w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 22, 2012 10:44 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Mały nadal w sypialni jest,za miesiąc powtórzę testy
puszatku..nigdy nie zazczepie kota bez powtórnych testów,bo zdarzyło sie,ze kot po szczepieniu nagle odszedł.Przed smiercia był juz plusowy,mimo,ze wczesniejszy test pokazał minus.I nie miałam wtedy białaczki w domu.BYŁ TO KOT Z ULICY...
To w sprawie Czarnuszka..
Co do Rumcajsa,on był dodatni ,dlatego do mnie trafił...potem został poddany 'ostremu'leczeniu i wynki miał dobre.Test wyszedł negatywny..powtórzony-negatywny ,zotał zaszczepiony.Teraz jest pozytywny.Wiiem,ze białaczka moze cofnac sie do szpiku i testy wyjda negatywne...niestety białaczka zawsze moze sie uaktywnić,szzcególnie jesli kot jest chorowity,a Rumcajs do takich kotów należy.

Nie chciałam ryzykować zyciem Czarnuszka...szukałam mu domu..wiesz felin,ze NIKT go nie chciał chocby na tymczas...strasznie sie teraz z tym czuję..strasznie.Jesli testy okaza si pozytywne ponownie,to na prawde nie wiem JAK mógłby u mnie sie zarazić...białaczka nie skacze...musi byc długi kontakt-slina/slna,wspólne jedzenie mokrego...współzycie...a takie rzeczy nie maja i nie miały tu miejsca.Czarnuszek czasem wychodzi do salonu poganiac,ale tylko ze mna i nie ma bliskiego "slinowego"kontaktu :( ...Cięzko sie czyta takie opinie,tymbardziej,ze sama zdawałam sobie sprawe z ryzyka przyjmujac kocie bez szczepień.Tyle ,ze jak pokazuje i jego zdrowie i ksiazeczka zdrowia KOTEK NIE NADAJE SIE DO ZASZCZEPIENIA...więc jak miałam go niby zaszczepic, ryzykowac,że umrze?kot chory... :roll:

Dziekuje za ciepłe słowa....bo ich po prostu teraz potrzebuję..To co zobaczyłam nim wyjechałam z Daisy do weta pilnie to stoi mi przed oczami teraz i juz Stokrotki nie opłakuję.Jest wolna od cierpienia.przed wyjazdem strasznie wymiotowała, sraczkowała nawet krwia.W GABINECIE ZWRÓCIŁA TEZ STRASZNIE NA WETA,DECYZJA BYŁA SŁUSZNA,mimo,że Daisy była kontaktowa Bała się bidusia bardzo :roll: ,ale juz nie cierpi...to najważniejsze....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw mar 22, 2012 10:51 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Bardzo mi przykro , mała jest teraz w lepszym świecie .. :(

lidka02

 
Posty: 15926
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw mar 22, 2012 10:52 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Bożenko :kotek:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw mar 22, 2012 21:48 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Przykro mi
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw mar 22, 2012 22:14 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Dziekuje Wam,ze nie jestem z tym sama...teraz wiem,ze dobrze zrobiłam,ze Daisy odeszła,to był ostatni moment,zeby nie cierpiała...nie wiem ile bym wczoraj czekała na doktora,a ona juz b.xle sie czuła....Dziękuję za pw od Was,mam troche pracy teraz ,jutro na spokojnie ,pojutrze bede musiała to przetrawic i podjac jakieś konstruktywne działania...
Czarnuszek i Rumcio dostali dzisiaj antybiotyk,maja apetyt,Czarnuszek pod moja nieobecnosc bardzo "zasraczkował"obok kuwety,mam nadzieje,ze bedzie dobrze...
Kamcia cos znowu kuleje babuleńka,więc tam teraz "koczuję"bo sedziwa z niej psinka


a jeszcze mam info,ze moja babcie jednak operowali,bo strasznie cierpiała z ta złamana nogą,nie chcą udzielac informacji przez telefon :evil: ,więc czekam az tato jutro zdzwoni,bo rano jedzie do szpitala
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw mar 22, 2012 22:20 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Bożenko, dużo złych, smutnych rzeczy spotkało Cię ostatnio - przytulam i mam nadzieję, ze zła passa się odwróci.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw mar 22, 2012 22:21 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Alienor pisze:Bożenko, dużo złych, smutnych rzeczy spotkało Cię ostatnio - przytulam i mam nadzieję, ze zła passa się odwróci.

