MiauKot 2(58+1)-mamy dotację z UM na sterylki-licznik leci:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 02, 2012 8:34 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzebna

A jak będziecie jechać A4, to kierujcie się na Rondo Ofiar Katynia, potem w prawo na Armii Krajowej, na wiadukt na Bronowicką (tak, żeby pojechać w lewo ;) ), Z bronowickiej w lewo w Głowackiego, a na Głowackiego zaraz za serwisem opon jest Grenadierów ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt mar 02, 2012 8:37 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzebna

Myszka.xww pisze:A jak będziecie jechać A4, to kierujcie się na Rondo Ofiar Katynia, potem w prawo na Armii Krajowej, na wiadukt na Bronowicką (tak, żeby pojechać w lewo ;) ), Z bronowickiej w lewo w Głowackiego, a na Głowackiego zaraz za serwisem opon jest Grenadierów ;)

Faktycznie, że tak jest bliżej :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 02, 2012 11:17 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzebna

Kurka, Lolek...

Jakby co: nie wiem, kiedy się kto do mnie dopuka - znowu nie mam netu :roll: . Ma byćfachman po południu, zobaczymy.
Teraz mam okienko w pracy, więc przynajmniej pocztę sprawdzam :(

Ada, wiem, że informacje powinny być u informatyka i wiem, jak stoicie z czasem. Miałam nadzieję, że moze ktoś coś sobie skopiował. Zresztą w sumie nie wiem na co liczyłam, mniejsza... W każdym razie rzecz w tym, że pojęcia nie mam, kiedy będę mieć czas, żeby de novo tworzyć notki o całym kocińcu.

U nas wczoraj była jazda z jamnikiem: wieczorem spuchł mu pysk, na ciele powyskakiwały jakieś bąble, potem zaczął się dusić. Gdzieś namierzyli jakiegoś weta, dostał zastrzyk - dycho.
Nie wiadomo, czy coś zeżarł czy zareagował tak na szczepienia.
Maras...

Za Karola i powodzenie akcji moge tylko trzymać kciuki :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro mar 07, 2012 8:46 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

I jak tam Karolek się czuje? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon mar 19, 2012 21:17 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Ewuniu i jak tam psiak ?

Miałam znowu problemy z netem. Tzn. udaje mi się połączyć, ale po wielu próbach i zazwyczaj już nie mam czasu coś napisać :( Tak mam od podpisania nowej umowy na net i nie mam czasu dzwonić na infolinię telekomunikacji, żeby ich opierniczyć.
W domu ostatnio miałam szpital, właściwie dalej mam. Zaczęło się od Rafiego, który był jakiś ospały i nie ruchawy. Potem doszła Tośka z zapaleniem pęcherza. Tosi podawałam jeden antybiotyk, Rafiemu inny. Doszedł mi Karol z cała masą tabletek i zastrzyków do podawania dwa razy dziennie. Na konsultacji w Krakowie okazało się, że nerki właściwie to nie mają jeszcze niewydolności, ale jest białko w moczu, flora bakteryjna jest mierna (cokolwiek to oznacza), bo dla mnie albo są bakterie, albo ich nie ma :evil: ciężar moczu niby ok, ale mój wet mówi, że to za sprawą białka. Wetka w Krakowie tak to nie widziała. Mocznik badany w Krakowie był 161 a kreatynina 2,57.
Za wizytę i badania zapłaciłam kupe kasy, ale były w tym także leki. Między innymi drogi azydol. Po dwóch tygodniach podawania leków powtórzyliśmy badania. Mocznik 156, kreat. 2,02. Mocz poszedł do badania do labu. i nie mam jeszcze wyników. Barwa moczu była dużo
gorsza niż poprzednio, nie wróży to dobrze. Nie wiem co jest grane. Po takiej ilości leków, żeby nie było lepiej to kiepsko. Co prawda Karol przytył i ma ładniejszą sierść, ale nie ma takiego apetytu jak dawniej. Coś tam poliże, mam nadzieję, że nadrabia suchą, która znika, ale taż nie wiem, czy nie pomaga mu w tym Brzózka. Brzózka jest po kolejnym sterydzie i ma znowu nieziemski apetyt.
Między czasie rozchorował mi się nagle mój Lion. Wróciłam wieczorem z pracy i stwierdziłam, że Lion leży i ma się jakoś dziwnie. Zadzwoniłam do weta i po telefonicznej konsultacji podałam mu antybiotyk i przeciwzapalny. Następnego dnia Lion był już dobry, ale podawałam mu jeszcze parę dni antybiotyk. Kolejnym kotem którego nagle rozłożyło był Fąfel. Z tym, że u tego zaczęło się od wymiotów i kaszlu. Niestety skojarzyłam to z kwiatkiem, który właśnie kot odkrył w moim mieszkaniu na oknie, wcześniej się nim nie interesował. Wpadłam w panikę, że się zatruł i niestety zasugerowałam tym weta. Początkowe leczenie nie dawało efektu, nawet ściągałam weta późnym wieczorem do domu, żeby podać kotu kroplówkę, bo było z nim bardzo kiepsko. Tego samego dnia miałam też włamanie na strychu, ale o tym potem.
Następnego dnia znowu byłam w lecznicy, bo nadal Fąfel był dętka. Miał gorączkę, leżał, jedzenie jadł jak mu pod nos podałam, ale zazwyczaj przy atakach kaszlu zwracał. Antybiotyk nie pomagał. Następnego dnia zauważyła, że mój Maciuś kuleje na jedna łapę i mnie olśniło. Kiedyś Maciek miał calciwirusa i też rzuciło mu się na stawy. Skojarzyłam wszystkie przypadki z ostatnich dni i wyszło mi, że Fąfel też ma calci, tylko w wersji płucnej. Zmieniłam antybiotyk i Fąfel ożył :mrgreen: . Teraz jest już dobrze, nie licząc tego, że Rafi ma kaprawe oko i znowu mu muszę podawać antybiotyk, a Tośka znowu sika na czerwono :roll: Nie wiem, co jej mam podać, bo ostatnia kuracja antybiotykiem trwała trzy tygodnie, a tylko dwa był spokój :evil:
Wracając do wydarzeń ze strychu, to muszę przyznać, że przeżyłam chwile zgrozy. Do kotów poszłam po 24, bo wcześniej miałam weta w domu do Fąfla. Na strychu było włączone światło, nasz klimatyzator wywleczony był na środek strychu, inne rzeczy też były poprzestawiane. Zasłona przed pomieszczeniem kotów była odsunięta. Najpierw myślałam, że Halina była i ktoś jej przerwał robienie porządków, ale potem zauważyłam, że deska zabezpieczająca właz z dachu jest pęknięta i całe zabezpieczenia diabli wzięli. Najprawdopodobniej to ja wystraszyłam złodziei, bo kto by się spodziewał, że po północy ktoś będzie lazł na strych. Do 3.oo w nocy zabezpieczałam z Haliną właz. Następnego dnia zamontowałyśmy zamki do klapy i alarm. Sąsiedzi z ostatniego pietra mają zadanie wzywania policji jak się tylko włączy. Była bym jednak spokojniejsza, jak by strychowce znalazły DS, a przynajmniej DT.
To się napisałam :wink: Chyba jestem usprawiedliwiona, za ostatnią nieobecność na forum. Cokolwiek by nie mówić, potrzebowała bym sekretarki.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon mar 19, 2012 22:14 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

O matko !!! :strach:
Ale młyn, a ja chciałam Ci się wprosić na wizytację strychu :oops: :oops:
A co z Jacusiem ???
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 19, 2012 22:48 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Jacuś zapierdziela dalej po strychu zamiatając swoim skrzydłem :wink: Na szczęście nic się nie stało, ale to chyba opatrzność czuwała nad naszymi kotami. Hipcia, ja będę nieczynna do końca marca. Muszę rozliczyć wspólnotę i zorganizować zebranie. Jak zawsze wszystko robię na ostatni moment, moja księgowa też :roll:
Dziś już mam chyba wszystko porobione. Koty na podwórkach nakarmione, w domu tyż, w kocięstwie toże, pies wyprowadzony, wszystkie kuwety wyczyszczone, leki podane uff.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto mar 20, 2012 9:49 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

o ja cieeeee ilu chorowitków...

ja mam od wczoraj wieczora rekonwalescentkę w domu - bokserka teściowej. lała po mieszkaniu, lała na dworze, nie jadła, piła hektolitry, srakę jakąś miała... spoko, nic jej nie będzie... ja mówię, że bym z nią jednak poszła do weta. no i okazało się, że ropomacicze ma :? miała mieć zabieg dzisiaj o 13 na powstańców ale ja zadzwoniłam do rudy do kocota i ją wycięli wczoraj po 20... a że teściowej dzisiaj cały dzień w domu nie będzie to zostałam pielęgniarką...

do mnie na podwórko teraz przychodzi regularnie kota z piwnicy naprzeciwko, ta, która co chwilę rodzi. na razie ucieka jak się zbliżam ale jedzenie ją kusi więc może wkrótce da się pogłaskać, złapać itp. jak się złapie to mi ją ciachniecie dziewczęta..? :twisted:

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Śro mar 21, 2012 11:42 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Jusia jasne, że ciachniemy :) Jak psina po zabiegu?

Ja niestety musiałam pożegnać swojego najstarszego kocurka :( Pomimo dwóch operacji guzy zaczęły na nowo rosnąć w błyskawicznym tempie. Nie miała niestety wyjścia :cry:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro mar 21, 2012 12:09 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Bardzo Ci współczuję :(

Z moją Mrusią było podobnie, ale ona przetrwała cztery operacje, w sumie ponad dwa lata.

Pożegnania z przyjaciółmi tak strasznie bolą :cry:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 21, 2012 12:11 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

ehhhhh...wiem coś na ten temat , Adria przytulam :(
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro mar 21, 2012 13:05 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Przykro mi, Adria :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro mar 21, 2012 18:44 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Ada, bardzo Ci współczuję. Miziak taki kochany, Mikusio... [*]
:cry:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie mar 25, 2012 8:07 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

Barbara Horz pisze: Po dwóch tygodniach podawania leków powtórzyliśmy badania. Mocznik 156, kreat. 2,02. Mocz poszedł do badania do labu. i nie mam jeszcze wyników. Barwa moczu była dużo
gorsza niż poprzednio, nie wróży to dobrze. Nie wiem co jest grane. Po takiej ilości leków, żeby nie było lepiej to kiepsko. Co prawda Karol przytył i ma ładniejszą sierść, ale nie ma takiego apetytu jak dawniej. Coś tam poliże, mam nadzieję, że nadrabia suchą, która znika, ale taż nie wiem, czy nie pomaga mu w tym Brzózka.


wracam z urlopu i takie wieści na forum :(
nic już nie rozumiem, mocznik Karola rośnie w bardzo szybkim tempie...
16 styczen poziom 90
początek marca poziom 120
a teraz już 160 ??
przy kroplówkach, diecie i lekach ? bardzo mnie zaniepokoiły te wieści :cry: , zgłoszę się na dniach do Ciebie Basiu

Ada, współczuje bardzo z powodu koteczka :( :( :(
ObrazekObrazek
Obrazek

CzArNaM

 
Posty: 119
Od: Wto kwi 12, 2011 18:36
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 26, 2012 1:01 Re: MiauKot 2(58+1)-Karol b.chory,konsult.w Krakowie potrzeb

CzArNaM, czyli wypoczęta, pełna sił i werwy do pracy? 8)

Z Karolem mamy niestety wielką zagwostkę :( Nikt nie potrafi powiedzieć co się z kocurkiem dzieje. Miałyśmy nadzieje, że po konsultacjach w Krakowie coś się chociaż wyjaśni a tu pomimo podawania leków, kroplówek, diety jego wyniki są nieciekawe :(
Po świętach będzie trzeba mu powtórzyć znowu badania.
Karol trafił do nas pod koniec lipca 2010r. Miał wtedy około 1roku, więc teraz nie ma jeszcze 3lat skąd więc takie problemy z nerkami :(
Bardzo też prosimy o wsparcie dla Karolka w postaci karmy. Niestety jak to bywa z reguły z kotami, które mają być na ścisłej diecie Karol wybrzydza okropnie. Raz zje saszetke hillsa, raz animondy innym razem tylko rc renal. Gdyby ktoś chciał wspomóc dogadzanie podniebieniu naszemu Karolkowi to będziemy bardzo wdzięczni :)

W związku z niepisaną zasadą, którą przyjełam i trzymałam w wielkiej tajemnicy nawet przed samą sobą, postanowiłam zaadoptować najstarszego wiekowo osobnika, który przebywa tymczasowo u mnie. Decyzję taką podjęłam po śmierci mojego staruszka Mikiego, który zwolnił swoją poduszeczkę dla jakiejś innej biedy.

Futro to trafiło do mnie w wigilę sylwestra 2009r., ma około 10lat i ksywe Qdłata :twisted: Któż to taki :?: 8)
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google], Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1409 gości