Uratowana Postrzelona Izaura- szukamy DS - NOWE ZDJĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2012 22:52 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

mawin pisze:. Kot był na antybiotykach przez miesiąc ale zapach poprawił się po około 1-2 tygodniach, więc mam nadzieję, że u ciebie będzie podobnie.


No to jest nadzieja.

Alienor pisze:A może żeby rozgrzać ten tył, to przeprasować w najwyższej temperaturze ręcznik i przykładać na chwilę jak taki super gorący? Albo do ulubionego legowiska włożyć poduszkę z nasionami gorczycy - o ile wiem ona też ma działanie rozgrzewające.


Nie mam póki co termoforu ani nasion gorczycy, widziałam też takie poduszki rozgrzewajśce elektryczne. Zrobię podliczenie budżetu i może uda mi się kupić. Na razie Izaura siedzi pod włączonym na maxa kaloryferem.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Śro mar 14, 2012 22:58 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

mawin pisze:leczyłam kota rodziców bo miał mega zapalenie pęcherza, piasek, krew w moczu i chodził w cewniku przez ponad tydzień (uszczęśliwiłam go pieluchami, których nie cierpiał;-), ale ja miałabym zasikaną całą łazienkę bo z cewnika leciało. Mocz był mega śmierdzący przez kilka pierwszych dni leczenia, więc wiem o czym piszesz. Kot był na antybiotykach przez miesiąc ale zapach poprawił się po około 1-2 tygodniach, więc mam nadzieję, że u ciebie będzie podobnie.
a Izaura jest śliczna :-)
z brzuszkiem to albo tak ma - niektóre koty nie cierpią dotykania brzucha, jednej z moich kotek brzuch mogę dotknąć tylko ja, ale może też to oznaczać, że coś ją boli i dlatego nie daje się dotknąć. powiedz o tym wetowi niech zbada ten brzuszek. mam nadzieję, że to taki charakterek kota.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Śro mar 14, 2012 23:04 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Ciąża nie wchodzi w grę? Kotka jest wysterylizowana?

Pytam, bo wiele lat temu miałam do czynienia z kotką w niezbyt wysokiej ciąży, która została prawdopodobnie skopana i płód obumarł. Kotka zaczęła niemiłosiernie śmierdzieć, po prostu padliną i kiedy kucała żeby to "urodzić", wylewała się z niej brunatnoczerwona cuchnąca ciecz. Oczywiście zaraz pojechaliśmy do weta, ale było za późno - ogólne zakażenie organizmu.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro mar 14, 2012 23:16 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

W dokumentach, które otrzymałam ze schroniska jest napisane, że Izaura wysterylizowana była w listopadzie 2011.
A śmierdzi dosłownie padliną. :(
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Śro mar 14, 2012 23:24 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

A może coś jej zostawiono w jamie brzusznej?

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Śro mar 14, 2012 23:27 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Może lepiej ją prześwietlić? Albo USG?
Jakoś tak mam zakodowane, że w schroniskach zdarzają się pomyłki w dokumentacji...

A co do łapek, to aamms ma kota, Nikusia, z podobnym problemem. Doprowadziła do tego, że kot chodzi i biega :) Może skontaktuj się z nią?
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 14, 2012 23:35 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Chciałam wczoraj zrobić USG, ale mój vet powiedział, że to na pewno zapalenie pęcherza i nie ma co kota męczyć. Powiedział, że te antybiotyki pomogą, a jeśli nie to za kilka dni przeprowadzi inne badania.

To jest na pewno mocz, bo innych płynów Izaura nie wydala. Tylko to czerwonawe śmierdzące coś i zwarte kupki.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Czw mar 15, 2012 7:41 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

denerwuja mnie tacy weterynarze, ktorzy zamiast dla swietego spokoju sprawdzic, wiedza lepiej :(
Z drugiej strony jezeli ona tylko siusia smierdzacym moczem, no to moze reszta w porzadku? eeechhhhh
frustruje mnie takie zgadywanie.
Wiesz, jezeli ja tak boli w zasadzie cale podbrzusze to, to rozgrzewanie zostawilabym na pozniej - po wyleczeniu zapalenia.
Nie warto jej meczyc, bo zapalenie pecherza bardzo boli.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Czw mar 15, 2012 9:54 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Ten weterynarz do którego chodzę jest na prawdę w porządku. Myślę, że działa w jak najlepszej wierze. Widzę, że stara się nie sprawiać Izaurze niepotrzebnych cierpień i stresów i nie generować dodatkowych kosztów. Tym bardziej, że mimo iż nie prosiłam o żadne zniżki za pierwszym razem za wszystko (kąpiel, test na FELP/FIV, badanie krwi, sronghold na kark, tabletki na odrobaczanie dla 3 kotów) policzył mi około 100 zł, a wczoraj i przedwczoraj za zastrzyki, obcinanie pazurków nie zapłaciłam nic. Nie tylko za wizytę, ale nawet za antybiotyk, leki przeciwbólowe, strzykawki itp. nie musiałam płacić. Aż mi głupio, no bo w sumie to ja tego kota wzięłam i ja powinnam za niego płacić, a tu facet okazał się taki prozwierzęcy.

Tym bardziej, że tyle naczytałam się o weterynarzach, którzy zdzierają jak mogą. Dają niepotrzebne leki, zlecają niepotrzebne badania, męczą zwierzaki byle zagarnąć jak najwięcej kasy. A tu taka miła niespodzianka. Do tego wet się nie wymądrza, jak czegoś nie wie, to nie wyrokuje, tylko mówi, że nie wie. Że potrzebne będą inne badania i na chwilę obecną nie może nic powiedzieć- chodzi o to czy śrut usuwać, czy nie usuwać.

Widzę duże szanse na to, że Izaura będzie kotkiem w 100% kuwetkowym. Wszystkie kupy jak do tej pory wylądowały w kuwecie, a na siusiu Izaura również w większości próbuje dostać się na podkład higieniczny. czyli najważniejsze, że chce. Pewnie to niezidentyfikowane zapalenie pęcherza sprawia, że nie zawsze zdązy na czas bardziej niż problemy z poruszaniem się.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Czw mar 15, 2012 17:36 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

trzymam kciuki za kicie niezmiennie.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Czw mar 15, 2012 22:03 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Kciuki za śliczną kicię
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 16, 2012 9:49 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

co tam słychać u koteczki?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 16, 2012 10:17 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Izaura ma się dobrze jak na kogoś kto ma w sobie tyle chorób. Jest bardzo gadatliwa, kontaktowa, uwielbia głaskanie. Ma ogromny apetyt i przepada za kurczakiem w każdej postaci. Mocz cały czas ma ten nieprzyjemny zapach, ale albo mój nos się już przyzwyczaił, albo smrodek jest nieco mniejszy.
W schronisku powiedzieli mi, ze Izaura się nie myje i ma problemy z higieną i brzydko pachnie. U mnie myje się cały czas i wygina na wszystkie strony. Jej brzydki zapach bierze się z tego, ze co się na śmierdząco wysiusia to na nowo moczy w tym ogon i tylne łapki. Póki co nie umie przyjąć poprawnej pozycji przy siusianiu i siada "na płasko", więc zawsze chwilę moczy się w tej kałuży. Jak się jej uda trafić na podkład, to ten problem częściowo znika.


Dzisiaj zamówiłam preparat HMB http://www.dermapharm.com.pl/pl/o/HMB-p ... ow-i-kotow , który ma wzmocnić jej zwiotczałe mięśnie i mięśnie grzbietu. Tak obiecuje producent, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dostaje też od wczoraj probiotyk Viyo (http://sklep.modernpet.pl/main/product. ... roduct=570) i dosypuję jej do karmy saszetki Urocat.

Dzisiaj jest ładna pogoda i mam zamiar zabrać ją na ogródek w celu ćwiczenia chodzenia. U mnie w mieszkaniu są wszędzie sliskie podłogi i po pierwsze wygodnie jeździ jej się na pupie, a po drugi jak próbuje chodzić to jej się słabe tylne łapki rozjeżdżają na boki.

Mija 5 dzień, a moje dwa koty póki co niczego od Izaury nie załapały, tzn. zachowują się normalnie, nie mają sensacji żołądkowych. Zastanawiam się ile powinna trwać jeszcze ta izolacja, żeby być pewnym że Izaura niczego zakaźnego nie ma.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Sob mar 17, 2012 9:39 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

I co u pięknej Izaury i twoich kotów? Poprawiło się to sikanie? A twoje nie kombinują, żeby do niej wleźć i się zapoznać?

Tak na 100% to okres izolacji powinien trwać od 10 do 14 dni, ale w sumie nie wierzę, żeby miał pp czy inne cholerstwo zaraźliwe. To co w niej "siedziało" też miało już czas się pokazać w sensie objawów - skoro nic nie ma, to zdrowa jest- prócz łapek i pęcherza oczywiście. Bo wszelkie KK i inne lekkie przypadłości zwykle wyłażą po 2-4 dniach pobytu. Ot - syndrom samotnej matki w wersji kociej - czyli teraz mam dom, to mogę chorować :roll: .

Głaski dla całego towarzystwa :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob mar 17, 2012 12:19 Re: Izaura od dzisiaj w Domu Tymczasowym- sytuacja dość trud

Izaura jest kochana, jak się tylko wejdzie do pokoju to zasuwa z prędkością światła na swoich dwóch łapkach, żeby się przywitać. Niestety podejrzewam, że może mieć padaczkę. Kilka razy zsiusiała się na swoje posłanko. Myslałam, że to tak przez pory pęcherz. Ale dwa razy byłam świedkiem takiego ataku, wypręża się, trzęsie i wtedy puszczają jej zwieracze. Trwa to bardzo krótko 3-5 sekund. Muszę zapytać o to weta.

Rezydenci nie starają się wejść, nawet jak drzwi są otwarte to syczą z odległości 5 metrów. Nigdy na oczy nie widziały innego zwierzaka, więc dla nich to Izaura to kosmitka.

Mój jeden kot Miro, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano wymiotował białą pianą. Tylko troszkę tej piany było - tak z łyzka stołowa, mógł zjeść jakiś kłaczek czy coś, ale i tak jestem zestresowana. Chyba pójdę z nim do weta. Zachowuje się normalnie, ma apetyt, bawi się, ale tak cholernie się boję żeby mu się nic nie stalo.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, misiulka i 56 gości