DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 16, 2012 20:26 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

raiya pisze:Dzis dotarla do mnie straszna informacja, ze w naszych schronisku panuje jakis dziwny wirus- kilka dni temu odszedl kotek w typie syjama, teraz podobno zachorowal koteczek rudy, ktory z nim sie "trzymal":(

Na razie nie mogę nic zrobić Wera dopiero po pierwszym szczepieniu w poniedziałek minie dopiero tydzień, za tydzień będę ją odrobaczać, dopiero po drugim szczepieniu mogę myśleć o zabraniu kota ze schroniska. Wtedy planuję zabrać dwa, trzy koty, ale na razie nic nie mogę.
joanna3113
 

Post » Pt mar 16, 2012 21:17 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

raiya pisze:Dzis dotarla do mnie straszna informacja, ze w naszych schronisku panuje jakis dziwny wirus- kilka dni temu odszedl kotek w typie syjama, teraz podobno zachorowal koteczek rudy, ktory z nim sie "trzymal":(


dziwny czyli jaki?
co mówi wet schroniskowy?
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt mar 16, 2012 21:43 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

smarti pisze:
raiya pisze:Dzis dotarla do mnie straszna informacja, ze w naszych schronisku panuje jakis dziwny wirus- kilka dni temu odszedl kotek w typie syjama, teraz podobno zachorowal koteczek rudy, ktory z nim sie "trzymal":(


dziwny czyli jaki?
co mówi wet schroniskowy?

Wet schroniskowy to ten co, powiedział, że Juba na pewno nie ma pp.
joanna3113
 

Post » Pt mar 16, 2012 22:18 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Dziewczyny, przepraszam, to moga byc dwa rozne przypadki. Nie wiem duzo, wiec nie bede sie wypowiadac, ale juz ktos zajal sie ta sprawa.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt mar 16, 2012 22:22 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Jeszcze raz chce podkreslic, ze to sformuowanie "dziwny wirus" pochodzilo ode mnie, moze zbyt pochopnie o tym napisalam, informacje niesprawdzone- moja wina, przepraszam. No i na pewno wirus nie "zapanowal" jeszcze, mam gorszy dzien dzis..

A jak tam koteczka po sterylce? Czuje sie juz lepiej?

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt mar 16, 2012 22:24 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

joanna3113 pisze:http://olsztyn.wm.pl/95853,Jak-zyja-policyjne-psy-Szokujace-warunki-Film-i-zdjecia.html
Na razie nie wiem co zrobić dzwonić, pisać petycję, szlak mnie trafia ludzie którzy powinni być wzorem do naśladowania, jak tu egzekwować prawo od innych.


Obejrzalam tez ten filmik, brak slow.. Dobrze, ze ktos opisal ta sprawde, trzeba ja sledzic na pewno.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt mar 16, 2012 22:31 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Myślę, ze nie ma dziwnych wirusow - problem schronie w szczytnie polega na tym, że nikt sie tymi kotami nie zajmuje, ani wet od strony weterynaryjnej, a tym bardziej pracownicy schroniska. nie ma odpowiedniej wiedzy, kompetencji, możliwości kwarantanny, izolacji kotow. Natomiast jest utrzymywanie że koty są zdrowe a chore jeśli są to tylko lekko i od razu sa leczone.

Teraz jest czas gdy zarowno wśrod ludzi,jak i wśrod zwierząt łatwo o infekcje, rózne, też wirusowe, przeziebienia itp. W połączeniu z nagromadzeniem zwierzakow, stresem, słabym odzywianiem, innymi wirusami ktore przetrwały zime w uspieniu - wszystko wyłazi i atakuje oslabione zwierzaki. To żadna wielka filozofia, trzeba się tylko (a może i "aż") nimi odpowiednio zająć.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 16, 2012 22:36 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

raiya pisze:Jeszcze raz chce podkreslic, ze to sformuowanie "dziwny wirus" pochodzilo ode mnie, moze zbyt pochopnie o tym napisalam, informacje niesprawdzone- moja wina, przepraszam. No i na pewno wirus nie "zapanowal" jeszcze, mam gorszy dzien dzis..

A jak tam koteczka po sterylce? Czuje sie juz lepiej?

Raiya jutro zadzownie do weta który bywa w schronisku, może sie czegoś dowiem, jak tylko Ignas zwolni piwnice u koleżanki to w nagłych przypadkach mam wyjście.
Pamiętam jak Belcia jako maleńki 2 miesięczny kotek umierała w schronisku a ja nie mogłam dla niej znaleźć żadnego miejsca, miałam w domu kota nie zaszczepionego, w końcu zaryzykowałam, teraz ma domek w Markach, była u mnie trzy miesiące. Jeżeli znajdę gdziekolwiek miejsce dla tego kota to na pewno go wyciągnę.
joanna3113
 

Post » Pt mar 16, 2012 22:39 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Z tego co przeczytałam ten kot moim zdaniem odchodzi... ale jak by sie go udało uratowac to będzie super i wielki cud. Natomiast na pewno trzeba na cito pomyślec o pozostałych, zwłaszcza tych ktorym się coś obiecało... może byc wielkie zagrożenie dla nich, niestety... mam na myśli Madzię :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 16, 2012 22:48 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

A jak tam koteczka po sterylce? Czuje sie juz lepiej?[/quote]
Zoja dużo lepiej, wczoraj po zastrzykach kiedy poczuła się lepiej leżała na łóżku i jak tylko się położyłam obok niej to gniotła pościel aż sie ulżyła i zaczynała się skarżyć, taki żal z niej wychodził, gadała i gadała tak żałośnie.
Zoja pokazała że nigdy nie oddam żadnego kota do domu gdzie nie ma innych kotów. Gdy ją zabrałam do siebie umiała tylko jeść i spać, nic innego nie miało znaczenia, teraz bawi się z innymi kotami, jak żaden nie jest zainteresowany to sama znajdzie sobie zabawkę. Uwielbia ludzi i zrobił sie z niej gadaśny kot.
Ostatnio edytowano Pt mar 16, 2012 23:11 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Pt mar 16, 2012 23:07 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Marzenia11 pisze:Z tego co przeczytałam ten kot moim zdaniem odchodzi... ale jak by sie go udało uratowac to będzie super i wielki cud. Natomiast na pewno trzeba na cito pomyślec o pozostałych, zwłaszcza tych ktorym się coś obiecało... może byc wielkie zagrożenie dla nich, niestety... mam na myśli Madzię :roll:

Myslę że one sa w innych boksach albo częściach. Moje możliwości finansowe juz dawno się skończyły, nawet gdybym chciała zbierać pieniądze na inne koty (nawet nie umiem zebrać na jedna sterylkę) nie mam gdzie ich umieścić. Mogę zaryzykować zyciem Wery ale tego nie zrobię.
Ale nie ma problemu koty ze schroniska w Szczytnie każdy może wziąść do domu i je leczyć, dojazd do Warszawy zapewniam.
joanna3113
 

Post » Pt mar 16, 2012 23:10 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

raiya pisze:
joanna3113 pisze:http://olsztyn.wm.pl/95853,Jak-zyja-policyjne-psy-Szokujace-warunki-Film-i-zdjecia.html
Na razie nie wiem co zrobić dzwonić, pisać petycję, szlak mnie trafia ludzie którzy powinni być wzorem do naśladowania, jak tu egzekwować prawo od innych.


Obejrzalam tez ten filmik, brak slow.. Dobrze, ze ktos opisal ta sprawde, trzeba ja sledzic na pewno.

Ja na pewno tego nie odpuszczę, mam w planie kontrole wszystkich komend policji, zobaczymy czy się uda.
joanna3113
 

Post » Sob mar 17, 2012 1:11 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

joanna3113 pisze:
Marzenia11 pisze:Z tego co przeczytałam ten kot moim zdaniem odchodzi... ale jak by sie go udało uratowac to będzie super i wielki cud. Natomiast na pewno trzeba na cito pomyślec o pozostałych, zwłaszcza tych ktorym się coś obiecało... może byc wielkie zagrożenie dla nich, niestety... mam na myśli Madzię :roll:

Myslę że one sa w innych boksach albo częściach. Moje możliwości finansowe juz dawno się skończyły, nawet gdybym chciała zbierać pieniądze na inne koty (nawet nie umiem zebrać na jedna sterylkę) nie mam gdzie ich umieścić. Mogę zaryzykować zyciem Wery ale tego nie zrobię.
Ale nie ma problemu koty ze schroniska w Szczytnie każdy może wziąść do domu i je leczyć, dojazd do Warszawy zapewniam.


taa,każdy pod warunkiem że naiwny jak dziecko we mgle....
przykro mi bardzo-raz wzięłam -tyle ile nikt nigdy nie wziął i pewnie niestety nigdy nie weżmie,
i co?-pomogłam i spotkałam się za to tylko z obelgami,pomówieniami,szkalowaniem i chorą zawiścią i odsmarowywaniem gdzie się da..
-już nawet nie mówię że takie osoby jak ja, które dają dt dla kilkunastu/dwudziestu kotów + własnego dla ich obsługi weta i inne udogodnienia o których inne dt mogą tylko pomarzyć , należałoby hołubić bo takie osoby są po prostu dla kotów na wagę złota-ale można by im po prostu nie uprzykrzać życia, mając krótkowzrocznie na względzie tylko swoje podejrzane powody...
w ten sposób można każdego zniechęcić-każdy woli brać koty od sensownie myślących, miłych i życzliwych ludzi bo koty wszędzie takie same i wszędzie niestety chorują tak samo..

jestem doskonałym przykładem na to jak można szybko i skutecznie zniechęcić do siebie i stracić świetny dom tymczasowy.
szkoda że nie rozumiały że działają na szkodę tamtejszych kotów :(
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob mar 17, 2012 7:59 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

smarti pisze:
joanna3113 pisze:
Marzenia11 pisze:Z tego co przeczytałam ten kot moim zdaniem odchodzi... ale jak by sie go udało uratowac to będzie super i wielki cud. Natomiast na pewno trzeba na cito pomyślec o pozostałych, zwłaszcza tych ktorym się coś obiecało... może byc wielkie zagrożenie dla nich, niestety... mam na myśli Madzię :roll:

Myslę że one sa w innych boksach albo częściach. Moje możliwości finansowe juz dawno się skończyły, nawet gdybym chciała zbierać pieniądze na inne koty (nawet nie umiem zebrać na jedna sterylkę) nie mam gdzie ich umieścić. Mogę zaryzykować zyciem Wery ale tego nie zrobię.
Ale nie ma problemu koty ze schroniska w Szczytnie każdy może wziąść do domu i je leczyć, dojazd do Warszawy zapewniam.


taa,każdy pod warunkiem że naiwny jak dziecko we mgle....
przykro mi bardzo-raz wzięłam -tyle ile nikt nigdy nie wziął i pewnie niestety nigdy nie weżmie,
i co?-pomogłam i spotkałam się za to tylko z obelgami,pomówieniami,szkalowaniem i chorą zawiścią i odsmarowywaniem gdzie się da..
-już nawet nie mówię że takie osoby jak ja, które dają dt dla kilkunastu/dwudziestu kotów + własnego dla ich obsługi weta i inne udogodnienia o których inne dt mogą tylko pomarzyć , należałoby hołubić bo takie osoby są po prostu dla kotów na wagę złota-ale można by im po prostu nie uprzykrzać życia, mając krótkowzrocznie na względzie tylko swoje podejrzane powody...
w ten sposób można każdego zniechęcić-każdy woli brać koty od sensownie myślących, miłych i życzliwych ludzi bo koty wszędzie takie same i wszędzie niestety chorują tak samo..

jestem doskonałym przykładem na to jak można szybko i skutecznie zniechęcić do siebie i stracić świetny dom tymczasowy.
szkoda że nie rozumiały że działają na szkodę tamtejszych kotów :(

Ja to wszystko wiem zawsze bede pamiętać ile kotów zabrałaś z naszego schroniska, jak juz mówiłam nie umiem cofnąć czasu. Szkoda tych wszystkich bied.
joanna3113
 

Post » Sob mar 17, 2012 10:50 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Asia-tylko tego szkoda ..
o dt bardzo trudno-wiadomo to nie od dziś, a w tym przypadku sądzę jeszcze trudniej.

ja być może niedługo będę mogła wysłać znowu żarełko dla Twoich kiciów bo myślę że dwa miesiące już jakoś niepostrzeżenie minęły :catmilk:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Luiza411 i 100 gości