Wątek cukrzycowy VI

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt mar 30, 2012 21:58 Re: Wątek cukrzycowy VI

magaaaa pisze:Nasza Dr zaleca lantus, ale chce jeszcze przez tydzień potrzymać kotkę na hillsie diabetic.
Co o tym sądzisz i czy dawka 0,5 na początek byłaby odpowiednia?
I czy tylko 1 raz dziennie??

Hej magaaaa,
zalecanie Lantusa - ok, ale w jakim celu wetka chce "poczekać" na karmie diabetic? Jeśli to karma sucha - to mija się z celem. W takich karmach jest dużo węglowodanów, a u kota z cukrzycą trzeba tego unikać. Jeśli natomiast jest to mokra karma - też nie bardzo mi to u Misi pasuje. Koteczka jest zagłodzona, a w tych karmach "cukrzycowych" hills'a najwięcej w składzie występuje mięsa wieprzowego (najmniej wartościowe dla kotów).

Co do dawki insuliny. Misia waży tak mało, że sama odważyłabym się podawać najwyżej 0,5 j. Lantusa dziennie (tak jak doczytałaś w insulinówkach U100). ALE: rozłożyć tę dawkę na 2 razy dziennie.
Czyli 0,25 j. rano i 0,25 j. wieczorem.

Powodzenia! :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt mar 30, 2012 22:47 Re: Wątek cukrzycowy VI

Hej magaaaa

wyniki przeanalizowałam, jednostki przeliczyłam, sprawdziłam wszystko, co mogłam i umiałam sprawdzić. Coś takiego zajmuje niestety trochę czasu, jeśli chce się to zrobić naprawdę rzetelnie. Przeczytałam też wątek Misi, żeby niczego nie przeoczyć. Szokujące są jej zdjęcia. Nie znajduję słów, żeby opisać to, co czuję, widząc tę biedną Kruszynę.

A teraz do sedna. Jestem pewna, że nieodpowiednia narkoza doprowadziła wtedy do ostrej niewydolności nerek. Na szczęście wyniki się unormowały. Elektrolity są w porządku. Jedynie fosfor jest na granicy. Trzeba go regularnie kontrolować. Misia powinna dostawać dietę wysokobiałkową z wyważonym stosunkiem fosforu do wapnia. Nie możesz jednak obcinać białka zwierzęcego. Czemu ma służyć hills diabetic? Takie diety są jednocześnie dietami odchudzającymi, a Misia diety odchudzającej nie potrzebuje. Do jasnej ciasnej, czy Twoja pani wet w ogóle potrafi logicznie myśleć? Jak to potrzymać na hillsie? Potrzymać na hillsie – bez insuliny :?:

Misia potrzebuje koniecznie dobrej wysokobiałkowej karmy MOKREJ i suplementacji żelaza. Wyniki zaniżonej hemoglobiny, zaniżonego MCH i żelaza wskazują na niedokrwistość hipochromiczną (niedokrwistość niedoborową). Niestety u kotów nie robi się jeszcze ferrytyny i transferryny, tylko żelazo całkowite. W tym przypadku jest to jednak zbyteczne. Na niedobór żelaza wskazuje w wynikach poza tym hipochromia erytrocytów. Zastanowiłabym się na Waszym miejscu nad jednoczesną suplementacją witaminy B12 i kwasu foliowego, bo wtedy żelazo się lepiej wchłania. Witamina B12 i kwas foliowy są rozpuszczalne w wodzie, tak więc ich nadmiar wydalany jest z moczem. Nie ma dlatego jakiegoś ryzyka przedawkowania. Porozmawiaj proszę na ten temat z lekarzem weterynarii.

