wspólne życie - proszę o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 25, 2012 19:41 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

vip0 pisze:Czytałam o Feluńku moim....Marysia, tak sie cieszę! :1luvu:


Nie zapeszajmy. Nadzieja jest i to całkiem konkretna. Ale już się nauczyłam - na forum piszę o faktach dokonanych. Przynajmniej jeśli chodzi o koty :mrgreen:

A mieszkanie rzeczywiście nie muzeum :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie mar 25, 2012 19:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Moje to nie muzeum- moje to skansen :ryk: .
A w dodatku moje koty nie znęcają się nad nim, tylko nade mną :mrgreen: .
Jakies dziwne mam futrzaki :? .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie mar 25, 2012 21:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

kamari pisze:
ruda32 pisze:ściany ciekawe

Moje ściany to oddzielny i drażliwy temat :twisted: Chciałam mieć tapety. Przy kotach. No i miałam. Krótki czas w jednym kawałku.
Ponieważ koty potrafią załatwić każdą jednolitą powierzchnię, więc wymyśliłam, że na ciapatej nie będzie widać śladów pazurów. No więc powstaje ściana ciapata :D

Jedyne czego mi nie drapią, to szafek w kuchni 8O

Widze ze temat ścian więc ja wam jutro pokaże swoją u córy w pokoju :oops: świeża bym wstawiła dziś ale się jeszcze nie naumiłam wiec jak córa będzie .Nie ciekawe to będzie zobaczycie :oops:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie mar 25, 2012 21:04 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Napisz chociaż to sobie wyobrazimy
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 25, 2012 21:53 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Nareszcie mozna zobaczyc sliczne futrzaki Kamari :ok: :ok: :ok:


kamari pisze:
LSVC pisze:Reklamacje składać można zawsze, ale pewnie nie zostaną one uwzględnione... :mrgreen:


No tak...wiedziałam, że nic z tego...Zwłaszcza, że miałam dostać ciężko uszkodzonego kota, a mam zdrową i piękną panienkę. A że ma sprytne łapki...to chyba bonus?

ps. ale i tak ją kiedyś wydziedziczę 8)


Ja tez ostatnio mialam ochote wydziedziczyc Minusz :mrgreen: ale znowu dalam sie nabrac na jej masaze po moim brzuchu i buziaki :mrgreen:
Panienka chciala przejsc z moich kolan na laptopa (tez pomysl :roll: ), przednie lapki przeszly ale dupcia spadla a ja uslyszalam tylko "sliczny" dzwiek klawiszowego fajerwerka :twisted:
Rezultat: kot zadowolony bo mial nowe zabawki :mrgreen:, klawiatura do wymiany a mamusia do wydawania fury forsy bo laptop na gwarancji (oczywiscie nie na kocie pazurki :evil: ) a nie wolno samemu wymienic bo gwarancja padnie jak by byl jakis inny problem - nie ich specjalista zagladal do laptopa :evil:
Tak wiec dorobilam sie bardzo rasowego kota na ktorego wydalam kupe forsy :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk:

Bazyliszkowa pisze:
MalgWroclaw pisze:Mieszkanie to nie muzeum :ok:

Krótko, zwięźle i bardzo słusznie :ok:


:ryk: :ryk: :ryk: Kto by chcial mieszkac w muzeum, to nie zycie to nuda ! Nie ma nic jak "zorganizowany" balagan :mrgreen:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Nie mar 25, 2012 22:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

ruda32 pisze:Napisz chociaż to sobie wyobrazimy

Lubie trzymać w napięciu :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon mar 26, 2012 6:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Zegarki poprzestawiałam ale Pixi obudziła mnie w starym czsie punktualna jak budzik
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon mar 26, 2012 6:12 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

ruda32 pisze:Zegarki poprzestawiałam ale Pixi obudziła mnie w starym czsie punktualna jak budzik

To zupełnie tak, jak mój Aluś :evil: .
Witaj w klubie budzików :mrgreen: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon mar 26, 2012 12:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

kamari pisze:Nie zapeszajmy. Nadzieja jest i to całkiem konkretna.

