w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie kwi 01, 2012 9:18 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

A ja? Klasyczna zbieraczka? W domu 8 kotów, na podwórku (bardzo dużym) 11 psów. Ale mogłam je przecież zostawić tam gdzie je znalazłam. Miśka skrajnie wychudzona błąkała się w lesie, Ferdek spał na dworcu PKS, Max wyciągnięty z radiowozu SM w drodze na Paluch, Nuka - wyrzucony szczeniak na cmentarzu, Poldek potrącony przez samochód, Tośka - szczeniak podrzucony pod . . . kościół, itp, itp.
Teraz są grubaśne, odrobaczone, odpchlone, wszystkie suki wysterylizowane, psy już częściowo. Wszystkie mają szczepienia przeciwko wściekliźnie. Tylko adopcje stoją. Ja wcale nie chcę mieć tyle psów. Jest to obciążające psychicznie, fizycznie i finansowo. Po prostu adopcje psie idą gorzej niż kocie.
Ale co, miałam ich wszystkich zostawić? większość już by nie żyła.
Nie byłabym w stanie siedzieć sobie radośnie przed laptopem i elokwentnie wypowiadać się na forum, popijając w trakcie herbatkę, wiedząc że im nie pomogłam. Rościć sobie prawo do tego, że moja racja to prawda objawiona

To na tyle co do oceniania innych. Kto komu dał prawo do oceniania innych?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie kwi 01, 2012 9:21 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Marta-po :ok: :ok: :ok:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25748
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie kwi 01, 2012 9:27 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Ja sobie pozwolę zacytować "dialog" z czarownic (strona 57 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=139092&start=840)

BOZENAZWISNIEWA pisze:
villemo5 pisze:Uzupełniając wpis AYO...
Głównie chodzi nam o to, że Skarpeta jest na sytuacje NAGŁE...
Bożena ma "pożar" nieustająco i jakoś nie potrafi z tego zakletego kręgu wyjść. U niej to nie jest stan nagły i niespodziewany, tylko permanentny. Nie widać jakoś woli zmian. Jest to naszym zdaniem postać dość kontrowersyjna.
Nie była to łatwa decyzja. :(



Nie bardzo lubie jesli rozmawia się o mnie poza mna..Własnie dostałam info jak wspaniale co niektórzy "podliczaja"inne osoby.Raz:kiedy to niby ja mam "pozar nieustająco",przeciez do załozenia watku spójrza na datę"nie prosiłam o pomoc dla mnie?"To,ze kilka lat temu nieswiadomie przyjełam koty zakazone białaczką i zaraziły sie tez moje koty to chyba nie powód ,zeby mnie tu w taki sposób "podsumowac"No tak..mogłam na dzień dobry uspic wszystkie koty plusowe (jest to eutanazja usprawiedliwiona i stosowana nawet przy kotach bezobjawowych)i nie zrobiłam tego.Przez wiele lat leczyłam je sama...moze dlatego największe "zdechlaki"przezyły ten trudny czas.Nikomu nie wydzieram pieniędzy i nie wydaje na swoje rzeczy,a owszem zachorowały mi NAGLE koty ponownie i nie stac mnie na to,zeby je leczyc jak kiedyś.Moze któras przyjmie kota z białaczką zakaźna.Jak kota do uspienia to owszem wiedza,gdzie stukac i prosić o szansę...
"Nie widac chęci zmian"-no tak nie tańcze jak mi niektórzy kiedys zaklaskali,wiec i faktycznie kontrowersja to "jakotaka" na forum.Duzo się tu nauczyłam....i dobrego i "eksperckiego"
A owszem taka "wyrzygana"pomoc była by na pewno "niestrawnościa"dla moich kotów....
Po przeczytaniu tego "podsumowania'wiem dlaczego ani meg11,ani Mulesia,ani kilka osób nie chciało mi powiedziec co tu sie wypisuje....No nic,jako,ze jestem kontrowersyjna i ciagle "pozar'mam więc wybaczcie i "rzyganie' i ogień w gębie,bo taka to ja zua baba jestem....
Myslałam,ze regulamin jest jasny paktu:pomaga sie potrzebujacemu kotu...no ale widac,że nie, nie pomaga sie KOTU od pani X,bo jest to zuo jakich mało....
A jeszcze dodam dla osoby ,ze "juz 3 tys.uzbierała"to jak widzisz jest tam wpis "pomoc anonimowa'-osoba ta jest z tego forum i nie kazała mi rozliczac pieniędzy od niej..a jednak to zrobiłam,bo jestem uczciwa...
Szkoda,ze nikt linka do tego watku nie wrzucił na mój wątek,sama to zrobię,jeszcze raz dziekujac za "słowa opamietania"Jesli kogos uraziłam przepraszam....ale i mnie urazono na tym "watku pomocowym"Pamietam jak walczyłam o Rumcajsika-tez odmówiłyscie pomocy 2 lata temu...teraz ma nawrót choroby i "dziękujemy za pomoc",której juz w tego funduszu nie przyjmiemy.a jak nadejda znowu "lepsze czasY"to dokładnie bede ogladac nicki osób jakie o wsparcie prosza,bo mimo moich ale do niektórych osób wspierałam koty o jakie walczyły ..to smutne... :roll: serio...


