, to pewnie bym odpadła w przedbiegach i większość osób nawet by nie wysłuchała argumentów. A czy moja kotka ma dobry dom? Można się przekonać, zapraszam :D .
Rozumiem że trzeba być ostrożnym bo zdarza się, że kot jednak źle trafi, wraca z adopcji lub dzieje się gorsze nieszczęście, ale może czasami warto chociaż dać potencjalnemu domkowi szansę na spokojne wytłumaczenie? A to że nowicjusz czasami coś palnie, to żaden argument że będzie złym domkiem - przecież wszyscy się uczymy, niektórzy z nas sami nie raz palnęłi jakieś głupoty na tematy kocie, sama swego czasu myślałam że whiskas to dobra karma :oops: . I naprawdę nie zrażajcie się tym, że ktoś chce kota takiego a takiego, bo akurat to sobie wymarzył. Mi się marzy burmski - sobolowy. Bardzo mi się marzy. Może kiedyś będę takiego miała. I mam nadzieję, że nikt nie będzie wtedy miał pretensji, że chcę akurat takiego kota. A na razie mam moje małe wredne ogoniaste i bardzo je kocham.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35197
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw kwi 05, 2012 10:44 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

doloresia pisze:ja sobie wątek zapiszę, bo mam domek też chętny na kociaka tricolorka, może skorzystam przy okazji

mam tri do adopocji - jak masz domek a nie masz kociaka to daj znać, please. Małe siedzą u mnie już za długo i zupełnie niepotrzebnie, a są takie super cudne i super charakterne :mrgreen: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 05, 2012 17:50 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

MB&Ofelia pisze:Trochę na usprawiedliwienie osób, które szukają do adopcji zdrowego kota - naprawdę, nie każdy czuje się na siłach, żeby przygarniać ciężko chorą biedę. Sama jak pomyślę, że miałabym zrobić kotu kroplówkę czy zastrzyk, to robi mi się słabo (co nie znaczy, że nie zmusiłabym się do tego, gdyby moja kotka zachorowała). A co do wyboru domków - zabawne jest to, że najpewniej nie dostałabym kota z tego forum. Powód? W tej chwili nie mam zabezpieczonych ani okien ani balkonu. Zabezpieczenie na balkonie będzie - jak spółdzielnia ruszy cztery litery i wróci do remontu elewacji (po kie licho zakładać siatkę żeby ją za chwilę zdjąć? Ani ja ani kot na razie na balkon nie wychodzimy). Okien nie zamierzam osiatkować - otwieram tylko w czasie mojej obecności i uchylnie, przez uchylne kot nawet łapy nie przeciśnie (nie wierzycie - zapraszam do obejrzenia). Gdybym starała się o kota i uczciwie poinformowała, że balkon jeszcze nie zabezpieczony, okna nie osiatkowane i nie będą, to pewnie bym odpadła w przedbiegach i większość osób nawet by nie wysłuchała argumentów. A czy moja kotka ma dobry dom? Można się przekonać, zapraszam :D .
Rozumiem że trzeba być ostrożnym bo zdarza się, że kot jednak źle trafi, wraca z adopcji lub dzieje się gorsze nieszczęście, ale może czasami warto chociaż dać potencjalnemu domkowi szansę na spokojne wytłumaczenie? A to że nowicjusz czasami coś palnie, to żaden argument że będzie złym domkiem - przecież wszyscy się uczymy, niektórzy z nas sami nie raz palnęłi jakieś głupoty na tematy kocie, sama swego czasu myślałam że whiskas to dobra karma :oops: . I naprawdę nie zrażajcie się tym, że ktoś chce kota takiego a takiego, bo akurat to sobie wymarzył. Mi się marzy burmski - sobolowy. Bardzo mi się marzy. Może kiedyś będę takiego miała. I mam nadzieję, że nikt nie będzie wtedy miał pretensji, że chcę akurat takiego kota. A na razie mam moje małe wredne ogoniaste i bardzo je kocham.

Zalezy jaki to uchyl 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 05, 2012 18:00 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Wiesz MB... jak mi opowiadal ktoś na forum:
" ...szukam kota ale nie osiatkuję okien.Po co?Przecież kot ma swój rozum, idiotą nie jest.No i ja nie otwieram okien ,mam uchylne żaden kot się nie przeciśnie.Nic się nie może stać,zapewniam!Tak szukam kota...miałam już jednego,tak Mruczuś był fajny,kochany miziak.Że co się stało z mruczusiem?A wiosną jak remontowaliśmy i było dużo kurzu pan od remontu otworzył okno a on wyszedł na parapet i spadł...trzy dni po domu szukaliśmy aż nam sąsiadka powiedziała ,że kot jakiś leży na trawniku nieżywy.No-taki pech!Nie....nie osiatkuję okien?Po co? Kot ma [i]swój rozum[/i, idiotą nie jest...."

Każdy może osiatkować, nikt nie musi.


Dziewczyna NAPRAWDĘ wydałybyście kota ze swojego DT, pieknego ,kochanego kota- komuś takiemu jak autorka wątku????
NAPRAWDĘ? 8O

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 05, 2012 18:09 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Nie wiem, czy bym wydała. Przecież niczego o niej nie wiem.
Oprócz tego, że szukała w internecie informacji o kocich chorobach i - o zgrozo - trafiła na stronę, gdzie pp nazywano nosówką.

No i fretki pewnie karmi kotami.
Bo, jak wiadomo, fretki lubią szylkretki.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw kwi 05, 2012 18:13 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

viewtopic.php?f=13&t=140608

tutaj jest kicia sliczna.Pilnie DS poszukuje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw kwi 05, 2012 18:23 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Wklejenie zdjęcia na wątek nie jest równoznaczne z wydaniem kota autorce.Od zdjęcia do adopcji długa droga...a po drodze WPA,wywiady,zwiady :wink: maile itp.itd.Nikt o zdrowych zmysłach kota nie odda do domu ,o którym nic nie wie.Prawda :?: Dla mnie sprawa jasna :wink: Nie ma o czym dyskutować... :wink:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 05, 2012 18:40 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

O, ja tu się zbulwersowałam, a widze że nie ja jedna.
No przecież dziewczyna jak nic futra szukała... Niesmak mam, bardzo duży :/
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości