Agia pisze:Teraz już nic z malutką nie będę robić, dam jej przespać noc i zobaczę jak się będzie zachowywała jutro. Jak będzie bez zmian - lecę po parafinę do dyżurującej apteki. A wątek już zacęłam czytać

ale przeciez pisalas, ze kotka normalnie robi kupki

to parafina raczej niepotrzebna...
Jesli chodzi o odrobaczanie - zdarza sie tak, ze po nim koty przytykaja sie robakami i zatruwaja tymi toksynami od srodka. U ciebie - jak piszesz - kotka zalatwia sie bez problemow (kupki), ale moze odrobaczacz jakos wplynal na prace jej narzadow wewnetrznych? Takie glosne rozmyslanie, bo wydaje mi sie, ze odrobaczenie zeszlo sie w czasie z brakiem apetytu.
Ja na pewno, zanim zrobilabym cokolwiek innego, zaczelabym ja karmic "na sile". I wtedy - jesli nie bedzie kupki, to parafina. Jesli parafina nie wyjdzie po ok. 12 godzinach maksimum tylem (widac, bo kocia dupcia robi sie bardzo tlusta) to znaczy, ze czyms sie przytkala.
Jesli jednak zaczniesz ja karmic i bedzie sie normalnie, tak jak do tej pory, zalatwiac - to parafina nie jest potrzebna. Moze to nerki? A moze po prostu koci katar - przy duzym zagluceniu trzeba koty karmic i juz

Ja mojego Mruczka karmilam strzykawka przez prawie 2 tygodnie, bo nie mial prawa nawet czuc zapachu jedzenia, a co dopiero jesc...