Witajcie Kochani
Pewnie myślicie no ta kociamicha znowu zwiała z forum
Nie miałam siły na nic bo miniony tydzień to była chyba największa kumukacja fizycznegi i psychicznego szamba,zapomniałam jak to jest odpocząć,co to spanie i jedzenie
ale tak sobie myslę że jesli to wszystko jestem w stanie przeżyć to nie wiem chyba mam doopę z betonu
Wiem że to tylko do czasu wszystko ale muszę się trzymać
Koty chorują
Tymczasowej Niuni znowu wyrósł kaszak
Dużo pracy wymaga Marusia-po powrocie z adopcji ma napady lęku
jest juz lepiej ale czasem ma takie ataki strachu ogromnego
Tymczaska Zuzia dostała okropnej zadyszki,prawie się duziła pod wpływem stresu
no niestety mielismy odwiedziny całej plejady gwiazd z Sądu no bo walka o dom trwa i to bardzo bolesna w skutkach
Koty z nerwów wychodziły ze skóry tyle obcych Ludzi i to bez uwzględniania że w domu sa Zwierzaki że przecież się boją,nie nadążałam żeby upilnować
łazili,drzwi otwierali ,byłam tak spięta że teraz chyba nawet masazysta by nie pomogł
moje mięsnie do teraz są tak stwardniałe i bolesne z tego stresu
Filipkowi z tego wszystkiego znowu spadła odporność
Rudek ma biegunkę jak to zwykle przy stresie
Dartanian skaleczył mocno łapkę bo w panice skakał po meblach i rozbił salaterkę i się poranił
mówie Wam to tylko namiastka tego co sie działo
Wstyd sie Wam tu żalić,ale nie mam komu ,a miała bym ochotę krzyczeć taki ból wszelaki dopada
Smutno tez bo kolejny Dziczek rozjechany na płasko na ulicy
i jelonek młody ,mało nie przewróciłam sie wieczorem o jego ciało
nikt nie pomógł i jak zwykle ta sama procedura
Gmina,lesnicy oni to wszystko mają gdzieś
lece podać kroplówkę Sulci
Trzyma sie dziewuszka i to podnosi na duchu
lecę jak lecę bo mam zapalenie stawów a to tak strasznie boli
lekarz zaczyna się zastanawiac czy ja czasem nie mam boreliozy
no nie raz mnie kleszcza oblazły ale nie pamiętam żebym miała jakiś rumień
nigdy nie miałam wielkiego zaczrwienienia skóry
stawiam na pomyłkę bo nie chce mi sie w to wierzyć
Ściskam Was mocno
IWA