lidka02 pisze:Cudne koty

Dziękuję
Marusia, tak właśnie sobie śpi

Dziś moja czwórka bardzo chciała mnie w nocy zdenerwować. Mam od wczoraj koteńkę po sterylce, siedzi sobie w klatce. Była poddenerwowana nowym miejscem i swoim stanem, więc obłożyłam ją termoforami, klatkę nakryłam kocami i tylko co jakiś czas zaglądałam czy wszystko w porządku. Okazało się, że nakryta klatka jest czymś nadzwyczaj intrygującym. Cała czwórka na przemian starała się tam zajrzeć wciskając nochale pod koc. To wywoływało warczenie kotki, co z kolei mnie budziło. Szczególnie Efisia denerwowała kotkę, gdyż z powodu problemów z noskiem Efiśka głośno posapuje. Posapywanie groźnie brzmi więc kotka warczała, to zaś jeszcze bardziej Efiśkę interesowało. Samo nakręcająca się spirala. W pewnym momencie warczenie było już tak głośne, że wstałam (po raz kolejny) by rozgonić towarzystwo i ujrzałam cztery koty siedzące naokoło klatki z zainteresowaniem słuchające dobiegającego z pod kocy warczenia.
Teraz już kotka przyzwyczaiła się do tych natrętów, ale noc była rozrywkowa.
A to ta koteńka

Chociaż przyznam, że dumna jestem z całej czwórki, gdyż bardzo fajnie przyjmują nowo przybyłych. Jest dyskretne zainteresowanie i obserwowanie, ale nie ma niechęci.
Po trzech miesiącach stosowania interferonu ludzkiego mogę stwierdzić, że w przypadku Efisi jest znakomity skutek. Jesienią odnowiła jej się infekcja w nosku, nawet jeden wet sugerował o zgrozo podanie sterydu. Uparłam się leczyć ją żmudniejszymi, ale mniej inwazyjnymi środkami. Efiśka nie kicha już tak, zmniejszył się nieprzyjemny zapach, jest wesoła. A niedługo chyba już do nas dotrze cykloferon to wtedy dobijemy infekcję.