nie czytalam...ale wydala mi sie odpowiedzialna-skoro zajmuje sie innymi kotami.
nie oceniam. nie znam sytuacji.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Alienor pisze:kicia91 - nie znam Cię. Oceniać mogłam jedynie to, co napisałaś - że jest pomysł żeby państwu dać po śmierci ich wieloletniego towarzysza nowego kociaka jak najbardziej podobnego do ich zmarłego kota. Nie, że oni coś wspominali - z twojego postu wynikało, że pomysł powstał poza nimi. Jeśli chcieli kota - świetnie.
A w sprawie zmiany poglądów na temat tego co dobre dla kotów - zniknęłaś z forum, na którym naczelną zasadą jest sterylizować dla ograniczenia kociego nieszczęścia, wcześniej było, że "małe kotki są super, ważne żeby ich nie zabijać" etc. Naprawdę wiele osób nie zmienia zdania na temat "zwierze nie jest rzeczą", "koty powinny być sterylizowane", "wypuszczanie kota na ulicę to granie w rosyjską ruletkę jego życiem", "nie zabezpieczymy okna, choć mieszkamy na 6tym piętrze, bo moja Micia nigdy nie skakała" przez długie lata. Bez informacji jakie są teraz twoje poglądy - a czerpać je mogę tylko z tego forum - to skąd mam wiedzieć, że zmieniłaś podejście do sprawy kotów? Bo ten tytuł i post brzmiał jak zamówienie w Maku - mała Cola i BigMac raz. Może masz taki styl - trudno, zawsze na starcie będziesz wtedy tak a nie inaczej oceniana. Bo tutaj nie widzimy osoby, z którą rozmawiamy, nie widzimy jej gestów, mimiki, zachowania - wtedy to, co i jak piszesz jest jedynym źródłem informacji.
Jeśli poczułaś się urażona, a wszystko było umówione wcześniej z tamtymi ludźmi - przepraszam. Po prostu na 4 przypadki "uszczęśliwiania kogoś" za jego plecami, tylko jeden się powiódł - tylko dlatego, że ta osoba chciała koty (co powiedziała jasno i wyraźnie) a mąż wiedział jakie koty chcą (jaki charakter by im odpowiadał). Reszta skończyła się raczej źle.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości