MB&Ofelia pisze:Ofelia to wybredny niejadek. To co dziś jadalne może być jutro kompletnie niejadalne. A niektóre rzeczy są wogóle niejadalne (mielone mięso na przykład). Ostatnio wzgardziła kawałkiem ŁOSOSIA! Kocina wyraźnie dba o linię. No ale i tak nie powinnam narzekać, bo ogólnie zdrowa, sierść błyszczy, wydalanie ok. Nie powinnam narzekac, ale trochę narzekam, bo wiadomo, kochanego ciałka nigdy za wiele, a na Ofelce tego ciałka wcale nie tak dużo...
Acha, to co kota lubi zawsze i wszędzie to pasta serowa dla kotów. Drogie pieroństwo, a jak się dossie to pochłania całkiem sporo, więc dostaje ze dwa razy z roku. Wtedy co chwilę siada pod szafką i patrzy na mnie znacząco. Bardzo znacząco...
Wcale się jej nie dziwię, nie dość, że dooobre to tak rzadko

Ale wiem też, że to wszystko drogie strasznie, tylko za kieszeń się trzymać

. Macie może swój wątek?