Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

Nadal czasu brak, wieczorem do was pozaglądam, bo się stęskniłam.
U nas wszystko ok. Najbardziej zdumiewające jest to, jak Maja uczy się od innych kotów. Podpatruje co robią i powtarza. Nauczyła się np. od Mani gryźć pudło, wcześniej nie zwracała na nie uwagi. Również od Mani nauczyła się charakterystycznie ćwierkać, do tego stopnia, że nieraz nie jestem w stanie ich odróżnić z daleka - która to ćwierka. Od Melisy nauczyła się wysypywać chrupki z miski i podzucać je sobie łapą. To jest prześmieszne, nie znałam dotąd kota, który tak szybko by się uczył

Za to ma najostrzejsze pazury z całej bandy i najszybciej rosnące.
Za to Melisa najbardziej linieje, oszaleć można. A Mania jest największym miziakiem. U Emmy też wszystko świetnie.
Poza tym koty zwariowały, o 4 rano dziś bawiły się pudłem, czyniąc wielki hałas, a o 5 chciały jeść, aż zbulwersowany TŻ wyrzucił je za drzwi, co robimy bardzo rzadko. Obejrzał przy okazji wschód słońca :twisted:

Najwyraźniej czują wiosnę

A co będzie jak czas przestawią ? :mrgreen:

Jeżeli Maja tak szybko się uczy, to może dałoby się ją przyuczyć do jakichś prac domowych? :mrgreen:

Bazyliszkowa pisze:Jeżeli Maja tak szybko się uczy, to może dałoby się ją przyuczyć do jakichś prac domowych?

ale ona się uczy od kotów a nie od Dużych :ryk:

pozdrawiamy

Broszka pisze:pozdrawiamy

My też.

Ja też dołączam się do pozdrowień

A dziękujemy, dziękujemy

U kotów sielanka. Jedzą, ganiają się, grają w piłkę, drapią kanapę (ma 5 lat. Wygląda jak szmata :roll:

), drapią mój nowy dywan, miziają się, mruczą, ale przestały od kilku dni z nami spać. Rok temu było to samo. Wiosna - i od razu nas olały. Rano przychodzą tylko. A teraz jestem chora, to Maniutek ze mną leży.

Maja chyba jednak jest wysterylizowana. Jest koniec marca, raczej miałaby już ruję, prawda?

Conchita pisze:Maja chyba jednak jest wysterylizowana. Jest koniec marca, raczej miałaby już ruję, prawda?

Wetka mówiła, że to trójkątne nacięcie na uszku to znak sterylki. Niektóre lecznice tak tną.

Bazyliszkowa pisze:
Conchita pisze:Maja chyba jednak jest wysterylizowana. Jest koniec marca, raczej miałaby już ruję, prawda?

Wetka mówiła, że to trójkątne nacięcie na uszku to znak sterylki. Niektóre lecznice tak tną.

Tak, ja wiem i na to liczyłam, ale pewność mogliśmy osiągnąć dopiero wiosną

I wygląda na to, że faktycznie była sterylizowana jako wolnożyjąca (domowych się raczej tak nie oznacza).
Tylko jakiż to wolnożyjący kotek od początku wie, gdzie jest ciepłe łóżko i do czego służy :ryk:

Może kiedyś miała dom?
Tak kiedyś rozmawialiśmy z TŻem, że dużo byśmy dali, żeby poznać koleje życia Mai.
Ona już u nas świetnie wiedziała od razu, o czego służy kuweta i że najlepiej śpi się w łóżku.

Bardzo często wspominamy Maję, zwłaszcza Młody.

Ja zauważyłam, że każdy kotek wie do czego służy kuweta. W altance na działce postawiliśmy kuwetę i koty już tylko do niej się załatwiają. Z reguły są to koty wolno żyjące. Taki kotek wzięty do domu, od razu wie, gdzie ma swoje potrzeby załatwiać. I te wolno żyjące koteczki bardziej potrafią trzymać czystość, niż te nasze udomowione ?