też mam niesłyszącego kotka, po wypadku i dodatkowo niepenosprawny bo "ciąga" za sobą tył. rozumie się z moimi 2 rezydentami nieźle, zauważyłam ze bardzo obserwuje, nie ma natomiast żadnych wątpliwości w porze obiadowej, czy kiedy rozkładam rączki do tulenia - zawsze pierwszy w stadzie

kotki głuche nie bardzo się różnią, my, ludzie wogóle tego nie zauważamy, czasami wydaje mi się ze kiedy mówię do niego to wszystko rozumie, a może już widzi jak wymawiam jego imie?? wodzi za mną wzrokiem, z drugiej strony mogę go podejść kiedy śpi, podjechać odkurzaczem itp, budzą go dopiero wibracje. mało czego się boi, reaguje na ruch. niekoniecznie zgadzam sie z tym ze miauczy głośniej, być moze, natomiast mój porozumiewa się pomrukami ze mną, jak niektóre "gadające" koty

potrafi mi normalnie odpowiadać

polecam Ci wzięcie kotka głuchego. to naprawdę żaden problem, zwłaszcza w warunkach jakie opisujesz

są super i mam nadzieję że kicia też bedzie tak czuła
powodzenia
