Jechał po kota

Na posesji jakiegoś gościa pojawił się kot z łapą w gipsie

Łatwiej jest zadzwonić do schroniska,niż popytać sąsiadów

Dobrze,że towarzysz kotki po zmarłym się odnalazł.
Olbrzymie kciuki za Rositę i Coppolę



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
BOENA pisze:Dzisiaj jak wracałam z pracy widziałam się z kierowcą schroniskowym.
Jechał po kota![]()
Na posesji jakiegoś gościa pojawił się kot z łapą w gipsie![]()
Łatwiej jest zadzwonić do schroniska,niż popytać sąsiadów![]()
Trzymam za Nią kciuki, dobrze to wszystko znosi..na kontrolnych badaniach była tez Karolinka
niestety, stan zapalny nadal koszmarny, lekka anemia, test na lamblie wyszedł ujemny
z krwi jeszcze będzie robiony rozmaz
Mała pamiętaj, że mamy zapasową stówkę, jestem w pogotowiu jak cośJeśli ktoś z zaglądających tu chciałby nas wesprzeć to bardzo się ucieszymy
![]()
![]()
![]()
bo jest potrzeba, każda złotówka się liczy
takie przepiękne koty a takie przeżycia i strach...martwi mnie natomiast Ultra-maryna![]()
nie wiem czy je
przy ludziach zastyga, wiec nie wiemy jak to sprawdzić
Klementynka tez nic a nic nie poprawia sie
nadal wxiśnięta w kąt
biedna mała, miała z dzieciństwa chyba piekło![]()
to ta podobno kopana
jejka co z nią, taki dzikusek z niej niemożliwyRossita w domku na razie fatalnie![]()
nie je, nie pije, nie sika, nie rusza się
ech, niech juz wyluzuje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 219 gości