AYO pisze:Sugerowałabym jednak powściągnięcie tonu wypowiedzi.

Nikt tu nie zrobił Ci nic złego, a jedynie w sposób wyważony wyraził swoją opinię.
Tak już jest na tym świecie, że nie wszyscy muszą nas kochać i zgadzać się z nami.
Taki lajf.


BOZENAZWISNIEWA pisze:
AYO pisze:Sugerowałabym jednak powściągnięcie tonu wypowiedzi.

Nikt tu nie zrobił Ci nic złego, a jedynie w sposób wyważony wyraził swoją opinię.
Tak już jest na tym świecie, że nie wszyscy muszą nas kochać i zgadzać się z nami.
Taki lajf.


Taki laif..owszem..taki laif-człowiek moze utrzymywac swoje koty i pewnego dnia NAGLE stracic prace(a własciwie wynagrodzenie za pracę) i stanac sam z soba i zapytac:co zrobić?uspic koty przewlekle chore,zakażone?czy schowac dumę,przełykając niejednokrotnie łzy i POPROSIĆ o pomoc?
Trudno mi było załozyć watek,bo wiedziałam co będzie....bo to laif is brutal.Poznałam tez co oznacza przyjaźń i wsparcie....myślicie,ze nie myslałam o oddaniu kotów?niektóre maja 16 lat,powyzej 10-ciu większosc.Sa kalekie,sikajace...Tyle lat z nimi byłam,o niektóre walczyłam miesiącami,zeby przezyły kiedy je wzięłam ze schroniska...nie chce,żeby wróciły tam skąd je wziełam...i wierze,ze niedługo znowu odzyskam pensje i nie będe "żebrać"dla kotów....Tytuł banerka mówi co innego niz TY tu napisałaś...i z mojej strony zakończyłam te dyskusję.Tak Wasze pieniądze sa Wasze i róbcie z nimi co słuszne....Ja żadnego z moich kotów nie zgłoszę na pewno...prosze sie o to nie martwić...
Skoro dziecku moge odmówic pewnych rzeczy,do których było przyzwyczajone,bo "mama nie ma pieniędzy na takie wydatki",to ttymbardziej moge odmówic podania Zylexisu kotu jaki go potrzebuje zamieniajac go na Lydium...(chyba wyważenie"napisałam i grzecznie...)


AYO pisze:Panuj nad sobą kobieto.
Kompromitujesz się.

A PRZEDE WSZYSTKIM WPROWADZASZ ZAMĘT DO WĄTKU roszczeniowym i histerycznym tonem swoich postów.

