Poradźcie-czy oddać Kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 06, 2011 14:26 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

to prawda-mootylek-może dasz radę z ludzką pomocą :ok: a z kocurkiem przy boku to chorować mniej straszno :1luvu:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pon kwi 02, 2012 7:19 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Cześć, minął już rok a ja starałam się sobie poradzić zgodnie z Waszymi radami. Niestety, jest coraz gorzej i nie dam rady zająć się dłużej Kotem. Serce mi pęka, ale wiem, że nie poradzę sobie, nawet z pomocą rodziny. Nie wiem czy ktoś to jeszcze przeczyta, czy założyć nowy temat. Ale jeśli ktoś z Was tu zajrzy to bardzo proszę o pomoc w znalezieniu mu domu. Założę temat w dziale "Adopcja", ale najpierw chciałam wpisać się tu.
Jestem z Warszawy, mogę dowieźć malca jeśli będzie taka potrzeba razem z jego rzeczami. Jest w domu bez wychodzenia, więc musi trafić do takiego właśnie.
Nie mam siły bo serce mi pęka, jeśli ktoś tu jest proszę o odpowiedź, założę później temat w dziale "Adopcja".
Pozdrawiam

mootyl

 
Posty: 5
Od: Pt maja 06, 2011 9:10

Post » Pon kwi 02, 2012 7:59 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

potrzebne ogłoszenia na portalach ogłoszeniowych-napisz do CatAngel-za niewielką sumę robi do 150ogłoszeń a pieniążki idą na bezdomniaki,którymi się opiekuje...
przydałby się event na fb...
tu raczej trudno o dom dla kota...wszyscy zapchani po dach :(

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pon kwi 02, 2012 18:00 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Bardzo Ci współczuję.

Do ogłoszeń potrzebne są piękne fotki i fajny tekst o kocie. Gdybyś potrzebowała, chętnie pomogę. Ten materiał musi otrzymać CatAngel, która porobi ogłoszenia.

Czy będziesz w stanie samodzielnie weryfikować domki?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon kwi 02, 2012 18:10 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

mootyl, współczuję serdecznie. Mieszkam we Wrocławiu, więc jeśli chodzi o pomoc, to jedyne, co mi przychodzi do głowy, to jeśli znajdzie się dom we Wrocławiu, pójdę na wizytę przed adopcją, będę pomagać nowemu człowiekowi.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 03, 2012 21:58 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Najbardziej mi zależy żeby trafił w dobre ręce. Ogłoszenie napiszę, to nie problem. A z tą weryfikacją to nie wiem, tzn wiem jakie mam wymagania czyli dom bez wychodzenia, siatki w oknach itp. ale nic więcej nie wiem. Powinnam pojechać do takiego domu, czy tylko przeprowadzić wywiad? Ogłoszenie i fotki zrobię niedługo.
Najgorsza jest strona psychiczna, serce pęka i tyle. Chciałabym mieć chociaż pewność, że to będzie dobry dom i już na zawsze.
Dzięki za pomoc, napiszę ogłoszenie.

mootyl

 
Posty: 5
Od: Pt maja 06, 2011 9:10

Post » Wto kwi 03, 2012 22:06 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

mootyl pisze:Najbardziej mi zależy żeby trafił w dobre ręce. Ogłoszenie napiszę, to nie problem. A z tą weryfikacją to nie wiem, tzn wiem jakie mam wymagania czyli dom bez wychodzenia, siatki w oknach itp. ale nic więcej nie wiem. Powinnam pojechać do takiego domu, czy tylko przeprowadzić wywiad? Ogłoszenie i fotki zrobię niedługo.
Najgorsza jest strona psychiczna, serce pęka i tyle. Chciałabym mieć chociaż pewność, że to będzie dobry dom i już na zawsze.
Dzięki za pomoc, napiszę ogłoszenie.

Powinnaś pojechać, osobiście wszystko obejrzeć, na miejscu porozmawiać face to face. Jeżeli nie sprawdzisz, to mogą Ci różne bzdury wcisnąć.

Współczuję Ci bardzo. Nawet nie potrafię wyobrazić sobie, jak potwornie bym się czuła, gdybym musiała rozstać się z którymś z kociarstwa. Trzymaj się :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto kwi 03, 2012 22:24 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Bardzo Ci współczuję...
I tak sobie myślę,jest nas z Warszawy tu trochę... W której części miasta mieszkasz? Może jakieś dyżury pomocowe aby kotek mógł zostać u Ciebie? Ja spokojnie raz w tygodniu mogłabym podjechać,sprzątnąć kuwetę, zrobić kocie zakupy...Do weterynarza w razie potrzeby teżmogę ze zwierzakiem pojechać.
Poza tym nie rozumiem... Przecież kot nie wymaga zajmowania się nim wiele... Takiego w sensie fizycznej pracy. To nie pies, z którym trzeba wyjść 3 razy dziennie. Dalej mieszkasz sama? Bo skoro radzisz sobie sama w swoich codziennych czynnościach, potrafisz sobie przygotować jedzenie, umyć się itp to moim zdaniem właściwie zadbasz i o kota - może przeceniasz jego potrzeby? Skoro jesteś w stanie zrobić sobie śniadanie to i kotu umiesz je podać. Pełna miska,czysta kuweta - czego więcej trzeba? Tylko porcji głaskania, przytulenia się... Dla Twojego kota Twoja choroba naprawdę nie ma znaczenia. A jeśli Ty w codziennych czynnościach potrzebujesz opieki, to opiekun, któremu na Tobie naprawdę zależy, poświęci przecież dodatkowo te 10 min dziennie żeby dać kotu jeść i wybrać z kuwety... Ewentualnie dyżury z forum, o których wspomniałam... Myślę, że znajdą się chętni.
Spotkało Cię nieszczęście - nie dokładaj sobie cierpienia. Przecież potrzebujesz kociego przyjaciela. Może da się to jeszcze rozwiązać w pozytywny sposób, bez dramatycznych, ostatecznych decyzji?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Wto kwi 03, 2012 22:33 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

serotoninka pisze:Bardzo Ci współczuję...
I tak sobie myślę,jest nas z Warszawy tu trochę... W której części miasta mieszkasz? Może jakieś dyżury pomocowe aby kotek mógł zostać u Ciebie? Ja spokojnie raz w tygodniu mogłabym podjechać,sprzątnąć kuwetę, zrobić kocie zakupy...Do weterynarza w razie potrzeby teżmogę ze zwierzakiem pojechać.
Poza tym nie rozumiem... Przecież kot nie wymaga zajmowania się nim wiele... Takiego w sensie fizycznej pracy. To nie pies, z którym trzeba wyjść 3 razy dziennie. Dalej mieszkasz sama? Bo skoro radzisz sobie sama w swoich codziennych czynnościach, potrafisz sobie przygotować jedzenie, umyć się itp to moim zdaniem właściwie zadbasz i o kota - może przeceniasz jego potrzeby? Skoro jesteś w stanie zrobić sobie śniadanie to i kotu umiesz je podać. Pełna miska,czysta kuweta - czego więcej trzeba? Tylko porcji głaskania, przytulenia się... Dla Twojego kota Twoja choroba naprawdę nie ma znaczenia. A jeśli Ty w codziennych czynnościach potrzebujesz opieki, to opiekun, któremu na Tobie naprawdę zależy, poświęci przecież dodatkowo te 10 min dziennie żeby dać kotu jeść i wybrać z kuwety... Ewentualnie dyżury z forum, o których wspomniałam... Myślę, że znajdą się chętni.
Spotkało Cię nieszczęście - nie dokładaj sobie cierpienia. Przecież potrzebujesz kociego przyjaciela. Może da się to jeszcze rozwiązać w pozytywny sposób, bez dramatycznych, ostatecznych decyzji?

Chętnych do pomocy nie zabraknie :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro kwi 04, 2012 8:48 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Wiecie, ale z drugiej strony temat wrócił po roku. Może to jednak czas na spokojne szukanie nowego domu dla kociska, żeby nie było później "dom na cito, Pani w szpitalu, nie ma opiekuna!"... czego oczywiście motylowi nie życzę.

Życzę zdrówka i trzymam za Was kciuki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2012 19:35 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

współczuję choroby,ale skoro temat wrócił,to chyba czas zacząć myśleć zanim będzie za późno..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro kwi 11, 2012 21:13 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

A ja uwazam, ze jesli Mootylek jest juz zdecydowana i czuje, ze nie da rady to faktycznie nie ma na co czekac, tylko szukac domku. Ja jestem z Katowic, wiec pewnie niewiele pomoge, poniewaz aktualnie sama poruszam sie o kulach (operacja kolana), jednak bardzo ale to bardzo trzymam kciuki by sie udalo! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Mootylku 3maj sie dzielnie dziewczyno! Ja tez wiem co to znaczy stracic sprawnosc (choruje na zapalenie stawow, kilkukrotnie przez pare tygodni jezdzilam na wozku i poruszalam sie o kulach), najwazniejsze jest nie poddawac sie!

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 11, 2012 21:19 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

LaRosaNegra87 pisze:A ja uwazam, ze jesli Mootylek jest juz zdecydowana i czuje, ze nie da rady to faktycznie nie ma na co czekac, tylko szukac domku. Ja jestem z Katowic, wiec pewnie niewiele pomoge, poniewaz aktualnie sama poruszam sie o kulach (operacja kolana), jednak bardzo ale to bardzo trzymam kciuki by sie udalo! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Mootylku 3maj sie dzielnie dziewczyno! Ja tez wiem co to znaczy stracic sprawnosc (choruje na zapalenie stawow, kilkukrotnie przez pare tygodni jezdzilam na wozku i poruszalam sie o kulach), najwazniejsze jest nie poddawac sie!


yyyyyyyyyyyyyy..
przeszłam zapalenie stawów..mam teraz dne moczanową..zaczynam się bać..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro kwi 11, 2012 21:21 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Ciepła pisze:
LaRosaNegra87 pisze:A ja uwazam, ze jesli Mootylek jest juz zdecydowana i czuje, ze nie da rady to faktycznie nie ma na co czekac, tylko szukac domku. Ja jestem z Katowic, wiec pewnie niewiele pomoge, poniewaz aktualnie sama poruszam sie o kulach (operacja kolana), jednak bardzo ale to bardzo trzymam kciuki by sie udalo! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Mootylku 3maj sie dzielnie dziewczyno! Ja tez wiem co to znaczy stracic sprawnosc (choruje na zapalenie stawow, kilkukrotnie przez pare tygodni jezdzilam na wozku i poruszalam sie o kulach), najwazniejsze jest nie poddawac sie!


yyyyyyyyyyyyyy..
przeszłam zapalenie stawów..mam teraz dne moczanową..zaczynam się bać..


Ciepla - nie martw sie nic, zapalen stawow jest ponad 40 roznych rodzajow, to choroba bardzo specyficzna kazdy przechodzi ja inaczej, ja sie nigdy nie sugeruje czyimis historiami bo mozna sie tylko lekow nabawic. Pozdrawiam!

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw cze 07, 2012 21:44 Re: Poradźcie-czy oddać Kota?

Szukałam na własną rękę, ale nikt nie weźmie dorosłego kota. Znalazłam jedną kobietę, ale ona nie rozumiała o co chodzi z siatkami w oknach i nie wypuszczaniem kota, który 1/3 życia nie wychodził z domu. Znalazłam nawet na forum temat, w którym jakaś kobieta pisze "moja kotka wypadła trzy razy z trzeciego piętra i co z tego to tylko kot poradzi sobie". Przeraża mnie to, bo dorosłego i czarnego kota nikt nie chce, a jak już ktoś się znajdzie to jakiś sadysta. Moja choroba jest nieuleczalna chciałam zaznaczyć, jest źle, mam depresję, nie jestem w stanie zapewnić malcowi dobrej opieki. Chciałabym żeby wziął go jakiś miłośnik kotów, który koty ROZUMIE i KOCHA. Ale jak mogę wybrzydzać, jak kotów wszędzie pełno i to małych, a nie dorosłych? Czy na pewno nikt z Was nie zlitowałby się nad moim kotem i nie przygarnął? Bo nie mogę z tymi wszystkimi ludźmi, którzy olewają zwierzęta i wyrzucą go po pół roku na ulicę. Jezuuu zabiję się już nie mogę. Nikt nie chce takiego dużego kota z wymaganiem żeby nie wychodził. Świat jest naprawdę straszny, kastrujcie koty by nie przychodziły na ten koszmarny świat.

mootyl

 
Posty: 5
Od: Pt maja 06, 2011 9:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google Adsense [Bot] i 713 gości