Witajcie!!!
Dowody w kuwetach znalazłam u wszystkich, za wolierą (
Amelia) taki niezbyt ładny, podobny do plasteliny.
Ciężarówki niegrzeczne, uciekają z klatki, warczą jak je zabieram z powrotem. Nawet ta śliczna malutka tricolorka. A ti ti ti! Na ciocię? Na ciocię? No. Ta czarna narozrabiała w boksie, wylała wodę i wsadziła do niej te drogie chrupki.
Jak posprzątałam ciężarówkom i zamknęłam wolierę to przewietrzyłam - jak kocie poczuły powietrze to zaczeło im się przewracać w głowach (miaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaau!).
Jenny trochę się wylizała z brudu, faktycznie jak jej damy szansę to znowu będzie biała. Jest urocza w taki sam sposób jak Amelia
Gosia jak zwykle słodka, grzeczna i miziata. Chciałabym taką Gosię. Na jej widok serce mi topnieje.
Aszka marudziła cały czas że chce na ręce (najpierw miauczała a potem się tarzała w kuwecie i wykopała pół zawartości na posprzątane kocyki, żeby zwrócić na siebie uwagę) a jak już się tam dostała, umyła mi całą twarz, uszy, ręce, co się dało. Fakt, nie wzięłam prysznica zaraz po obudzeniu, bo późno było

Jak już mnie umyła, kazała się głaskać i mruczała mucho

Wypuściłam dziewuszkę żeby se pobiegała (może by następnym razem Hatora, co?), to chciała ze mną pobiec za drzwi. No trudno.
Posprzątałam kenel - gotowy na przyjęcie nowych, przedzieliłam nawet go na pół.
Bercik się chyba cywilizuje, już nie ucieka przede mną tak gwałtownie, wręcz podchodzi. Ale jeszcze się nie będziemy głaskać, o nie. Myślę, że na Bercika tak jak na Irę dobrze działa mniejsza ilość kotów za wolierą.
A propos
Iry - wpadnę do niej dopiero jutro, bo Michał miał dyżury przy chorej siostrze i jakoś się nie mogliśmy dogadać. A z relacji wiem, że Ira bawi się na całego, lata za ścierką, podgryza Michałowi paluszki w polowaniu i tuli się, tuli

A nasza Szoszanka zrzuciła to grubaśne futro i wygląda nieco inaczej - więcej takiego jasnego futerka delikatniusiego jej wyszło na wierzch

dużo poluje.
Rano jak usłyszała budzik z drugiego pokoju, gdzie spała, zapryprała czy może już przyjść. Powiedziałam "no to chodź" i przyszła

Taka jest! Się pyta o pozwolenie