» Sob mar 31, 2012 12:43
Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki
Dziś rano Zytka pojechała do domu ! A kto jeszcze pojedzie dowiemy się wkrótce od Teresy -jak wychodziłysmy z Wiesią wlaśnie przyjechały panie z Bukowna po kotki. Dziś do południa w kch był taki ruch jak na dworcu w Warszawie. Oprocz adoptujących odwiedziła nas pani Ela która wzięła Michalową na tymczas z prezentem - dużym wiklinowym szezlongiem dla kotów.Ponadto Catangel z TŻ przyszli po,klucze, ale nie z pustymi rękami, przynieśli suchą karmę dla kociakó. W tym wszystkim obie z Wiesia starałyśmy się posprzątać kompletnie zasraną dziś kociarnię. Teresa zarządziła wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy. Mamy nowego lokatora -dużego kocurka z uszkodzona łapką. Jest łagodny , ale jeszcze wystraszony. Na kwarantannie poważna sraczka u Wisienki i u Lolka . Podałysmy smecte i prosimy o,kontynuacje leczenia. Wisienka po prostu obsrywa ściany w boksie - nie można lekceważyc aż tak silnej biegunki. Na zdrowej czarny kocurek jest bardzo przymilny, ośmielił się tez Cekinek. Koteczka jest płochliwa,najgorzej mamusia n-uwaga jedzenie dla niej trzeba dać obok miejsca na górze ,które sobie wybiera -wtedy chętnie je.
W kociej chatce jest dużo jedzenia,ale czesc to karmy najtansze,natomiast prawie w ogole nie mamy karm specjalistycznych. Dzis Wiesia podarowala caly duzy worek karmy hypoalergenic, zeby bylo jedzenie delikatniejsze
dla kotow wrazliwych. Jest chyba jeszcze czesc suchego urinary ale bardzo by nam sie przydal intestinal gastro,moze ktos ma niepotrzebny ? Karm mokrych specjalnych nie mamy chyba wcale.
Bezdomniaki nakarmione do syta ,widzialysmy kolorowa mamusie,sliczna tricolor podobna do Reni z umaszczeniem.
Ostatnio edytowano Sob mar 31, 2012 14:54 przez
gosiakot, łącznie edytowano 1 raz