Nabiał

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 12, 2012 23:21 Re: Nabiał

alukah pisze:Ja nie sparzam. I pierwsze porcje nieprzemrożone daję. Jeśli to normalne świeże mięso - praktycznie nie ma prawa kotu zaszkodzić.

Dokladnie tak samo robię i nigdy żadnych sensacji ani innych robali po tym nie bylo.

Zamiast kociego mleka można dawać mleko z obniżoną zawartością laktozy. Dwóch moich rezydentów pija to chętnie i też nic się dzieje, choć jeden z nich po zwyklym mleku mial rozwolnienie.
Naturalny jogurt czy kefir to także niezly pomysl.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 13, 2012 0:49 Re: Nabiał

felin pisze:
alukah pisze:Ja nie sparzam. I pierwsze porcje nieprzemrożone daję. Jeśli to normalne świeże mięso - praktycznie nie ma prawa kotu zaszkodzić.

Dokladnie tak samo robię i nigdy żadnych sensacji ani innych robali po tym nie bylo.

Zamiast kociego mleka można dawać mleko z obniżoną zawartością laktozy. Dwóch moich rezydentów pija to chętnie i też nic się dzieje, choć jeden z nich po zwyklym mleku mial rozwolnienie.
Naturalny jogurt czy kefir to także niezly pomysl.

ale chyba nie codziennie?
przypominam,że autorka wątku rozważa codzienne podawanie takich rzeczy.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 13, 2012 11:23 Re: Nabiał

Zależy co. ;) Moje kocury jogurt czy twarożek dostają od święta. Mięso zdecydowanie codziennie, cała ich dieta na surowym mięsie się opiera.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Wto mar 13, 2012 12:55 Re: Nabiał

Mięso daję codziennnie - wszak kot to drapieżnik 8)
A mleko i inne atrakcje różnie. Mleka zwykle kupuję kilka kartoników i jest codziennie lub co drugi dzień, dopóki nie zostanie wypite. Potem jest przerwa, bo albo nie chce mi się dygać do carrefoura albo nie ma mleka jak już dotrę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 13, 2012 13:45 Re: Nabiał

alukah pisze:Zależy co. ;) Moje kocury jogurt czy twarożek dostają od święta. Mięso zdecydowanie codziennie, cała ich dieta na surowym mięsie się opiera.

zależy co...a jaki jest tytuł wątku?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 13, 2012 21:11 Re: Nabiał

Prawdę mówiąc tytuł był dotyczył tematu wyjściowego, a dyskusja nieraz zbaczała z głównego toru. Dlatego chciałam doprecyzować. Że tego precyzowania nie traktowałam ze śmiertelną powagą - to starałam się emotikonką zaznaczyć.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro mar 14, 2012 10:04 Re: Nabiał

ja daje mu ser ze smietana na przemiennie z zoltkiem raz na tydzien. Mieso prawie codziennie.

ilona2997

 
Posty: 9
Od: Nie lip 31, 2011 13:07

Post » Śro mar 14, 2012 12:27 Re: Nabiał

ja trafiłam na wyjątkowo wybrednego osobnika, a nie stać mnie aby kupować mu mega wypasione karmy, gdzie się później okaże iż raz liźnie i odejdzie z niesmakiem (choć jego koledzy z okolic śmietnika by się pewnie ucieszyli, bo to im spływa to czym Hrabia pogardzi :P )
- suchej karmy nie rusza w ogóle (testowałam kilka rodzajów),
- puszki - początkowo akceptował, ale tylko z dużą ilością sosu (galaretka fe!) i zależnie od humoru - jednego dnia 2,5kg kot potrafił wcisnąć w siebie ponad 500g puchy (wychudzonej znajdzie nie żałowaliśmy ;) ) a kilka dni później męczył 400g przez prawie 3 dni :roll:
między puchami dostawał od czasu do czasu gotowanego kurczaka, serduszka itp. które wcinał, ale też szybko wybrzydzać zaczął. Wersja bonus z sosem, marchewką i odrobiną ryżu (później z makaronem, świderki smakowały mu bardziej niż mięso :lol: ) za długo też nie podziałała.

aż przyszedł taki dzień, że zabrakło jakiegokolwiek kociego żarcia w domu, a do sklepu się tyłka ruszać nie chciało więc dostał kawałek surowej rozmrożonej wątróbki drobiowej. i to był strzał w 10! Wątróbka tania (ok. 5zł za kg), nie tracę czasu i gazu na gotowanie, kot nie wybrzydza... sukces osiągnięty ;) (jedynym minusem jest zakrwawiona podłoga, bo Ciapa je jak ostatnia fleja, a ile by się tej wątróbki nie myło i tak zostanie jakaś jucha :P )
aby nudno nie było dorzucę czasami jakiś kawałek udka (bo serc to już ani surowych ani gotowanych nie tknie, hrabia), żółtko z jajka (choć przyznam, że początkowo dostawał całe jajko, razem z białkiem, które wcinał bardzo, ale gdzieś tu na forum wyczytałam, że białka dostawać nie powinien, więc zrezygnowałam :P ), twarożek, jogurt... nie wygląda jakby mu się krzywda działa choć jego menu jest wyjątkowo tanie, a futerko coraz ładniejsze :P

dodam jeszcze, że od czasu gdy dostaje surowe mięcho (pierwsza porcja świeżo ze sklepu nawet, nie mrożona) na gotowane w ogóle nie ma ochoty (rozmrażam w mikrofali kiedyś wątróbkę za długo przytrzymałam aż się zagotowała to bardzo opornie ją jadł).

sorry w ogóle że się w ten temat nabiału tak wcięłam autorce wątku (choć właściwie prawie wszystko na temat napisałam ;) ) ale korzystając z okazji spytam jeszcze:
czy to normalne, że kot stoi nad pełną miską i się gapi jak ciele na malowane wrota i nie ma ochoty nic z niej ruszyć, a jak pancia przyjdzie, wyciągnie kawałek i położy na podłodze to kotek wcina ze smakiem? :P (działo się tak jeszcze jak puszki dostawał)

Vicky_

 
Posty: 17
Od: Pt lut 10, 2012 8:34

Post » Śro mar 14, 2012 13:48 Re: Nabiał

Zbyt dużą ilością wątróbki możesz wpędzić kota w chorobę, z przedawkowania witaminy A. Aby zaspokoić potrzeby kota w zakresie tej witaminy wystarczy maleńki kawałek wątróbki raz w tygodniu.
Hiperwitaminoza (przynajmniej u ludzi) może zakończyć się śmiercią :(

Próbowałaś dawać mu np. surową wołowinę? Ze ścięgnami i tłuszczem nie jest droga, a bardzo dobra dla kota.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15845
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 14, 2012 15:01 Re: Nabiał

ilona2997 pisze:ja daje mu ser ze smietana na przemiennie z zoltkiem raz na tydzien. Mieso prawie codziennie.

no,i tego się trzymaj :)
whiskas wywal,to się nadaje tylko do nawożenia sztucznych roślin w mcdonaldzie.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 14, 2012 16:47 Re: Nabiał

Liwia pisze:Zbyt dużą ilością wątróbki możesz wpędzić kota w chorobę, z przedawkowania witaminy A. Aby zaspokoić potrzeby kota w zakresie tej witaminy wystarczy maleńki kawałek wątróbki raz w tygodniu.
Hiperwitaminoza (przynajmniej u ludzi) może zakończyć się śmiercią :(

Próbowałaś dawać mu np. surową wołowinę? Ze ścięgnami i tłuszczem nie jest droga, a bardzo dobra dla kota.

kurcze, nie wzięłam tego pod uwagę... choć dziś dla odmiany ćwiartka z kurczaka :P

co do wołowiny - spróbuję. Aczkolwiek jakiś czas temu wrzuciłam do miski trochę zmielonej wołowiny i niespecjalne zainteresowanie było :|

czy jest jakieś mięso, które mogłabym dawać w znacznych ilościach bez obawy o przedawkowanie witamin? nie wiem gdzie ten zwierz się wcześniej wychowywał (u mnie jest od 3 miesięcy), ale w sumie jego wybredność tłumaczyłaby to dlaczego był taki wychudzony :P

po jednej z pierwszych wizyt u weterynarza na 'ugłaskanie' dałam mu puszkę tuńczyka którego uwielbiam (i którego koty podobno też kochają). Wąchnął, liznął, spojrzał... i na tym się skończyło. :roll:

Vicky_

 
Posty: 17
Od: Pt lut 10, 2012 8:34

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Manuelowa, teesa i 121 gości