Licz się ze słowami :evil:


Post po poście. Ja pewnie nie umiem czytać ze zrozumieniem, ale nie doszukałam się u Bożenki żadnych roszczeń ani histerii. Za to na pewno zostala obrażona.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 01, 2012 9:53 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Angalia pisze:Witam. Jestem nowa na tym forum, ale to co czytam wcale mi się nie podoba. Jest grupa osób, która w bezczelny sposób prowokuje do awantur.Moderatorzy, którzy powinni tonować te zachowania u nich nie widzą nic zdrożnego. Czasami mam wrażenie, że to forum to skupisko ludzi, którym wcale ( w mniejszości) nie chodzi o dobrostan kotów. Jak chory to sie woła, że grozi mu zastrzyk, jak pójdzie do DT to już nikogo nic nie obchodzi. Niech DT się tym martwi. Ot i cała filozofia pomocy :twisted:

U mnie trochę inaczrj było.Miałam swoich 8 kotów w duzym domu i pewnego dnia moja rodzina wyjezdzała na wakacje.Pomyslałam:niekogo nie bedzie to pomoge i jakies koty najbardziej chore (tracace oczy)wezme i wylecze, bo miałam zapytania o 4 kociaki i obiecałam znalexc ludziom bidy9u nas nie ma schroniska)No i wzięłam 11 kotów w końcu do siebie8 maluszków ,ich mamke Kizie i Peję z Kitką
Kociaki i mamka były b.chore.Maluszki traciły oczka-pomóg nam bardzo klub slepaczków,Mruczeńka..dziewczyny mi jakies pieniazki wysyłałay,choć nie było tak źle.Maluszkom uratowalismy oczka.Kizia(zyje,jest na watku)miała wybuchajace oko,nie dało się go uratowac,pekło w trakcie leczenia.zOSTAŁO OCZYSZCZONE,KILKA DNI WCZESNIEJ WYSTERYLIZOWAŁAM KIZIĘ.Peja kiedy do mnie przyjechał miał złamana,xle zrośnieta nogę,był cały zapchlony,taka zasraczkowana bieda z nedza.NO I JAK NA MNIE SPOJRZAŁ TO BYŁO OCZYWISTE ,ŻE JUZ GO NIGDIZE NIE ODDAM.Miał straszna ,długo utrzymujaca się sraczkę.Badania wyszły dobrze,jesli chodzi o morfologie, kał..bez robali,ale kot ewidentnie cierpiał i darł sie wniebogłosy...Walczylismy o tę nózke,gdyz miał zanik mięsni w tej łapce i dostawał bolesne zastrzyki....Przeszedł operacje ratujaca mu zycie,miał poprzekładane narzady wewnetrzne,ale był dzielny-przezył operacje i wygladało to tak ,ze bedzie dobrze.Pewnego dnia ,kiedy wyjezdzałam po kota z wydłubanymi oczami usłyszałam straszny pisk-To był pEJUS.wRZESZCZAŁ WNIEBOGŁOSY I SIE TRZASŁ.zOBACZYŁAM,ZE MA ...NOGE PRAWIE NA PLECACH 8O .Szybko go zawiozłam do weta.Przeswietlenie, natychmiastowa operacja amputacji..Okazało sie ,że rozsypuja mu sie kosci,ze ma straszne zmiany stawów i kosci,ze pewnego dnia wogóle nie będzie chodził...Jest głuchy...
W tym czasie udało mi się wyadoptowac sliczna Kitkę do DS..Odebrana ointerwencyjnie 3 dni potem :roll: ,najprawdopodobniej pobita,bo na widok tej "baby"jak ja wyciagałam spod wanny kotka normalnie wbiła się we mnie i zrobiła kupę pod siebie.Niedługo potem umarła...Ona miała pod.hemobartonellozy,więc nim poszła do adopcji troche pobyła....Niestety Kaitka miała raka,przed smiercia b.sie jej poprawiło i wyniki miała idealne.Wskoczyła na łózko w salonie i połozyła sie obok meza i głosno westchneła...odeszła
No i co...Kocieta odbiły,zostały raz zaszczepione i przed wydaniem kociaków drugi raz zostały zaszczepione.W ciagu tygodnia umarły w strasznych konwulsjach 2 kociaki....zaczelismy robic badania i -białaczka zakaźna...Tak więc zaden z kotów nie opuscił mojego domu..zakaziło sie kilka moich rezydentek-4 nie zyja,kocieta nie zyją....Kiedy to opanowalismy...potestowane,poszczepione przyjełam do siebie kilka kotów"nieadopcyjnych",lub długo siedzacych w schronisku....I tak to nazbierałam arsenał...
Nie chce tego dalej komentowac-jest tak jak jest:sztuk 20 kotów..Rumcajs i Czarnuszek w złym stanie....rokowania-złe...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 01, 2012 10:08 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Słuchajcie ,zakończmy te dyskusje,bo ja nie chce zaświniac własnego watku,skoro takie samo dobro sa osoby tak wypowiadające się chamsko to nic nie mozna zrobic.
Przed chwila dowiedziałam sie,ze to ja robie zadymy od moderator jaka mnie zbanowała i swoje zdanie wyraziłam na pw personalnie,Naduzywanie władzy to mało powiedziane.I dobrze by było,zeby kazdy kto "sankce'wyciaga wobec innych włozył sobie dobrze szkała powiększajace i zobaczył to co jest z drugiej strony.Dla mnie niezbanowanie ZAŁOZYCIELKI Paktu Czarownic po uwadze moderatora jest skandaliczne i mam prawo to wyrazić....Ja jestem ciekawa jak to mozliwe,ze mnie niejednokrotnie wyzywano od zbieraczek,debilek,chorych psychicznie i jakos to nie było niczym ochydnym.I jeszcze się dowiaduję na watkach publicznych ,ze sprawy wyjasnień na pw-no przepraszam..ja chce klarownie pisac i czytac,nic na "zadupiu",bo z zadupia tylko problemy są,a ja plotkowac nie zamierzam...Dlatego w większosci agfer aferzysci wiedza,ze ja prywtnej korespondencji na swiatło dzienne nie wyciagnę(tak mnie mamusia nauczyła)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 01, 2012 10:12 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

chciałabym jeszcze zapytac niesmiało,czy za wczorajszy wpis puszatek i lidka02 dostały bana czasowego za "podjudzanie do konfliktu"?,bo widze,ze ich wpisy zostały usuniete?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 01, 2012 10:23 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Dziwne układy są na tym forum, ale jak ktoś ma trochę czasu i chce pomóc to wyłapie wątki gdzie pomoc jest naprawdę potrzbna
Bożenko jestem z Tobą, głowa do góry będzie dobrze
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie kwi 01, 2012 10:30 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

BOZENAZWISNIEWA pisze:chciałabym jeszcze zapytac niesmiało,czy za wczorajszy wpis puszatek i lidka02 dostały bana czasowego za "podjudzanie do konfliktu"?,bo widze,ze ich wpisy zostały usuniete?


Fajne jest to że zostały usunięte posty tylko jednej strony, drugiej zostały. Bożenko zakończmy ten temat już. Ważne że ja mam czyste sumienie i nigdzie nikogo nie obrażiłam.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25748
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie kwi 01, 2012 10:36 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Czasy cenzury, coś mi to przypomina.
Byłoby to zrozumiałe w przypadku wulgaryzmów itp, ale zamykać ludziom usta, gdy wypowiadają swoje poglądy?!
To już historia niechwalebnie przerabiała . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie kwi 01, 2012 10:37 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

BOZENAZWISNIEWA pisze:Przed chwila dowiedziałam sie,ze to ja robie zadymy od moderator jaka mnie zbanowała i swoje zdanie wyraziłam na pw personalnie,Naduzywanie władzy to mało powiedziane.I dobrze by było,zeby kazdy kto "sankce'wyciaga wobec innych włozył sobie dobrze szkała powiększajace i zobaczył to co jest z drugiej strony.Dla mnie niezbanowanie ZAŁOZYCIELKI Paktu Czarownic po uwadze moderatora jest skandaliczne i mam prawo to wyrazić....

To jeszcze nie wiesz, że są równi i równiejsi? :lol:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie kwi 01, 2012 11:18 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

:kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty: :kitty:


Rano Rumcajsik wymiotował strasznie wodą z jakims "kwasem",nie jest dobrze,jutro jedziemy do lecznicy i tam go musze zostawić.Może wet sam go obsłuzy,bo sam zauwazył,ze jak ja jestem to w Rucajsa jakies diablisko agresywne wchodzi.Czekam dzisiaj jeszcze na druga opinie z Warszawy(jedna mam)i musimy znowu mu badania zrobic,zeby..chłoniaka wykluczyć :( ,usg i inne takie sprawy.Trzeba pobrac mu mocz-znowu? :roll: (ale jak inaczej niz bez głupiego jasia :roll: )
Dałam mu Immunoactiv w kapsułce, elektrolity do picia ma i Supporta w proszku do Interstinala dostaje. :( Teraz spi,apetyt ma,ale tylko na surowe mięso,któremgo za bardzo mu dac nie moge, bo dostaje "sraczki'No musze do jutra czekać :( Nie wiem, chyba zamówie ten Zylexis dla niego i Czarnuszkowi,nie widac innego wyjscia.Potem sie wejdzie z cykloferonem..kazdy dzień teraz jest wazny....tak mysle
Sprawa Czarnuszka jest złozona...z opinii e-mailowj powinnam podac mu leki ,które niestety na niego nie działaja wg antybiogramu.Teraz czekam na dalsze info...Jak na razie z opini wynika,ze dobrze sa prowadzone u naszego weta,więc nie ma sensu ich ciagac do Warszawy.No i co tu duzo mówic-koszty sa ogromne ,teraz dla nas nie do "przebicia'.Poza tym stres wcale zdrowieniu nie sprzyja...
Jak jakies konkrety beda ustalone napisze....


Moja stara,poczciwa towarzyszka zycia Kami(1999r-kaukaz),chyba podupadła na zdrowiu,starosc...nie wyobrazam sobie jak jej nie bedzie.Nawet sobie tego wyobrazic nie mogę...tyle lat razem..wierny towarzysz...nie zje od nikogo,tylko ode mnie...Dobrze,że jade we srode nad ranem i wracam w piatek.Dam jej jesc przed wyjazdem...i suchej cała miche na czwartek do budy,a w piątek juz jak wróce to sie zajme nia .Juz jej te stawy siadają.Po zimie jak biedny pies wyglada,kilka dredów za uszami ma...nie chce sie dac obciać,a nawet ja drazni szczotka...Kiedys to nawet 2xdziennie szczekała,zeby ja czesac i głaskac,teraz juz sie wycofuje z zycia...Na spacery to krótkie tylko,a czasami to juz nie che nigdzie iśc...nie ma juz chyba siły ...Apetyt jednak ma,dostaje witaminy,betaglukan...Wet mówi,zeby jej nie doszczepiac juz od zakaźnych,zeby jej nie osłabiać.Jest tak stara,ze tabelka dla jej "rasy"stanaęła na latach -10-ciu..teraz wg ustaleń wiekowych ma juz 130lat,wiec tylko zostało ja rozpieszczac i kazdy dzień pamietać...
No teraz ide "popracować'nad kuwetami :kotek:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 01, 2012 11:36 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

BOZENAZWISNIEWA pisze:No teraz ide "popracować'nad kuwetami :kotek:


O tak kuwetki są the best :evil: szczególnie o 4 nad ranem :twisted: :twisted: ja dziś trzy razy ganiałam,mało się o własne nogi nie zabiłam. :mrgreen: Rumcajs cholera jedna tak drapie że aż budzi- kogo? oczywiście mnie :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25748
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie kwi 01, 2012 15:45 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

marta-po pisze:Czasy cenzury, coś mi to przypomina.
Byłoby to zrozumiałe w przypadku wulgaryzmów itp, ale zamykać ludziom usta, gdy wypowiadają swoje poglądy?!
To już historia niechwalebnie przerabiała . . .


Tak. Ja znam te czasy. Przypomina mi się,że jedno mogli wsztko inni nic. Mam nadzeję, że osoby te jednak znajdą sie po przeciwnej stronie. Wtedy zobaczą co robiły. :twisted:
Głaski dla futer a szczególnie dla rudzielców :D
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Nie kwi 01, 2012 16:22 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

cześć dziewczyny :1luvu:
nadrabiam czytanie z całego tygodnia bo na niektórych wątkach piszą na akord :mrgreen:
jestem na forum ponad rok i też zauważyłam dziwne przypadłości...
znam osoby mądre i wrażliwe i przede wszystkim rozsądne
nie nadaję się na DT zupełnie, po prostu nie potrafię się rozstać z żadnym kotem który do mnie trafia...tak było z Kacperkiem, Belfastem, Melką i Figusią
może w dobrym domku mieli by dużo lepsze warunki niż mają u mnie ale ja wolę tego nie sprawdzać
Belfaścik skradł serce mojej córki już pierwszego dnia, Kacperek podobnie
Meliska dzikuska z ulicy, kto będzie cierpliwie czekał na jej oswojenie :?:
na pewno by czekało dużo wrażliwych osób ale to ja się w niej zakochałam
Figusia miała być tylko na tydzień, osoba która prosiła mnie o tymczas dla niej wywiązała się z umowy i znalazła DT ale miała zamieszkać sama a ona wtedy tak pokochała moje koty, że uważałam, że skazanie jej na samotność to błąd
miała ogłoszenia, do jednego nawet z nią pojechałam ale było to zupełne nieporozumienie, po jej reakcji w obcym domu nie potrafiłam już jej więcej na to narażać
może jestem głupia, może koty odczuwają zupełnie inaczej niż ludzie a może w ogóle nie mają uczuć...ja je jednak traktuję jakby je mieli
wchodzę na Forum i widzę kolejny kot potrzebujący do zabrania, szukanie kawała miejsca i czasami pretensje bo nie ma nikogo chętnego...
ostatnio był kot od Ani Rylskiej na chwilę, do wyleczenia...byłam chętna go zabrać
potem okazało się, że to oswojony kot i szuka miejsca na dłużej aby go nie stresować kolejną przeprowadzką...
napisałam do Ani i uczciwie przedstawiłam swoją sytuację i Ania to zrozumiała :ok:
bez żadnych pretensji i żalów, obecnie szykuje się dla niego domek :D
są osoby które mają po jednym kocie ale też i taką sytuację, że nie mogą przyjąć nawet na tymczas
uważam, że powinno się to uszanować, że ktoś po prostu...NIE MOŻE
ale gdyby takiej osobie zdarzyło się znaleźć kota w potrzebie na pewno to zrobi
jak pod śmietnikiem z koleżankami znalazłam Pchełkę to jedna miała 1 kota i nie chciała jej zabrać, druga kota i psa i też nie chciała
ja miałam 7 kotów i nie mogłam jej zostawić
też mam się dopisać do...zbieraczek :?: przecież w życiu nic nigdy nie wiadomo...
mogę stracić pracę, podupaść na zdrowiu i też może kiedyś moje koty będą potrzebować pomocy
też mi ktoś zarzuci, że mogłam wyadoptować lub nie brać :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21760
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 01, 2012 16:32 Re: "w białaczkowie"-Czarnuszek ,Rumcio chorują,Omarek zdrow

Pusiu skarbie :1luvu: posadzili nas :mrgreen: Widzicie a ja nie jestem zbieraczką brałam koty po to żeby od Czarownic kasę wyciągać :roll: teraz mam ich tyle a Czarownice takie zrobiły sie ostrożne nie przewidziałam tego .Ale wiem co zrobię wypuszcze je pod blokiem niech łapią szczury , niech zarażają się na wzajem a jak jakiś nie da rady to trudno takie życie to tylko kot , myśle że czarownice by mi przyznały rację .I wtedy może mnie przyjmą do siebie bo myśle tak samo jak one .No teraz to się powinnyście bać :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15926
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Tundra, włóczka i 63 gości