Witamy się

No to po przeprowadzce

Koty najgorzej zniosły dzień samej przeprowadzki czyli sobotę...Ale już pierwszej nocy odbyły rekonesans

Rambuś na razie większość dnia przesypia ale w nocy...

Mały już całkiem nieźle się zadomowił

Pierwsza firanka już zerwana

Czyste szyby już oznaczone noskami

Mały już ma ulubione miejsce na oknie

Nowe widoki - nowe obserwacje

Ze spraw "technicznych" - pierwszej nocy sioooo, dziś nad ranem po wielkiej kupie na każdego i siooo i żadnych wpadek poza kuwetą

Jestem z nich dumna

My już wypakowani i właściwie zadomowieni

Buziamy
