Dzisiaj Dunia była na balkonie, było cieplutko, słonecznie, bardzo jej się podobało.Była sama, ale Czaruś, to kochane kocie dziecko zbliżył się nagle do Duni, a ona go zbiła

Tak mi go było szkoda

Wprawdzie trzasnęła go tylko łapą i to bez pazurów, ale Czaruś się wystraszył.On nie potrafi odpowiedzieć agresją, to bardzo kochany kotek. Dunię coś złego musiało spotkać, ona naprawdę boi się kotów.Jest już dużo śmielsza, trochę się bawi, zobaczymy, co dalej.