Biochemia jest w porządku. Zastanawiam się, dlaczego Misia dostawała ornipural, jeśli wątroba jest OK.
Co mnie bardzo martwi, to wyniki krwinek białych. Jest tu poważny (przewlekły lub ostry) stan zapalny. Nie wiem, jakie jest jego źródło. Przeliczyłam poszczególne krwinki białe z procentów na liczby całkowite w stosunku do leukocytów: limfocyty, monocyty, pałeczki, segmenty – wszystko wysoko ponad normę.

Jak wyglądają zęby? Nie ma tam żadnych stanów zapalnych? Zrobiłabym jeszcze koniecznie badania moczu, ale nie tylko paskiem. Potrzebne są badania pod mikroskopem. Może są w moczu bakterie?

Misia waży niecałe 2 kg. Wyniki wskazują na to, że cukrzyca jest lekka. Zaczęłabym od 0,25 jedn. 2 x dziennie. Podawanie 1 jedn. raz dziennie to byłby bardzo zły pomysł. Wiesz, ja myślę, że może jednak podano na początku steryd, o czym Ci nie powiedziano.

Magaaaaa, nie wiem, czy odpowiedziałam na wszystkie pytania. Jeśli coś przeoczyłam, to mi proszę przypomnij.

To, że strzykawki U-100 do Lantusa to jedyne odpowiednie strzykawki, już wiesz.

Pozdrawiam ciepło
Tinka

EDIT 1: Sprawdzaj proszę regularnie ketony w moczu.
EDIT 2: Obecność dość licznych komórek polichromatofilnych wskazuje m.in. na zaburzenia syntezy hemoglobiny. Może rzeczywiście występuje u Misi też niedobór kwasu foliowego. Tak czy owak, Twoja pani wet musi koniecznie bardziej zmobilizować swoje zdolności interpretacyjne.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob mar 31, 2012 6:10 Re: Wątek cukrzycowy VI

Avian pisze:
Annazoo pisze:Waluś nabrał życia. Ale ja nie potrafię pobrać mu krwi do paska. Nie pomogło rozgrzewanie uszka. Trochę mnie to załamuje...


Jak nakłuwasz?
Spróbuj pod różnymi kątami (u mojej lepiej leci jak kłuję pod kątem prostym). Próbuj z obu uszek - u mojej lepiej leci w jednym, w drugim prawie wcale.
Spróbuj po nakłuciu troszke "wycisnąć", masuj żyłkę w kierunku nakłucia. Czasem krew leci dopiero po jakiejś chwili od kłucia, czasem od razu jest duża kropla. Jak wydaje Ci się, że jest za mała kropelka, przyłóż pasek i potrzymaj go sekundę dłużej, niech pole pomiaru nasiąknie krwią.

Tyle porad tez poczatkującej osoby :oops:

Nakłuwałam po skosie ale i pod kątem prostym. Nie widać żyłek, Waluś ma ciemny kolor ucha, tkanka jest płaska, żadnych wypukłych czy prześwitujących żyłek. Robiłam próby z latarką. Raz pojawił się ślad krwi, ale było go za mało mimo wyciskania. Chociaż czytam, że wyciskanie może zmienić wyniki...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 6:25 Re: Wątek cukrzycowy VI

Tinka07 pisze:Hej magaaaa

wyniki przeanalizowałam, jednostki przeliczyłam, sprawdziłam wszystko, co mogłam i umiałam sprawdzić. Coś takiego zajmuje niestety trochę czasu, jeśli chce się to zrobić naprawdę rzetelnie. Przeczytałam też wątek Misi, żeby niczego nie przeoczyć. Szokujące są jej zdjęcia. Nie znajduję słów, żeby opisać to, co czuję, widząc tę biedną Kruszynę.

A teraz do sedna. Jestem pewna, że nieodpowiednia narkoza doprowadziła wtedy do ostrej niewydolności nerek. Na szczęście wyniki się unormowały. Elektrolity są w porządku. Jedynie fosfor jest na granicy. Trzeba go regularnie kontrolować. Misia powinna dostawać dietę wysokobiałkową z wyważonym stosunkiem fosforu do wapnia. Nie możesz jednak obcinać białka zwierzęcego. Czemu ma służyć hills diabetic? Takie diety są jednocześnie dietami odchudzającymi, a Misia diety odchudzającej nie potrzebuje. Do jasnej ciasnej, czy Twoja pani wet w ogóle potrafi logicznie myśleć? Jak to potrzymać na hillsie? Potrzymać na hillsie – bez insuliny :?:

Misia potrzebuje koniecznie dobrej wysokobiałkowej karmy MOKREJ i suplementacji żelaza. Wyniki zaniżonej hemoglobiny, zaniżonego MCH i żelaza wskazują na niedokrwistość hipochromiczną (niedokrwistość niedoborową). Niestety u kotów nie robi się jeszcze ferrytyny i transferryny, tylko żelazo całkowite. W tym przypadku jest to jednak zbyteczne. Na niedobór żelaza wskazuje w wynikach poza tym hipochromia erytrocytów. Zastanowiłabym się na Waszym miejscu nad jednoczesną suplementacją witaminy B12 i kwasu foliowego, bo wtedy żelazo się lepiej wchłania. Witamina B12 i kwas foliowy są rozpuszczalne w wodzie, tak więc ich nadmiar wydalany jest z moczem. Nie ma dlatego jakiegoś ryzyka przedawkowania. Porozmawiaj proszę na ten temat z lekarzem weterynarii.

Biochemia jest w porządku. Zastanawiam się, dlaczego Misia dostawała ornipural, jeśli wątroba jest OK.
Co mnie bardzo martwi, to wyniki krwinek białych. Jest tu poważny (przewlekły lub ostry) stan zapalny. Nie wiem, jakie jest jego źródło. Przeliczyłam poszczególne krwinki białe z procentów na liczby całkowite w stosunku do leukocytów: limfocyty, monocyty, pałeczki, segmenty – wszystko wysoko ponad normę.

Jak wyglądają zęby? Nie ma tam żadnych stanów zapalnych? Zrobiłabym jeszcze koniecznie badania moczu, ale nie tylko paskiem. Potrzebne są badania pod mikroskopem. Może są w moczu bakterie?

Misia waży niecałe 2 kg. Wyniki wskazują na to, że cukrzyca jest lekka. Zaczęłabym od 0,25 jedn. 2 x dziennie. Podawanie 1 jedn. raz dziennie to byłby bardzo zły pomysł. Wiesz, ja myślę, że może jednak podano na początku steryd, o czym Ci nie powiedziano.

Magaaaaa, nie wiem, czy odpowiedziałam na wszystkie pytania. Jeśli coś przeoczyłam, to mi proszę przypomnij.

To, że strzykawki U-100 do Lantusa to jedyne odpowiednie strzykawki, już wiesz.

Pozdrawiam ciepło
Tinka

EDIT 1: Sprawdzaj proszę regularnie ketony w moczu.
EDIT 2: Obecność dość licznych komórek polichromatofilnych wskazuje m.in. na zaburzenia syntezy hemoglobiny. Może rzeczywiście występuje u Misi też niedobór kwasu foliowego. Tak czy owak, Twoja pani wet musi koniecznie bardziej zmobilizować swoje zdolności interpretacyjne.

Tinko, bardzo dziekuję!
Mam chela-ferr i spróbuję podać Misi; ona własciwie pożera wszystko, więc nie ma problemu, pożre i to.
Bardzo dziękuję i przepraszam, że zadałam Ci aż tyle pracy.
Badanie moczu bedzie zrobione najpóźniej w poniedziałek (staram się dzisiaj złapać), zlecę także posiew, bo coś mi mówi, że może tam tkwi przyczyna leukocytozy.
Insulinę Misia będzie dostawała nie za tydzień a już zaraz.
Hills sobie odpuścimy.

Glukometr kupiłam od razu z paskami do mierzenia poziomu ketonów we krwi, będziemy sprawdzać.
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję!!!
Ornipural podawałam ze względu na to wychudzenie, jest zalecany także w takich stanach. Po wynikach przestałam podawać.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob mar 31, 2012 7:14 Re: Wątek cukrzycowy VI

Dzień dobry :)

dziś pierwszy dzień bez kłucia :) tak jak wczoraj pisałam trzy tygodnie codziennych pomiarów wypadły pomyślnie i teraz przechodzimy na mierzenie dwa razy na tydzień. Dietę oczywiście zostawiamy tak jak było, 5 posiłków na dobę, małych, tylko dobra mokra karma i surowe mięso, nigdy nie podawane razem :) :) :)

a oto wyniki z oststnich pomiarów:

10.III - 36, 11.III - 36, 12.III - 33, 13.III - 34, 14.III - 39, 15.III - 52, 16.III - 34

17.III - 38, 18.III - 43, 19.III - 41, 20.III - 49, 21.III - 52, 22.III - 47, 23.III - 46

24.III - 74, 25.III - 55, 26.III - 53, 27.III - 58, 28.III - 51, 29.III - 51, 30.III - 60

i tak jak Tinko nasza kochana mówiłaś, początkowe bardzo niskie wyniki musiały być spowodowane tym, że trzustka wyrzucała zbyt duże ilości insuliny, teraz się to unormowało :1luvu:
Tinko - mam ogromną prośbę, czy byłabyś mi w stanie napisać jakie dokładnie badania krwi (może moczu też) Bociowi zrobić? chciałabym sprawdzić jego stan zdrowia i myślę, że teraz jest chyba dobry moment :roll:

pozdrawiam serdecznie :)
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Sob mar 31, 2012 10:57 Re: Wątek cukrzycowy VI

Annazoo
Ja też początkowo miałam ogromne problemy z mierzeniem mojego psiaka. Ma czarne włochate uszka i nie ma szans żeby zobaczyć żyłkę, nawet pod światło. U mnie sprawdziło się mocne rozgrzewanie. Ja rozgrzewam takim okładem żelowym na opuchnięte oczy, takim który się trzyma w lodówce :lol: Na oczy nigdy go nie stosowałam, ale jak go w miseczce zaleję gorącą wodą, to po 10 sekundach jest wystarczająco cieplutki i świetnie się u mnie sprawdza. Pies też nie narzeka, bo to jest miłe, miękkie i cieplutkie, więc się nie boi. Ja nakłuwam nakłuwaczem multiklix z accu chek aktive. Jest szybko i bezboleśnie, bo nakłuwanie igłą psa bolało. Przy porządnie rozgrzanym uszku nawet jak nakłuję obok żyłki to i tak leci kropelka.
Życzę powodzenia :D

nonsuch

 
Posty: 76
Od: Pt sty 13, 2012 12:17

Post » Sob mar 31, 2012 11:09 Re: Wątek cukrzycowy VI

potwierdzam, lancety do nakłuwacza są super ostre, moim zdaniem też lepsze od igieł
u Boćka też z jednego ucha leci lepiej z drugiego gorzej, miętolimy uszko w rękach przed nakłuciem a i tak nie zawsze trafię za pierwszym razem
więc czy z nakłuwaczem, czy z samymi lancetami warto spróbować, żeby znaleźć optymalne rozwiązanie dla konkretnego ucha :wink:
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Sob mar 31, 2012 11:57 Re: Wątek cukrzycowy VI

nonsuch pisze:Annazoo
Ja też początkowo miałam ogromne problemy z mierzeniem mojego psiaka. Ma czarne włochate uszka i nie ma szans żeby zobaczyć żyłkę, nawet pod światło. U mnie sprawdziło się mocne rozgrzewanie. Ja rozgrzewam takim okładem żelowym na opuchnięte oczy, takim który się trzyma w lodówce :lol: Na oczy nigdy go nie stosowałam, ale jak go w miseczce zaleję gorącą wodą, to po 10 sekundach jest wystarczająco cieplutki i świetnie się u mnie sprawdza. Pies też nie narzeka, bo to jest miłe, miękkie i cieplutkie, więc się nie boi. Ja nakłuwam nakłuwaczem multiklix z accu chek aktive. Jest szybko i bezboleśnie, bo nakłuwanie igłą psa bolało. Przy porządnie rozgrzanym uszku nawet jak nakłuję obok żyłki to i tak leci kropelka.
Życzę powodzenia :D
Strasznie trudna decyzja, ryczymy tu: zabrałam Walusia od Mamy, właśnie zamieszkał u mnie, a Słomka (tymczasowa) zamieszkała u Mamy... Ona ma 77 lat, nie ogarniała tego logistycznie mimo najszczerszych chęci...
Na razie zbadałam mu mocz paskiem i nie do wiary, zarówno ketony jak i glukoza negatywne. Nie wierze, musiałam jakiś błąd chyba...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 12:48 Re: Wątek cukrzycowy VI

Po raz pierwszy udało mi się pobrać krew. Nakłułam załączonym do glukometru lancetem, pojawiła się ogromna kropla krwi a nawet chyba kilka, a ucho było gorące. Glukoza wyszła 67, a Waluś nie chce więcej zjeść, ma stresa poprzeproowadzkowego. Co robić?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 12:51 Re: Wątek cukrzycowy VI

może spróbować podać niewielką część jedzonka za jakiś czas i zmierzyć poziom cukru za dwie godziny
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Sob mar 31, 2012 12:59 Re: Wątek cukrzycowy VI

kikin pisze:może spróbować podać niewielką część jedzonka za jakiś czas i zmierzyć poziom cukru za dwie godziny

Nie próbować karmić dopyszcznie? W sumie wolałabym nie, bo mu jeszcze dodam stresu, a musi się poczuć dobrze w nowym domu...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 13:01 Re: Wątek cukrzycowy VI

wiesz moja wiedza za duuża nie jest, ale jeżeli widzisz, ze stres jest spowodowany tylko przeprowadzką to ja bym na siłe nie karmiła, to na bank poziom stresu podniesie
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Sob mar 31, 2012 13:11 Re: Wątek cukrzycowy VI

kikin pisze:wiesz moja wiedza za duuża nie jest, ale jeżeli widzisz, ze stres jest spowodowany tylko przeprowadzką to ja bym na silę nie karmiła, to na bank poziom stresu podniesie

Dzięki za duchowe wsparcie, te pierwsze chwile i dla mnie będą bardzo stresujące. Zaczekam wobec tego i może przekąsi za jakiś czas.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 13:35 Re: Wątek cukrzycowy VI

Tinko,
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że tak Ci zawracam głowę, ale nie bardzo wiem co mam robić. Przez dwa dni pies miał odbicia nawet przy dawce 0,5j. Wczoraj wieczorem PRE miał 279, na +2 89, +4 76, +8 550. Rano PRE 562, dałam mu kropelkę (tak przynajmniej mi się wydaje), na +3,5 miał 156, +5,5 246, +7,5 już 440. Znowu nic nie rozumiem. Nie wiem, czy zwiększać czy zmniejszać insulinę, czy wrócić do lantusa... Zgłupiałam zupełnie. Będę wdzięczna za każdą radę, bo już nie wiem czego próbować.
Pozdrawiam.

nonsuch

 
Posty: 76
Od: Pt sty 13, 2012 12:17

Post » Sob mar 31, 2012 14:00 Re: Wątek cukrzycowy VI

Mam pytanie używających insuliny Lantus.
Czy kupujecie po jednym wkładzie?
Bo u mnie jak się dowiadywałam powiedziano mi, że musze kupić całe opakowanie (3szt) za 227zł, co mi się zupełnie nie uśmiecha... :wink:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości