
A teraz z innej beczki- kilka dni temu nad Rysiowym okiem pojawiła się maleńka ranka. Prawdopodobnie podrapał się niechcący. Dzisiaj rano znowu rozdrapał już podgojoną. Czy mam to zostawić w spokoju i zaczekać - może już tym razem nie podrapie? Czy mam to czymś przemyć? Posmarować?