Izaura ma się dobrze jak na kogoś kto ma w sobie tyle chorób. Jest bardzo gadatliwa, kontaktowa, uwielbia głaskanie. Ma ogromny apetyt i przepada za kurczakiem w każdej postaci. Mocz cały czas ma ten nieprzyjemny zapach, ale albo mój nos się już przyzwyczaił, albo smrodek jest nieco mniejszy.
W schronisku powiedzieli mi, ze Izaura się nie myje i ma problemy z higieną i brzydko pachnie. U mnie myje się cały czas i wygina na wszystkie strony. Jej brzydki zapach bierze się z tego, ze co się na śmierdząco wysiusia to na nowo moczy w tym ogon i tylne łapki. Póki co nie umie przyjąć poprawnej pozycji przy siusianiu i siada "na płasko", więc zawsze chwilę moczy się w tej kałuży. Jak się jej uda trafić na podkład, to ten problem częściowo znika.
Dzisiaj zamówiłam preparat HMB
http://www.dermapharm.com.pl/pl/o/HMB-p ... ow-i-kotow , który ma wzmocnić jej zwiotczałe mięśnie i mięśnie grzbietu. Tak obiecuje producent, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dostaje też od wczoraj probiotyk Viyo (
http://sklep.modernpet.pl/main/product. ... roduct=570) i dosypuję jej do karmy saszetki Urocat.
Dzisiaj jest ładna pogoda i mam zamiar zabrać ją na ogródek w celu ćwiczenia chodzenia. U mnie w mieszkaniu są wszędzie sliskie podłogi i po pierwsze wygodnie jeździ jej się na pupie, a po drugi jak próbuje chodzić to jej się słabe tylne łapki rozjeżdżają na boki.
Mija 5 dzień, a moje dwa koty póki co niczego od Izaury nie załapały, tzn. zachowują się normalnie, nie mają sensacji żołądkowych. Zastanawiam się ile powinna trwać jeszcze ta izolacja, żeby być pewnym że Izaura niczego zakaźnego nie ma.