1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 15, 2012 12:38 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Milosc do kotow niekoniecznie musi sie przejawiac w spaniu z nimi w jednym lozku. Osobiscie nie mam nic przeciwko temu, ale moj maz jest zdania, ze kot w sypialni jest nie do przyjecia. Ten pokoj dla kotow jest zatem niedostepny i szybko sie z tym pogodzily. Nasze devony mimo, ze zyja w stadzie, sa niesamowicie "namolne" w okazywaniu uczuc i domaganiu sie uwagi- trzeba im poswiecac ogromnie duzo czasu i to kazdemu z osobna. Jestem w stanie zrozumiec, ze swiezo upieczona matke przerasta ta sytuacja, choc absolutnie nie popieram prob oddania koteczki. Trzeba wczesniej zastanowic sie nad wyborem odpowiedniej dla siebie rasy, bo rexy zyja nie z ludzmi, a na ludziach i ich charakteru zmienic sie nie da. Dobrze by bylo, gdyby potencjalni nabywcy kociakow przemysleli swoja decyzje, zanim ja podejma. Takich tematow by wtedy nie zakladano :?
Mój kot jest najlepszym lekarstwem na stres. Kiedy go głaszczę, spływa na mnie spokój. Mam wtedy wrażenie, że dotykam własnej duszy...
Victoria Principal

Obrazek

http://www.vomgnomenwald.de

katarzynka99

Avatar użytkownika
 
Posty: 1023
Od: Czw kwi 22, 2010 6:57

Post » Pon mar 19, 2012 9:44 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

tu nawet nie chodzi o spanie w łóżku-tu chodzi o to,że w naszej sypilani śpi również dziecko.W ciągu ostatnich kilku dni podjęliśmy próbę żeby kotka jednak spała z nami.przy pierwszej próbie było wariactwo,wskakiwała z wysokiej szafy do łóżeczka-nie było tam akurat dziecka na szczeście.Jednak na drui dzień została już normalnie wpuszczana do sypilani,tzn.drzwi były non stop otwarte-kot wskoczył do łóżeczka,gdy dziecko w nim spało,na dziecko!(łóżeczko to taka zabudowana budka na pierwsze miesiące)-tego samego dnia zaczeła wskakiwac na dziecko gdy np.trzymałam go na rękach i karmiłam!i może ktoś mi powie,że jest to bezpieczne przy miesięcznym dziecku!kot traktuje(możliwe,że z roztargnienia,z kociego adhd nie wiem)dziecko jak kukłę,po krórej można skakac kiedy się chce

Lebara80

 
Posty: 18
Od: Pon gru 05, 2011 16:23

Post » Pon mar 19, 2012 10:41 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Lebara80, Ty w końcu chcesz oddać tego kota czy nie?
Zamiast wymyslac preteksty zlituj się nad tym zwierzeciem i oddaj je komuś, kto nie ma niemowlęcia przy piersi, skoro kotka to potencjalny zabójca noworodków.
Wyjdzie to na dobre Tobie, kotu a i dziecko bezpieczne będzie.
BTW, już wiem, skąd jest kotka i jak wygląda sytuacja.
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 19, 2012 10:55 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

żaden zabójca,ale jak widac nie jestem w stanie poradzic sobie w obecnej sytuacji
p.s a co to za różnica skąd jest kotka-nie jest kotką hodowlaną,a rozmnażana również nie będzie z racji sterylizacji

Lebara80

 
Posty: 18
Od: Pon gru 05, 2011 16:23

Post » Pon mar 19, 2012 11:10 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Lebara80 pisze:żaden zabójca,ale jak widac nie jestem w stanie poradzic sobie w obecnej sytuacji
więc ją oddaj
Lebara80 pisze:p.s a co to za różnica skąd jest kotka-nie jest kotką hodowlaną,a rozmnażana również nie będzie z racji sterylizacji
no nic, nic
poza tym, że się troszkę mijasz z prawdą

Życzę kici odpowiedzialnych, kochających opiekunów :ok:
i w Twoim wątku z mojej strony EOT
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 19, 2012 11:14 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

gdzie się mijam z prawdą?

Lebara80

 
Posty: 18
Od: Pon gru 05, 2011 16:23

Post » Pon mar 19, 2012 14:08 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

I pomyśleć, że my (znaczy ja + TŻ) narzekamy, bo tylko czworo z siódemki kociarstwa przychodzi spać z nami w łóżku. Zwątpiłam - jacyś patologiczni jesteśmy?

Wciąż czekam na fotki kotuni w wątku, żeby pokazać je znajomym, którzy marzą o korniszu.

Jeszcze nie słyszałam o tym, żeby jakikolwiek kot zrobił krzywdę dziecku, szczególnie niemowlęciu. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś już podjął decyzję oddania kota, to żadne przykłady, wątki, blogi go nie przekonają, więc namawianie do (chociażby) zastanowienia się, nie ma najmniejszego sensu. Decyzja już została podjęta. Jeżeli jednak Lebarze rzeczywiście zależy na kotce, to (moim zdaniem) warto by było rozważyć inną opcję. Można by mianowicie oddać korniszkę do DT na jakiś miesiąc, dopóki młoda mama nie poczuje się pewnie w nowej roli i nie nabierze zaufania do swoich możliwości. Mógłby to być płatny DT (zwrot kosztów utrzymania) lub DT u kogoś z rodziny.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon mar 19, 2012 16:38 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

szukaliśmy w rodzinie i wśród znajomych ,i nic :-(
wstyd sie przyznac,ale nie umiem tu wkleic fotki-moge na maila wysłac?
nie podjęłam decyzji sama,cóż,radziłam się jeszcze w ciąży hodowcy-który umył ręce od tego,nic a nic nie doradził.do tej pory umywa ręce,a ja prosze i błagam o jakieś rozwiązanie.
Owszem,ja również nie słyszałam,zeby ktos specjalnie zrobił dziecku krzywdę-ale chodzi o to,że ona jest tak aktywna,i przy okazji niestety tak niedopieszczona,że może mu niechcący coś zrobic-a ja naprawdę nie mam zdrowia,żeby się tym denerwowac.nie mam czasu dla siebie,żeby iśc do wc często,a co dopiero pilnowac ota,czy nie skacze znowu na moje dziecko
to tylko wszystko tak łatwo brzmi niestety :-(

Lebara80

 
Posty: 18
Od: Pon gru 05, 2011 16:23

Post » Pon mar 19, 2012 18:39 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Marzę o kotku śpiącym ze mna w łóżku, najchętniej pod kołdrą i siedzącego na mnie cały czas... Szkoda, że Warszawa jest daleko bo bez zastanowienia wzięłabym kota od Ciebie na urlop, aż zrozumiesz, że życ bez niego nie możesz. Jestem tego pewna bo doskonale rozumiem co przeżywasz, sama miałam depresję po urodzeniu dzidzi ( daawno temu) i rózne doły takie, że chciałam wystawić na allego całe swoje życie ...Ale to minie .

Nuta

 
Posty: 154
Od: Sob maja 31, 2008 17:53

Post » Czw mar 22, 2012 0:37 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

A ja spałam z dzieckiem (niemowlakiem) z mężem i kotem w jednym łóżku. No ale to trzeba chcieć, ja czerpałam z tego radość.
Życzę aby Twoja kicia znalazła dom taki w którym będzie się dobrze czuła, korniszki są słodkie i po prostu kochają ludzi, czują po prostu.
Powodzenia i szkoda, że nie mogę przygarnąć sierotki :(
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw mar 22, 2012 8:55 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Myślę, że nie ma co tutaj wytykać czy Lebara chce tego kota zostawić czy nie...
Myślę, że zdjęcia bardzo przyśpieszą adopcję, jeśli nie wiesz jak wkleić fotki to prześlij mi na maila zdjęcia ( znajdziesz na mojej stronie www), a ja wieczorem je wrzucę na forum, na bank kot znajdzie szybko nowy domek :ok:
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Pt mar 23, 2012 10:09 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Temat jest już do zamknięcia.Kotka zostanie oddania super osobom,które maja już cornish rexa.Malutka zostaje oddana dla jej własnego dobra,przy zwierzęciu nie wolno byc egoistą.Dziękuję za pomoc

Lebara80

 
Posty: 18
Od: Pon gru 05, 2011 16:23

Post » Sob mar 24, 2012 9:55 Re: 1,5 roczna kotka cornish rex - do oddania (Warszawa)

Lebara80 pisze:Sisay,dziękuję za odpowiedź
Owszem,sytuacja jest dla mnie nowa,wszystkiego się uczę...
Kotka nie śpi z nami w pokoju od co najmniej roku,czasem marudziła,ale to nie było aż do tego stopnia.Nie chodzi o to,że jestem taką czyściochą,że nie mogę spac z kotem w łóżku-sama jestem inż.zootechnikiem i całe życie pracowałam ze zwierzętami.Chodzi o to,że w domu panuje pewna hierarchia,i jak ona zacznie spac to i reszta zwierzaków będzie chciała.
Ona ma drapak,zabawki,drugiego kota i psa do towarzystwa...
No nic,poczekamy...Nie jesteśmy w stanie jej oddac,po prostu nie jesteśmy...Wiem,że przyjdzie moment,kiedy dziecko troszkę podrośnie i wtedy zniknie ten irracjonalny strach,że ona niechcący coś mu zrobi-tak jak pisałam reaguje bardzo żywo na jego zabawki czy to w wóżku czy łóżeczku,a nie sposób tego pilnowac w nocy po prostu.Chociaż z drugiej strony nie wiem czy nie bardziej od tego by ją nie interesowało przypadkiem spanie smaczne pod kołdrą..I też wiem,a przynajmniej w to wierze,że jak mały jeszcze troszkę podrośnie to mogą byc najlepszymi kompanami do zabawy-cornishe to naprawdę fajne koty.A ona dzieci uwielbia,mamy w rodzinie dziecko z którym się bawi bardzo ładnie,liże po twarzy,łasi się itp.Ale jest trochę różnica miesięczne dziecko,a np.roczne echh

oddanie kota to moim zdaniem najbardziej niemądra decyzja, tym bardziej że kotka dzieci uwielbia
nie masz pojęcia jak kotka będzie się zachowywała przy nowo narodzonym dziecku - jeśli uwielbia dzieci może okazać się wzorem delikatności - koty nie są głupie
ja tydzień temu oddałam do adopcji kota do domu z małymi dziećmi - dodam że kot po przejściach i dziecko widział okazjonalnie
i okazał się wielkim miłośnikiem dzieci - to widać gdy codziennie wieczorem idzie malej powiedzieć dobranoc, gdy jest kładziona do snu
kot który nigdy nie miał okazji się bawić szaleje z dziećmi
ja bym nie oddala nie wiedząc jak się zachowa
ale to twoja decyzja
i jeśli kotka nie jest wysterylizowana ciachnęłabym ją szybciutko
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości