No i wyszedł, tylko dlaczego akurat pognał na dęba? Myślałam, że zawału dostanę. Widzicie go?, w samym środku zdjęcia, jak nie, to jest na zbliżeniu, łatwiej znaleźć. Zreszta zanim zoom złapał ostość, wyszedł jeszcze wyżej.
zbliżenie

Wyżej juz zdjęć nie robiłam ( wyszedł na samą górę) bo wołałam mężą, żeby z drabiną przybiegł. A Batman zszedł sam, ale to co wyprawiał jak schodził

, trochę tyłem, trochę bokiem, a trochę głową w dół , chyba go teraz pazury bolą.
No i siedzą w domu, bo to dla mnie za bardzo ekstremalne zachowanie jak na Batmanka.
Choć Toluś po tych samych dębach skakał


Julcio przynajmniej po przydomowych drzewach skacze, ale na tego dęba, to on własnie się pierwszy wdarpywał. Tak jakby pokazywał Batmanowi i zachęcał go, bo zaraz potem Batman chyc, chyc i na dębie.
Jeszcze zdjęcie Juliana

A tak w ogóle to myślę, że właśnie nadchodzi ten czas, gdy stary król musi ustapić młodszemu

Byłam w pracy, ale eM mówi, że Julcio ze spokojem i opanowaniem krążył naokoło Rudka, wpatrując się w niego, aż ten odszedł na swoje podwórko.