Bardzo się cieszę. I trzymam mocno kciuki :)

Anna Trojnar

 
Posty: 89
Od: Czw paź 20, 2011 12:19

Post » Pon mar 26, 2012 12:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

ruda32 pisze:Zegarki poprzestawiałam ale Pixi obudziła mnie w starym czsie punktualna jak budzik

Moje kociaste funkcjonują zgodnie z nowym czasem. Nawet się zastanawiałam, gdzie mają zegarki i jak je przestawiają. 8O

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 26, 2012 13:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

kamari pisze:
Karolek(ona) pisze:na focie z tyłkiem i głowa Felipe widze na forum swój nick :P i Erin i twój


Uważajcie cioteczki, bo forum jest inwigilowane starannie i od dawna :mrgreen:

Obrazek

Obrazek


Filipek dzielnie Forum "pilnuje" co by czegos nie przeoczyc :1luvu:
Wszystkie zdjecia Kociaczkow , czy te od tylu, czy bez glowy, sliczne :1luvu: - ciotki nie "marudzic" :mrgreen: - reszta w "domysle" :1luvu: Felutkowe "wyczyny" :ok: :ok: :ok: :1luvu:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pon mar 26, 2012 20:55 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Eeeeee, tam , kociaste jak jak kociaste.....
Czyli , jak zawsze obłędne. ja tam ścian w ogóle nie zauważyłam , na koty się patrzałam :mrgreen:
na moje ściany tez nie patrzę, smugi od kominka, zacieki 8O :evil:
Ale to mieszkanie jest dla mnie , a nie ja dla mieszkania. :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 27, 2012 10:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

kamari pisze:
MalgWroclaw pisze:Mieszkanie to nie muzeum :ok:


Na codzień ja tego wszystkiego nie widzę, bo zapachów nie ma i generalnie jest czysto (mężulo sprząta, wcale nie ja). Ale przyznam, że jak ktoś ma przyjść (np z elektrowni) albo wstawiam zdjęcia na forum, to się wstydzę.
Liczę tylko na to, że nie macie dużo lepiej :mrgreen: :wink: Tak sobie tylko liczę :roll:

nie mamy :P
ja dlatego zdjęc malo daje bo ciezko foto zrobic jak w tle walaja sie zabawki, kocyki itp bo Filip lubi robic posłanka misiom :P i ogolne nie sprzata po sobie a koty jak sie gonia to roznosza te jego zabawki, ubrania po calym domu
dzis nawet widelec znalazlm na dywanie i wlasnie sie dokapowalam skad
maly nie zjadl parowek do konca i zostawil kawalek na widelcu
czyli Pan Toffik po stole łaził :evil: :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto mar 27, 2012 16:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Karolek(ona) pisze:
kamari pisze:
MalgWroclaw pisze:Mieszkanie to nie muzeum :ok:


Na codzień ja tego wszystkiego nie widzę, bo zapachów nie ma i generalnie jest czysto (mężulo sprząta, wcale nie ja). Ale przyznam, że jak ktoś ma przyjść (np z elektrowni) albo wstawiam zdjęcia na forum, to się wstydzę.
Liczę tylko na to, że nie macie dużo lepiej :mrgreen: :wink: Tak sobie tylko liczę :roll:

nie mamy :P
ja dlatego zdjęc malo daje bo ciezko foto zrobic jak w tle walaja sie zabawki, kocyki itp bo Filip lubi robic posłanka misiom :P i ogolne nie sprzata po sobie a koty jak sie gonia to roznosza te jego zabawki, ubrania po calym domu
dzis nawet widelec znalazlm na dywanie i wlasnie sie dokapowalam skad
maly nie zjadl parowek do konca i zostawil kawalek na widelcu
czyli Pan Toffik po stole łaził :evil: :P


Dlatego na 100 zrobionych zdjęć pokazuję góra 10 :mrgreen:
Wiem, ze to nie ja jestem dla mnieszkania, ale zawsze lubiłam mieć estetycznie. Co przy kotach okazało się ciężkie do zrealizowania.
Najgorsze jest to, że teraz stan mieszkania widzę dopiero na zdjęciach kotów :oops:
Dlatego wzięłam się chociaż za ściany 8)

Tapet nie obdarłam do końca, tylko do linii pazurów. Resztę przycięłam fantazyjnie i użyłam barwników do farb akrylowych, które są tańsze i wydajniejsze od farb. Jedna rzecz o barwnikach - opisy i etykiety NIGDY nie opowiadają zawartości :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto mar 27, 2012 17:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

O właśnie Marysia bo ja mam pobazgrane ściany a nie stac mnie na razie na malowanie, pozatym Filip wciąż mi bazgra więc to strata kasy, myślałam raczej machnąc mu jakieś postacie z bajek u mnie jakies kwiaty, koty, czym to najlepiej malowac zeby sie trzymało i żeby drogie nie było
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 175 gości