» Wto kwi 03, 2012 18:19
Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele się wykruszają. Po
Byłam dziś u pani Wiesi , wyglada nie zaciekawie, bardzo wychudła i noga sino-fioletowa, pani. Wiesia uważa , że jest lepiej , do kotów chodzi już od 2 tygodni.
Jest bardzo zmartwiona bo kotek bury ''Chrypek'' od soboty nie chce jeśc, dziś podbiegł chętnie do miseczki i po wzięciu kilku kęsów, zacząl okropnie plakać , zawodzić, widać , że to mu sprawia ból, wszystko wypluł. On najszczęsciej się stołuje na górce lub przy kościele.
Co do pani Ani , było uzgodnione, żeby zbierała paragony i ja miałam z funduszu wszystko zwrócić, mziel52 przekazywała kilka razy informacje w tym temacie pani Ani.
Nie widze, żadnego problemu , żebym mogła zrobić zamówienie na adres pani Ani, dziś pani Wiesia mówiła, że jak przyszla karma to pani Wiesia zapraszała panią Anie , żeby przyjechała wózeczkiem i sobie zabrała , podziękowała, bo chyba jest problem z przetrzymaniem większej ilości w domu.
Marta w tym tygodniu będzie rozmawiała z panią Ania to jeszcze raz przedstawi propozycje.
Z funduszu wolszczaków korzysta oprócz pani Wiesi, pani Bożena i fleur i pokrywane są koszty leczenia kotów.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)