Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

agreka pisze:Hmm. To może napisz jakie dni są bez stałej ,,obstawy"

Dni p. Wiesi są w tej chwili bez stałej obstawy - czyli wtorki, czwartki i soboty.

Dziś rano zostawiłam mokre i suche na małym cmentarzu- w tujach i w norze.
Przy 53 a przy 73 nie wiem czy ,,babsko" nie wywaliło bo widziało jak dawałam i się krzywiło- nie jestem pewna czy krzywiła się na mnie czy na pogodę. Śpieszyłam się do pracy więc nie mogłam się za długo przyczajać.

Pani Wiesia już ciut lepiej się czuje i do soboty będzie chodzić na cmentarz, w poniedziałek ma pogrzeb swojej siostry i we wtorek też nie pójdzie bo ma wizyte u dermatologa.

Annathea pisze:Właśnie znalazłam wątek i chciałabym pomóc, w końcu mieszkam w okolicy.
Niestety, do końca marca nie jestem w stanie pomóc osobiście i karmić, wracam do domu w głupich porach, a weekendy spędzam poza stolicą.
Ale jeśli można finansowo/rzeczowo, to ja bardzo chętnie!

witamy

wysłałam pw.

w ten piątek niestety nawalam

dowiedziałam się, że nie mogę dopiero dziś wieczorem

W piątek p. Ania może coś da. A przez jutro w ramach solidarności z wolszczakami my też możemy nic nie jeść, trochę postu nie zaszkodzi nikomu. I tak nam lepiej, bo mieszkamy w cieple. :wink:

meggi 2 pisze:
Annathea pisze:Właśnie znalazłam wątek i chciałabym pomóc, w końcu mieszkam w okolicy.
Niestety, do końca marca nie jestem w stanie pomóc osobiście i karmić, wracam do domu w głupich porach, a weekendy spędzam poza stolicą.
Ale jeśli można finansowo/rzeczowo, to ja bardzo chętnie!

witamy wysłałam pw.

A ja odpisałam

Trafiłam przypadkiem na wasz watek wspaniały , a pani Wiesia życzę jej dużo zdrówka ..i wam też .Ja dokarmiam koty w ośrodku jest ich 30 ale nikogo to nie rusza teraz złapałam sama 4 i wysterylizowałam ...Co roku rodzą się młode ostatnio wyszły dwa z upośledzonym móżdżkiem jednego mam u siebie w domu .Tyle tam ludzi ma domki a nikogo to nie rusza nic a nic :cry:

.

Jak w tym tygodniu będzie wyglądać karmienie?
Koty na pewno cieszą się z ciepła i słońca, ja mam natomiast obawy, czy ludzie nie zaczną wiosennych porządków i nie wywalą domków, zwłaszcza na górce.

Na stronie cmentarzy wyczytałam o Wolskim, że ta górka to pozostałość dawnych szańców.
http://www.cmentarium.sowa.website.pl/C ... rz_22.html
A na zakończenie miły dla nas akapit:
"Duszą", a właściwie "duszami" nekropolii są koty: wszelkiej maści i urody. Od razu podbiły moje serce, mimo że bardzo niechętnie pozowały do zdjęć. Dopiero, kiedy słoneczko nieco przygrzało, można je było spotkać jak wylegują się na nagrobkach nie bacząc na ludzi tak żywych, jak i zmarłych. Cóż, taka ich kocia natura

Cmentarz Wolski w Warszawie - Kot - żywy mieszkaniec cmentarza
(listopad 2009 r.)

ja na dzisiaj nie widzę przeszkód, żeby iść w piątek (przy okazji podziękowania dla Osoby, która mnie ostatnio zastąpiła :1luvu:

)

jak się czuje p. Wiesia?

Kwiaciarka Bożena pisze:Byłam dzisiaj u wszystkich nakarmione stawiły sie licznie staram sie teraz kiedy pwiesława choruje bywac tam codziennie
pojawił sie nawet po kilkutygodniowej nieobecnosci slepaczek wygłodzony zmizerniały i kuleje na łape
Albo po walkach albo ktos go uszkodził słabo wygladał
Mziel jest prośba o jutrzejszy dzień bo muszę jechać po towar na niedziele i nie wiem kiedy wróce
Może ktoś mnie jutro zastapi???? a jeżeli nikt nie da rady to oczywiscie tam wpadne
Proszę o info żebym wiedziała co robic

I co z ślepaczkiem ...nie mozecie go tam tak zostawic

Jak w tym tyg wyglada,, grafik?"

Spoko spoko Slepaczek jest pod stała obserwacja mielismy z p Wiesia obawy ale chyba sie wyliże
Byłam w niedziele w sobote była p Wiesia wszystko pod kontrolą we wtorek będe ale proszę nie zaprzestawac akcji do świat bo jest ciezko z casem no ita rechabilitacja pozdrawiam i dzieki za wsparcie

Kwiaciarka Bożena pisze:Spoko spoko Slepaczek jest pod stała obserwacja mielismy z p Wiesia obawy ale chyba sie wyliże
Byłam w niedziele w sobote była p Wiesia wszystko pod kontrolą we wtorek będe ale proszę nie zaprzestawac akcji do świat bo jest ciezko z casem no ita rechabilitacja pozdrawiam i dzieki za wsparcie

Ja jeszcze o tego ślepaczka wszystko pod kontrolą to znaczy ktoś go ma w domu..........., chyba się wyliże co to znaczy a jak się nie wyliże....Nie rozumie nadal jak ślepy kot może być na wolności karmicie go jak możecie go tak zostawić przecież on nie widzi , nie jest w domu żeby można było powiedzieć że wszystko pod kontrolą ....Jestescie nakarmicie i odchodzicie a on zostaje tam sam w ciemnościach w jakim kotek jest wieku .....

Jeszcze doczytałam że ślepaczka nie było kilka dni , przyszedł mizerny i kulawy :cry:

i jeszcze go tam zostawiacie .Nie piszcie że jest pod kontrolą bo nie jest ...............mam nadzieje że ktoś odpiszę . :?:

Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

Kto przegląda forum