» Czw mar 08, 2012 17:54
Re: Polcia.BEZ OCZU.była w dt u AnielkiG już w DS u Kotydwa1
Polcia vel Nurka zdecydowanie postanowiła być kotem nieszczepionym, bo jak wszystkie psikania poszły precz i można - to dziś był poranek weterynaryjny. Wczoraj rano okolice byłego oczka były jakby podpuchnięte i zaróżowione (przemylam wodą utlenioną, na zasadzie może pomóc a na pewno nie zaszkodzi) wieczorem z tego oczka był jakiś wysięk nieładny to też przemyłam. Dziś rano mimo niezadowolenia panenek (bo i z Wilczką wizyta niezbędna była) potruchtała opieka do kliniki celem okazania tego co się koło oka przez noc zebrało. Diagnoza przedstawia się następująco panienka sama albo z niewielką pomocą przyjaciół zrobiła sobie zszytych powiekach dziureczkę i ta zaczyna się paprać; zaaplikowano antybiotyk i w sobotę powtórka, a jak nie będzie poprawy to (przezorny zawsze ubezpieczony) jest termin zaklepany u okulisty na poniedziałek.
Rozwój intelektualny PolcioNurki postępuje: dziś czterokrotnie udało się zwiać z teoretycznie dobrze zamkniętej torby i żadnego chorobska nie było widać, a galop po lecznicy co by nie zamknęli tam znowu (a jednak zamknęli) nie był biegiem chorego kotecka (o wadze 3,7 kg).