Dunia w pastelowych, jesiennych kolorach.W swoim domku !

Dunia jest śmieszna jak małe piwo.Siedzi sobie na parapecie w pokoju i nagle pod drzwiami zauważa któregoś kota.Zamkniętymi drzwiami, żeby była jasność. Dunia startuje jakby ją coś ukąsiło i rzuca się na drzwi.Wali łapami powodując straszny łomot.Potem wyżywa się na mnie i paca łapą, no bo ja akurat jestem pod ręką.Ja już się do tego przyzwyczaiłam, moje koty chyba też.Dunia uwielbia się bawić, bardzo czeka, żebym wyciągnęła wędkę i jej pomajtała.Szybka jest i czasami nie wyrabia na śliskiej podłodze, przebiera łapkami chcąc złapać przyczepność, wygląda wtedy jak kot z kreskówki

Jest grubaską, więc wygląda to przezabawnie.Właśnie, grubaską.Dunia kocha jeść.Dostaje więcej niż moje koty, a miseczka jest wylizana do czysta i to w tempie ekspresowym.Wszystko jej smakuje.Wiem, że powinnam jej trochę ograniczyć ilość jedzenia, ale nie umiem :oops:

Tak lubię patrzeć jak koty jedzą ze smakiem, a moje już grymaszą.
Muszę jeszcze pochwalić Dunię, bo jest bardzo grzeczna ( poza atakami na drzwi ).Naprawdę niczego nie niszczy, nie łazi po meblach, nie interesują jej doniczki z kwiatkami.Nigdy nie miała żadnej pozakuwetkowej wpadki.W łazience siedzi sama przez całą noc.Wiadomo, to świetne miejsce na demolkę, tymczasem wszystko jest na swoim miejscu, żaden kosmetyk nie ruszony. No, fajna jest po prostu.

Dunia to elegancka, tajemnicza kotka, z pięknie podkreślonymi oczkami. Nie spieszy się, nie rozrabia, ma dobre maniery (w pokoju to ona nie będzie kuwetkować, no jakże to, takiej dostojnej kici to nie przystoi!), prawdziwa kocia dama

Dunia po prostu nie lubi konkurencji.

Jak prawdziwa dama.

Dostalas lapka po lapce, za kare, ze masz czelnosc trzymac inne koty w domu, podczas gdy tu i teraz Dunia czeka na swoj dom.

Dokładnie

Jutro zabieram Dunię na szczepienie i to już będzie absolutny fullserwis.Przy okazji ją zważę, ale sądzę, że wetka mnie skrzyczy :cry:

, bo Dunia jest ciut za gruba.Ona jest w stanie pochłonąć KAŻDĄ ilość jedzenia.Jamochłon, nie kot.Nie powinnam jej tyle dawać, ale myśl, że kot jest głodny powoduje, że się łamię i ...dosypuję do miski.Jest taka śliczna, puchata, pachnie czystością, bo bardzo dba o swoje futerko.
Wczoraj była u mnie siostra, Dunia nie była już taka miziasta, nie potrafi się wyluzować czując koty w mieszkaniu.Siostra bawiła się z nią trochę, machała wędką, a Dunia biegała jak kociak.Powiesiłam jej też zabawki pod stołem, kotka potrafi bawić się też sama.
Muszę co parę godzin zabierać ją do łazienki, zanieść tam kuwetę, bo nadal nie jest w stanie załatwić się w pokoju.Pierwszy raz w życiu spotykam się z czymś takim

.To jej kuweta, żaden kot z niej nie korzysta, jest w pokoju sama, a mimo wszystko ma jakąś blokadę.

no tak bywa.
Moze to sie jeszcze zmieni?
Napisz co u weta, jak bylo
i moze jakies nowe zdjecia? bo zdjec nigdy nie jest za malo

Zrobię zdjęcia, jasne. Dunia się za mną stęskniła

Nie było mnie kilka godzin i kiedy wróciłam, od razu przyszła na mizianki. Jest śliczna i bardzo grzeczna, wciąż o tym piszę.Fantastyczny kot dla kogoś, kto z jakiegoś względu nie chce lub nie może mieć dwóch kotów.

Napiszę coś o Duni.Wchodzę do pokoju, a na podłodze dwa tomy wierszy Tuwima.Ściągnęła je z wysokiej półki i zawlokła pod kanapę. Po co? Jakim sposobem? Chciała poczytać?
Coś się zmieniła dzisiaj.Nie syczała już na Melę, którą zobaczyła w przedpokoju, kiedy niosłam ją do łazienki z kuwetą.Potem przyszła do mnie na kanapę, przytulała się i ugniatała.Czyżby przełom?

Dzisiaj Dunię szczepimy.

Już po szczepieniu. Dunia się złościła w lecznicy, kiedy zobaczyła jakiegoś kota, ale tak to siedziała w torbie bardzo grzecznie, przez drogę ani nie miauknęła.Została zbadana, osłuchana, wszystko jest w najlepszym porządku.Waży 3, 750.Sporo jak na młodziutką kotkę, ale Dunia kocha jeść i już.Zmuszam ją do biegania, co Dunia bardzo lubi, trochę więc spala.

stesknila sie

czas leczy rany - moze polubi jeszcze inne koty? kto wie

Nie sądzę, żeby polubiła.Jeżeli nie akceptuje moich kotów, to niemożliwe, aby jakiegokolwiek.To przypadek kliniczny.

Co tam u Duni slychac? przygotowuje sie do swiat?
Bedzie polowac na jajka?
Szukac zajaczka?
Z koszyczkiem raczej nie pojdzie, podejrzewam jednak.

Na Dunię czeka domek w Warszawie, ale mi nie wypalił transport :cry:

Szukam jakiegoś ze Stalowej Woli do Warszawy, ale coś kiepsko z tym :cry:

Dunia musi być wynoszona do łazienki, żeby się załatwiła.Robię to co kilka godzin, kotka nie protestuje.za jakiś czas jest walenie do drzwi łazienki.Daje mi do zrozumienia, że już kuwetę trzeba sprzątnąć , a ją dać na pokoje.

To mądra kotka i bardo, ale to bardzo spokojna. Nie je już "na zapas", ale jest taka grubiutka, jak misiaczek, przytulanka po prostu.

Dunia w pastelowych, jesiennych kolorach.W swoim domku !

Kto przegląda forum