Też tak myśle że będzie w końcu dobrze :ok:

lidka02

 
Posty: 15926
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 23, 2012 8:39 Re: W" białaczkowie"-żebramy na spłate długu..Daisy umarła..

Myslałam,ze odpoczne troche, a tu znowu:Lepek miał taki silny atak padaczki ,ze przez zamkniete drzwi usłyszałam "łomoty"w salonie....Ataku dostał w kuwecie pod schodami :( Poobijał sie bieduś mocno,dostał troche od kotów jak go trzesło....cały w odchodach...Stłumiłam atak i zabrałam do sypialni..spał do rana w koszyku...Teraz już się "szwęda" po domu jakby nic się nie stało...Nie wiem jak długo dam rade zamykac drzwi od sypialni.Chronię(?)Czarnuszka,choc wyszedł plusowy,ale traca moje inne koty.Wiem,ze Kornelka sika na tle nerwowym na łózko,bo jak sie otworzy drzwi to ona szybko tam sika i ucieka.Teraz od dwóch dni nie zrobiła nic.Przychodzi, łasi sie ,wskakuje na swoje łózko i spi....Szkoda mi je wyganiać,bo czuja sie w pewnym sensie odtracone...Czarnusio chodzi sobe teraz w szelkach po salonie-Łukaszek go "prowadza",a mały wierzga jak źrebaczek.Czarnusio czuje sie duzo lepiej,gil maluski,tylko oczka załzawione,ale ładne...
Rumcajs znalazł sobie "nowa"kuwetę :evil: nasikał przy mnie za zmywarką...myslałam wczoraj ,ze "smieciarz'tak sie tam kryje bo chce w smietniku pogrzebać,a ten słysze sika...dzisiaj trzeba meble odsuwac i spzatać...Tez zaczał juz "gadać"troche, wiec jakby lepiej sie czuje...
No i tak....zaczał sie nowy dzień...słonecznie chociaz.
Daisy pochował mój maz wczoraj między dwoma modrzewiami przy domu....dziwnie tak sie zrobiło...pusto ...kto bedzie teraz z partyzanta wskakiwał pańci na blat w kuchni :roll: Wczesniej mi to przeszkadzało,a teraz przeszkadza ,ze nie wskakuje...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt mar 23, 2012 19:27 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

Bożenko przytulam . :cry: Nadrabiam czytanie wątku.Musi być w końcu lepiej u mnie też był koszmarny rok. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 23, 2012 20:32 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

['] :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 23, 2012 21:54 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

Bożenko.

Wystawiłam bazarek
viewtopic.php?f=20&t=140405
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt mar 23, 2012 22:13 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

Mulesia pisze:Bożenko.

Wystawiłam bazarek
viewtopic.php?f=20&t=140405

bardzo dziękuję...


Pieniążki z TEGO bazarku pójdą na opłacenie cykloferonu kociastym...dokładnej kwoty nie znam,ale juz organizujemy...zakup...
Ostatnio edytowano Sob mar 24, 2012 9:34 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt mar 23, 2012 22:29 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

Bożeno, dopiero teraz przeczytałam wątek... ogólnie bardzo dawno mnie tu nie było... Strasznie mi przykro z powodu kici, rozumiem Twój żal i smutek :-( Ale popatrz na to z tej strony: Kicia była szczęściarą, miała Ciebie, dom, własną miskę i imię, była kochana a teraz za nią bardzo tęsknisz. Nie każdy kot ma tyle szczęścia w życiu. A żyła tyle, ile było jej dane, teraz jest w lepszym świecie gdzie już nie ma cierpienia i chorób. A na Ciebie liczą teraz inne kociaki ;-) Jestem z Tobą całym sercem.
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 23, 2012 22:30 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

P.S. Wzruszyłam się strasznie, na płacz mi się zbiera choć jej nie znałam...Ślicznotka mała ;-(
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob mar 24, 2012 10:05 Re: W" białaczkowie"-spłacamy długi...Daisy umarła...

Spokojnej i słonecznej soboty ........

lidka02

 
Posty: 15926
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości