ksb pisze:Wiecie co? Jak tak czytam o Waszych rozrabiających kotach, to okazuje się, że moje są bliskie ideału![]()
Wprawdzie jeden do pasji doprowadza mnie przychodzeniem z mokrym tyłkiem do wycierania (na co już się chyba skarżyłam), ale poza tym:
- są spokojne i rygorystycznie przestrzegające ustalonego cyklu dnia
- nie łażą po firankach
- nawet jak wskakują na półki lub stoły to nic nie zrzucają
- nie niszczą mebli
- przy komputrze siadają i czasami wgapiają się w ekran, ale żaden nie włazi na klawiaturę
i tak dalej.......
Czy już zazdrościcie?
oj tam, oj tam... Morris też jest bardzo grzeczny
- jest spokojny (jak śpi) i też rygorystycznie przestrzega ustalonego cyklu dnia (całowieczorne szaleństwo średnio co drugi dzień do upadłego)
- też nie łazi po firankach (bo mu się nie chce)
- też nie wskakuje na półki (bo żadnych nie mamy) ani na stół (bo za wysoko i też mu się nie chce) i nic nie zrzuca (chyba, że szklanka znajdzie się na jego paraboli lotu z łóżka na szafkę nocną)
- też nie niszczy mebli (bo ma pazury obcięte tak krótko jak to możliwe)
- no dobra - z komputera korzysta, ale jakby nie patrzeć to świadczy o jego inteligencji i umiejętnościach (czyli również na "+" )